Komplikacje

Witam, szukam rozwiazania problemu...to nie sa zadne jaja. Wiec: od 2 lat bylem z (nazwe go G) przyjaciolmi. Niestety on zwiazal sie z pewna (nazwe to cos q) dziewczyna. po pol roku okazalo sie ze przez te pol roku walila na dwa fronty...z nim i jeszcze z takim innym, potem jej przebaczyl fra.\ jer i tak sie rozchodzili i schodzili. Mniejsza. Potem probowala sie zabic przy nim ale niestety sie nie udalo i potem ubzdurala sobie ze on cos kreci z moja dziewczyna...nawyzywala ja od szmat itd. teraz byla 100 dniowka i przywalila sie do mojej dziewczyny, oczywiscie nawyzywalismy sie nawzajem i na tym sie skonczylo, teraz G sadzi ze to moja wina i mojej dziewczyny , ze ja jestem slepy itp. i ze moja dziewczyna zniszczyla nasza przyjazn...teraz mam siedziec z nim przez jeszcze kilka miesiecy w lawce i mijac ich w szkole ...co zrobilibyscie na moim miejscu ? Co zrobic dalej ?

Proponuję skupić sie na maturze :)

matura maturą, nie tak latwo sie bedzie skupic siedzac z kims takim w lawce i mijajac w szkolnych korytarzach...

Jednak LO to nie przedszkole...co, z pracy też sie kiedyś zwolnisz bo kumpel źle sie wyrazi o Twojej lasce?

Nie chce sie znikad zwalniac ;) Jedynie chce wiedziec co zrobic, szukam jakiejs porady bo jestem po prostu bez silny... PS: skad wiedzialas ze LO ?

Bo w gimnazjum nie ma studniówki :p a LO czy technikum to wszystko jedno ;) Ja na Twoim miejscu nie reagowałabym wcale, masz na pewno innych kumpli...