Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fgsdfsf

macie jakieś historie, gdzie ktoś podrywał wam partnera/ke?

Polecane posty

Gość fgsdfsf

mogą być z happy endem lub nie.. chcę z czystej ciekawości dowiedzieć się jak to u innych wyglądało. u mnie dziewczyny, które pierwszy raz mnie widziały podczas mojej krótkiej nieobecności doniosły mojemu nowego facetowi, że flirtuję z jego kolegą :D co z tego, że obok był mój chłopak.. przecież podrywam jego kolegę z wzajemnością :D dobrze, że mój chłopak nie uwierzył koleżankom typiarki, której mój chłopak kiedyś dał kosza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgsdfsf
upss, zbyt dużo razy powtórzyłam słowo 'chłopak' ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1010

Owszem, mam taką historię. Byłem kiedyś z kolegą na dyskotece. Obaj byliśmy tam z naszymi żonami. Nadmieniam, że nasze żony to nawet niezłe laski. Przy sąsiednim stoliku siedzieli moi dwaj starzy znajomi z czasów szkolnych. Oni byli żonaci, ale na dyskotece byli bez swoich żon. Oni początkowo podrywali dwie dziewczyny. Potem przestali się interesować tamtymi dziewczynami i zaczęli tańczyć z naszymi żonami. Ja i mój kolega nie mieliśmy nic przeciwko temu. Ja zresztą znałem tamtych dwóch więc nie było żadnego problemu. Potem w drodze do domu, nasze żony powiedziały nam, że ci dwaj moi znajomi chcieli się z nimi umówić na randkę i nie był to żaden żart. Propozycja padła w trakcie tańca gdy ja i mój kolega nie mogliśmy słyszeć ich rozmowy. Dziwnie się poczułem. Nie spodziewałem się tego, że moi żonaci starzy znajomi będą próbowali startować do naszych żon. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×