Czy za 200 tys lepiej kupić mieszkanie czy wybudować dom ?

200 tys to trochę mało na mieszkanie, przynajmniej w moim mieście. W jakim mieście mieszkasz Autorko?

okolic trójmiasta.. Witam wszystkich :) Mamy ofertę 58 m 3 pokoje za 215000 wiec całkiem ciekawie. Bardzo dobra lokalizacja. Oczwywiście to stan deweloperski, ale z wykańczaniem nie będzie kłopotu. Chyba na mieszkanko się zdecydujemy. Mój chłopak też jest za tym od początku

wszystko zależy od tego, gdzie Ty się lepiej czujesz? Czy w mieszkaniu czy w domu? ja jednak lepiej się czuję poza miastem, gdzie jest cisza i spokój. Dlatego postawiłabym na dom. Ostatnio bardzo mnie interesują te http://finskiedomy.pl/ bardzo fajnie się prezentują i są solidnie wykonane.

Wszytsko zależy kto co lubi. Do 30-40 mieszkanie, po 40 dom. Małe dochody - mieszkanie, wieksze dochody-dom. Birąc pod uwagę komfort życia - bezwzględnie dom, ale w rozsądnej lokalizacji. Ja mam 28 lat wybrałem od początku dom, mimo iż nie mam pieniędzy na całą realizację. Teraz wynajmuje z moją narzeczoną mieszkanie ale konsekwentnie budujemy za wszytsko co zarobie dom i wykaczamy etapami. Jeżeli macie działke uzbrojoną, 200 tyś wystarczy ma stan surowy zamknięty. WYkończenie wg uznania i kieszenie - 100 tyś w góre.... Moja dziewczyna chciała mieszkanie ale przekonałem ją do zalet domu, rzede wszytskim ogródu, letniego spędzania czasu, grillów ze znajomymi, zabawy dzieci, śniadan i kolacji przy świecach na tarasie.... ukojenia po pracy na świeżym powietrzu, ciszy i spokoju w weekendy, opalania wakacyjnego nie tylko podczzs wakacyjnych wyjazdów... i przede wszytskim dużo wiekszej przestrzeni, swobody, prywatności i komfortu codziennego życia, możliwości głośnego imprezowania ze znajomymi...zalet jest cała masa... minusy? Ja w zasadzie widzę TYLKO jeden zasadniczy minus - koszty utrzymania, ale to już moja bolączka - nie żony, natomiast ilość plusów przeważa nad kosztami utrzymania i zarabianie, charowanie w pocie czoła na komfort życia rodzinnego sprawia mi tym większą przyjemność. Pamiętajmy o jednym - dom powinien być w rozsądnej lokalizacji - ak aby można w razie czegość dojść pieszo do komunikacji miejsckiej (aaria samochódu, dzieci dorosną i kocieczność prowadzenia ich do szkoły). Ja szczerze polecam dom. Mieszkanie tak, jako alternatywa przejściowa do czasu wybudowania domu. Nie wyobrażam sobie życia bez ogrodu - tak zostałem wychowany i w bloku poprostu się duszę, czuje się stłamszony i ograniczony małą powierzchnią - bo 60-80 m2 to dla mnie mało... gdy miesza się na 160 m2.

"mieszkalam 10 lat w domu i bardzo sobie chwale pod kazdym względem, od 2 lat w bloku i nie mogę się odnaleźć, chyba sprzedam mieszkanie i kupie dom" x no bo to właśnie zależy co kto lubi. dom jest tańszy w utrzymaniu ale pod warunkiem że samemu się przy nim pracuje. jakby do wszystkiego wzywać fachowców to chyba nie. w domu nie ograniczają cię sąsiedzi, masz ogródek do posiedzenia i generalnie więcej możliwości ale za to musisz sam odśnieżać, o wszystko sam się troszczyć. nie ma administratora do którego zgłaszasz że ci kaloryfer cieknie i on naprawia.

