W końcu rzucam pracę

U tej naciągaczki, oszustki, wyzyskiwaczki. 4 dni wolne w miesiącu tylko. 1500 na rękę za niewolnicza pracę. Mam dla niej faka!

i dobrze!

Dobrze ale późno. wytrzymałam tak 3 lata. Zszargane zdrowie psychiczne, zjadł mnie stres i nerwy bo szefowa nieobliczalna i mitomanka. Cały czas sie bałam co będzie... Życie w strachu jest najgorsze.

masz socjal 538zl, po 3 miesiacach na 3 miesiace jak sama sie zwolnisz

A czym się zajmowałaś autorko?

summer jestes pewien/pewna? Wydaje mi się, że jak sama się zwolnię to nie mam. To pracodawca musi mnie zwolnić. Mam 3 miesięczny okres wypowiedzenia więc minimum do połowy kwietnia muszę tam pracowac. reszta to urlop.

Jak sie zwolnisz za porozumieniem stron tez masz kase, tylko po 3 mcach

beeeeep wyobraź sobie, że jest to dość odpowiedzialna praca związana z księgowościa. Przez 3 lata niepłacone nadgodziny, praca sobota i niedziele co drugi weekend, nigdy dnia wolnego po przepracowanym weekendie. Czasem 21 dni pod rząd w pracy. Na konto najniższa krajowa a to 300 coś złotych do ręki by płacić niższe składki. Mimo, że nazwa firmy brzmi dumnie nie ma sprzataczki. Czeste polecenie szefowej, że trzeba umyc podłogi czy okna(!!!!!!!!!!!!!!!). Jesli ona cos zle zrobiła mólwiła Ci, że to Twoja wina.

Czarna Izabella, nie wiem, może masz rację. Nawet nie miałam siły by to sprawdzić. Nie chce za porozumieniem. Chce mieć ten czas na znalezienie czegoś. Tak naprawdę musze wytrzymać jeszcze 2 miesiące gdyz mam jeszcze niewykorzystany zaległy urlop (20 kilka dni).

Jak możesz jej udowodnić to się postaraj ją udupić. Tzn. domagaj się rekompensaty za nadgodziny, soboty i niedziele. Będziesz miała trochę więcej finansowego spokoju na szukanie pracy

Izabelo, właśnie rozmawiałam z Inspektorem Pracy. Powiedział mi żebym jedną sprawę skierowała do nich a drugą nadrogę sądową. W sądzie dostanę zapłatę za każdy weekend pracy, który przepracowałam w iagu trzech lat plus odszkodowanie. Dodam, że mam umiarkowany stopień niepełnosprawnosci i nie moge pracowac w weekendy(!!!)