Może jakiś odwet? Korci mnie żeby utrzec im nosa

Korci mnie żeby ktrzeć komuś nosa. W wielkim skrócie - mieszkam za granicą z nażeczonym, jest tu też cała jego rodzina. Gdy tu przyjechałam przez pierwszy rok było ciężko (jedynie praca na czarno), teraz sytuacjaj est już stabilna. Jednak dowiedziałam się ostatnio od teście (kóry jest skłucony ze swoją ex żoną i corką, ktore tu mieszkają), że tamte miały w planach DONIEŚĆ DO MNIE NA POLICJĘ, ŻE PRZEBYWAM TU NIELEGALNIE (TZN. NIE MAM LEGALNEJ PRACY). Wiecie, co, ja na prawdę rozumiem, że one mnie nie lubią (chociaż nie mam pojęcia czemu). Ale coś takiego? Jestem osoba spokojną, zawsze zachowywałam siew stosunku do nich grzecznie/ przyjaźnie ( bo tak mnie nauczono), one natopmiast uwielbiają podcinać mi skrzydła (typ intrygantek, które lubia sie wtrącac w nieswoje sprawy) no ale na Boga, żeby donosić z czystego kaprysu (swoją drogą hipokryzja, bo ich sytuacja była na początku przyjazdu tutaj taka sama)??? Co myslicie o takiej sytacji? Az pierwszy raz w zyciu mam ochote utrzec im nosa...