Ja bym wybrała opcje dom.

witam :) co do budowy domu, to napiszę z własnych teraźniejszych doświadczeń. Właśnie jesteśmy w trakcie budowy. Sama działka kosztowała 200 tys. (3 hektary), no ale jeśli chcemy mieć dom, to przecież z fajnym ogrodem i miejscem, prawda? A nie 1000 m i nie ma gdzie się ruszyć, to już lepiej mieszkanie. Działka jest przy asfaltowej drodze gminnej, ale nie budowaliśmy się zaraz przy drodze,więc trzeba było nasypać "drogę" (później chcemy ją zrobić w kostce). Już za sam piach/gruz pod drogę poszło k. 30 tys. (w tym koszty koparki) Dom ma 300 m. kw. + garaż wolnostojący (w domu są tylko 2 stanowiska garażowe, mamy więcej aut, więc musieliśmy zrobić jeszcze ten garaż). Sama dachówka będzie kosztować ok.45 tys. (dom + garaż) + położenie ok. 20 tys. Okna - 35 tys. (potrójne szyby, jednostronnie barwione "framugi") Bramy garażowe - ok. 4 tys /sztuka (z automatem, w kolorze dobranym do okien) następnie - instalacja gazowa do gazu płynnego (zbiornik) ok. 9 tys. Elektryk - ok. 5-7. tys. Hydraulik (kanalizaja, c.o., i rozprowadzenie wody do 4 łazienek - nie pamiętam w tym momencie ;) Wybudowanie do stanu surowego zamkniętego - 110 tys. (robocizna) + już nie wiem ile za materiały.(umówiliśmy się z wykonawcą i oddaje nam CAŁY vat za materiały- ok. 30 tys. ) Mając 200 tys. byśmy nie poszaleli , może byłby z tego mały domek na małej działce zbudowany przez rodzinę/znajomych/ ekipę z pod budki z piwem ;) z materiałów o wątpliwej jakości.

ps. mój brat rok temu kupił sobie kawalerkę w mieście 200 tys. mieszkańców na przedmieściach. 32 m. kw. (duży pokój z aneksem, przedpokój i spora łazienka ) + balkon - 140 tys (nowe budownictwo, osiedle strzeżone, blok z windą) + stanowisko garażowe (w garażu podziemnym) za 20 tys. Ja natomiast mam mieszkanie z 2001 r, 1 piętro bez windy,osiedle strzeżone, 65 metrów + balkon + loggia (zabudowany balkon) za 230 tys (oczywiście cena z roku 2001). W stolicy ;) oczywiście za taką cenę już się nie kupi tu mieszkania (5 lat temu moja koleżanka z osiedla sprzedała identyczne mieszkanie jak moje za 450 tys.)

Utrzymanie domu gdy się jest zaradnym, to jest bardzo tanie. U mnie koszty ogrzewania wyniszą zero, ciepła woda wynosi zero. Mieszkania sa dla prostytutek, pijaków i innych pospolitych meneli. Wszelkie dresiarze, narkomani i wszelka patologia wywodzi się właśnie z bloków. Swój własny dom, to tym samym posiadanie żywego ognia w nim, w bloku kominka sobie nie postawicie, warzyw swoich z ogrodu mieć nie będziecie, swojego sadu też nie, za to co miesiąc to 800 zł nie wasze, czyli musiecie charować za 800 zł za celę, bo mieszkanie to jest cela, która nie różni się o celi w więzieniu, większość wiezniów pochodzi z cel, bo im tam jedno. Wybudowanie domu własnymi siłami to koszt 100 tys zł, z działką to koszt ok 150 tys zł. Tylko patologia mieszka na blokach.

ja bym postawiła na dom, jednak wolę mieć więcej przestrzeni, mnie się marzy jeden z tych domów www.fincomfort.pl/ są energooszczędne i można mieć je bardzo szybko.

Jeżeli przygotowujecie się do budowy domu pasywnego do zachęcam do sprawdzenia produktów z strony www.krispol.pl

Jeśli to na tymczasowo to oczywiście, że lepiej mieszkanie :)

kingusia madrusia ,doradzila po takim czasie :D

Moim zdaniem lepiej inwestować w dom. Ja kilka lat temu podjęłam taką decyzję, uzbieraliśmy jakoś na działkę i teraz już właściwie stawiamy dom. Zamówiliśmy beton w http://www.zambetodrzykon.pl/, niedługo będziemy stawiać cegłę. Zawsze lepiej mieć dom.

