Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość latte23

Czy jestem świadoma niebezpieczeństwa, czy powinnam iść do psychiatry ???? ?????

Polecane posty

Gość latte23

Mam 29 lat. Panicznie boję się zostawać na noc sama w domu. Mam tak odkąd sięgam pamięcią. Przez całe życie byłam sama w nocy tylko parę razy, głównie na studiach. Od razu mam wrażenie, że może jakiś psychopata wie, że jestem sama i będzie chciał się włamać. Do tego jak na złość zazwyczaj mieszkałam na parterze, więc od razu dochodził lęk, że ktoś się będzie chciał włamać przez okno. Ale co ciekawe mam tak tylko w Polsce.Przez większość roku jestem zagranicą ( tam pracuję ) , na wyspie gdzie przestępstwa typu włamania, morderstwa itp. są naprawdę znikome i tam nie mam najmniejszego problemu być sama w nocy, nie boję się w ogóle. Niby jest to trochę nienormalne, ale z drugiej strony jak najbardziej możliwe. Nieraz słyszę jak ktoś się włamał do mieszkania i zabil struszkę, dziewczynę , albo pobił i okradł itd. Automatycznie wyłapuję takie informację. Myślę czy nie iść z tym do psychologa. Planuję wkrótce zostać w Polsce na stałe. Co jeśli będę musiała wyprowadzić się ze swojego domu ( te 2 miesiące jak jestem w PL mieszkam z rodzicami ) i wynająć gdzieś mieszkanie sama ? Nie prześpię ani jednej nocy. Ma ktoś tak , czy tylko ja jestem taka stuknięta ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KILL BILL 2
spoko... ja kiedyś panicznie bałam sie schodzic do piwnicy ale wyobraziłam sobie że w piwnicy lezą skarby i kazde wyjście traktowalam jak wyprawe na wyspe skarbów pomogło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latte23
Hehe. Z piwnicą też mam małe wkręty, ale tylko jak muszę zejść wieczorem. Generalnie boję się w nocy. W dzień czy wczesnym wieczorem jestem nawet bojowa. Raz mnie napadli po zmierzchu i dwóch facetów chciało mi wyrwać torbę. Tak się zaczęłam z nimi szarpać i klnąć, że odjechali bez słowa. Ale w nocy .... jest jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olalalala27
To jest jakiś rodzaj fobii. Ja sama cierpię na fobie. Boję się ciemności nawet jak nie jestem sama w domu. Mąż śpi a ja nieraz w ciemności nasłuchuję czy kogoś obcego nie ma. Nie boję się włamywaczy tak ja ty tylko jakiś DUCHÓW itp... mam tak od dziecka. Boję się jeszcze ognia, a raczej pożaru i mam klaustrofobię. Podobno pomocna jest terapia u psychologa- terapeuty, chyba pójdę, bo mam 27 lat męża, 2 dzieci a się boję jak małe dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×