Dużo jedzenia wyrzucacie do kosza???

Chyba ze na prawde cos przeocze i sie zepsuje. Resztki laduja w torebce w zamrazalniku i potem zawozimy to na wioske dla psa i kotow. Nie robie duzych zapasow,tylko to czego potrzebuje i schodzi na biezaco.jak czegos. Zrobie duzo i wiem,ze nie zjemu w ciagu 2-3dni to tez zamrazam,potem jest jak znalazl jak nie ma sie checi na gotowanie. Kiedys gotowalam za duzo zupy,ale w koncu sie nauczylam robic mniejsze ilosci. Zreszta jezeli chodzi o zupe to mialam najmniejsze wyrzuty sumienia,bo np.kosci dostawal pies,wylewalam tylko wode i resztki wloszczyzny. Bulki susze,tak samo chleb. Potem albo jest na bulke tarta,a taki ponadgryzane kromki wioze do mamy,ona moczy je kotom w zupie lub mleku i maja jedzenie.

Ja staram sie maksymalnie ograniczyć. Stosuje te sposoby https://ekoistycznie.pl/jak-zmniejszyc-ilosc-marnowanego-jedzenia/

Odkąd jestem na diecie odchudzającej w ogóle nie wyrzucam jedzenia, mam tą 1500 kcal z http://zdrowysmak.pl/diety_odchudzajace,13.html dzięki temu cateringowi już ładnie schudłam, fajnie tak czasami zmienić swoje przyzwyczajenia.

U mnie przez długi czas był z tym problem, jednak dziś częściej zamawiam jedzeni ew  https://glodny.pl i nie wyrzucam dzięki temu jedzenia  Wbrew pozorom biorąc pod uwagę ilości jedzenia jakie u mnie się marnowały, to nie wychodzi to nawet dużo drożej.