Lepiej dom, na tej stronie warto szukać - www.klikmapa.pl

Moim zdaniem dom i wcale to nie jest za mało kasy. Jeżeli znajdziesz sklep, w którym materiały są tańsze http://www.castorama.pl/produkty/budowa.html a potem będziesz szukać też innych oszczędność, to na pewno dasz radę.

200 tys to nawet działki nie kupisz. Nie kazdy chce mieszkać w lubelskim 50km od miasta. Działa w mieście na obrzeżu to już jest z 500tys chyba że jakaś gorsza miescina to może 200 ale daleko od centrum. Śluz sobie koszt utrzymania dwóch samochodów i paliwo nich. A zimą biegaj z lopata i odśnieżaj :-)

Robicie jakies wielkie halo z tysiaka na ogrzewanie a ja wam powiem,ze to i tak jest nic,poza tym co to jest tysiac? To jest duzo? Przesadzacie. Ogrzewanie mozna miec i duuuuuzooo taniej jesli nie opierac sie na gazowym

Wszystko zalezy od standardu i wymagan ja np za dom 90 mkw z poddaszem i dzialka 30 km od wroclawia zaplacilem pod klucz 260 tys zl. Moj kolega trzy dzialki dalej za taki sam dom zaplacil 550 tys. Wszystko ma z wyzszej polki. Ogolnie we wroclawiu wydawalem ok 1100 zl za mieszkanie na miesiac,tutaj moze z 300

no coz, jak komus sie chce zasuwac od rana do nocy, nosic wegiel, kosic trawe, odsniezac, robic remonty itd itd ale w zamian miec podworko tylko dla siebie, na ktore mu nikt nie wejdzie to lepszy jest dom. a jak ktos nie ma takich potrzeb to mieszkanie na pewno jest lepsze.

Jak ktoś lubi słuchać odgłosów sąsiadów w bloku od samego rana to proszę bardzo. Mieszkać w mrowisku, wąchać co sąsiadka ma na obiad i wszystkich innych smrodów z klatki to bierz mieszkanie. Dom to wolność, intymność niczym nie zakłócone wieczory i poranki. Kawa w ogrodzie itd...

no właśnie mówie. jeżeli ktos ma takie "problemy" ze obiad sąsiad gotuje albo że winda jedzie itp to na pewno lepszy jest dla niego dom. ja takich nie mam więc z pewnością wolę mieszkać na zielonym blokowisku z parkami, placami zabaw, sklepami, gdzie dojazd do centrum zajmuje mi 15 min tramwajem, niż na jakimś wygwizdowie we własnym domu w którym co tydzień mam koszenie trawnika w lato a w zimę co drugi dzień odśnieżanie. wszystko ma swoje plusy i minusy, ja wolę blok. być może wolałbym dom gdyby mnie bylo stać na sprzątaczkę, ogrodnika i "pracownika administracyjnego" do drobnych napraw. ale nie stać mnie a sam wole po pracy poleniuchować zamiast brać się za tyranie na drugim etacie w domu.

Jak cię nie stać i jesteś kanapowcem to fakt. Niektórzy lubią swoje domy, urządzanie dbanie o to. Widać, że blokers z ławki.

Ja mam i dom i mieszkani, jesnak lepiej sie czuje w mieszkanku.

po tobie też różne rzeczy widać ale blokers będzie na tyle dobrze wychowany żeby ci ich palcem nie wskazywać.

Niedawno mieliśmy taki dylemat. Mieszkamy pod Wroclawiem, chcieliśmy zmieścić się w 400tys z urządzeniem. Niestety nie dalibyśmy rady kupic za to działki, wybudować i urządzić domu. Postawiliśmy na mieszkanie 70m2 z ogródkiem (tak - będę miec ogródek mimo, ze nie kupiłam domu, a jednocześnie nie będę musiała odśnieżać i dbać o wszystkie naprawy), w klatce jest 6 mieszkan, wiec mam nadzieje, ze nie będzie koszmaru z sąsiadami, to nowe budownictwo i z urządzeniem, meblami itp zmieścimy się w 350tys :)

przy domu jest wiecej roboty

Dużo więcej

Wszystko da sie zrobic, jak sie lubi, jutro bede kosic trawniki, pracowac przzy skalniaku, morze uda sie cos tez przy warzywach. :)

fajnie jest miec swoj dom