Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość kawiorka

Wspólne mieszkanie. Jak mu to powiedzieć? Czy w ogóle.

Polecane posty

Gość kawiorka

Witam Was! Pierwszy raz dodaje post tutaj, ale czesto czytam Wasze porady. Teraz sama mam problem. Sytuacja posiada wiele aspektów, wiec troche sie rozpisze, ale kazdy z nich jest wazny. Jestem z moim facetem od poł roku (oficjalnie), znamy sie rok. Ja jestem 22-letnia studentka, sama wynajmuje mieszkanie. On ma 33 lata i takze mieszka sam. Kochgamy sie bardzo, mimo roznicy wieku. Bardzo chciałabym z nim zamieskzac, tylko nie wiem czy wypada i jak mu to powiedziec. Nastapila taka sytuacja-wyjezdzałam na wakacje za granice, miesiac przed wyjazdem musialam zdac swoje wynajmowane mieszkanie, a nie oplacalo mi sie wynajmowac nic innego na ten miesiac, wiec ona zaproponował,zebym ten miesiac poczekała u niego. Bardzo dobrze nam sie mieszkało, nie klocimy sie praktycznie w ogole, oboje jestesmy czysciochami. Po przyjezdzie mieszkałam tez chwile u niego i znalazłam mieszkanie. Wyprowadzilam sie (wiem, to troche targanie uczuciami). On jest bardzo dowcipny, zartuje na kazdym kroku i kiedys tak niezoobowiazujaco przed ta 'wyprowadzka' gadalismy o tym, ja powiedzialam, ze bardzo chce sie usamodzielnic (niedawno wyprowadzilam sie od rodzicow) i uniezaleznic (musze skupic sie na nauce itd. on ma kawalerke, a ja nie moge sie uczyc, kiedy druga osoba jest w pokoju) oraz, ze boje sie, ze staniemy sie jak stare malzenstwo. Nie wiem w sumie, czy go to zasmucilo. Mieszkam teraz na swoim. Ale od tamtej pory on czesto mowi, ze kupi mieszkanie, ostatnio mowil, ze chce wynajac wieksze mieskzanie, ale w koncu sie wycofal chyba nie widzac mojej reakcji. Druga sprawa, ze jestem wciaz w nieciekawej sytuacji materialnej (jak to studenci), nie pozwalam sobie na pomoc. Pracuje i ucze sie. Nie chce byc od niego zalezna, sponsorowana, ze tak to ujme. Nie chce go urazic, proponujac mu wspolne mieszkanie, zeby nie pomyslal, ze chce to zrobic, zeby miec wiecej kasy ;/. Nie wiem jak to ujac. Trzecia rzecz, ze my oboje jestesmy bardzo towarzyscy. Ja mam mnostwo znajomych, on tez. Czesto zapraszamy do siebie ludzi. Zastanawiam sie np. jakby to bylo, gdybysmy mieskzali razem, a on by chcial zaprosic swoich kumpli, co wtedy? Mozna sie jakos umawiac, ale to jest problematyczne. Dla mnie nie, bo moglabym zrezygnowac ze spotklan z przyjaciolmi w domu. Po czwarte my wciaz sie tak zwodzimy jak na poczatku. Podtrzymujemy flirt. I teraz ja przynam, ze jestem troche konserwatystka i nigdy nie proponuje pierwsza spotkan i takie tam. To on wszystko prowokuje,. Strasnzie sie boje, ze kiedy mu o tym powiem, a on odmówi upokorze sie i juz do konca nie bede mogla sobie wybaczyc (taki mam glupi charakter) :) a z drugiej strony nie wiem, czy te sygnały, o tym, ze chce kupic mieszkanie, wynajac wieksze nie sa falszywe. Moze to ja zle je interpretuje, moze on tylko dla siebie pragnie to zrobic. On jest, mam takie wrazenie, malo pewny siebie, sadze, ze mowiac mu wtedy co mysle o wspolnym mieskzaniu urazilam jego ego, dume, nie wiem. No a po piate. Mieszkam sama od kilku miesiecy i brakuje mi jego obecnosci, nic mi sie nie chce robic, ani sprzatc ani gotowac bo nie mam dla kogo :< I zrozumialam, ze nie chce byc az tak niezalezna :) Moze dopiero teraz zdałam sobie sprawe, ze go naprawde kocham. Jak myslicie, obiektywnie, zaproponowac mu to pierwsza i jak zagaic rozmowe na ten temat? Wspomne jeszcze, ze za 2 miesiace znow musze opuscic obecne mieszkanie (trafiam na takich felernych wlascicieli) i powiedzialam mu o tym i nie zaproponowal mi tego :/ a czekałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×