Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oNNaaa

Czy szpital jest winny?

Polecane posty

Gość oNNaaa

Wczoraj zmarł moj dziadek:( 29 stycznia rano dostal skierowanie do szpitala z podejrzeniem niewydolnosci nerek i wysokiego cukru.Po przyjeciu na oddzial zostal podany mu tlen , dziadek wieczorem troszke lepiej sie poczuł. 30 stycznia rano poszedl do lazienki tam upadł twarza o posadzke i zmarł. Lekarz twierdzi ze nie dostosowal sie do ich zalecen tzn.twierdza ze zabronili mu wstawania z łózka. Ale czy w takim wypadku nie powinni zalozyc mu cewnika? Czy w tej sytuaacji mozna mowic o zaniedbaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowaaa
Moim zdaniem to jest zaniedbanie personlu, ale ze szpitalem czlowiek nie wygra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesteś pewna że dziadek zgodziłby się na cewnik? bo bardzo wielu pacjentów się nie zgadza, może on też wyraził sprzeciw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomysłowa Gośka
mógł poprosić o kaczkę skoro nie wolno było mu wstawać. To był wypadek:( , ale pielęgniarki chyba spały ,że go nie widziały jak wychodził z sali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a skąd pielęgniarki miały wiedzieć że wychodzi? u nas dyżurka pielęgniarek jest ustawiona tak że nie widzą co się dzieje na korytarzu oddziału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tut tu ru
nie każdy zgadza się na cewnik, może w razie czego miał po prostu prosić o kaczkę. Trudno, żeby personel szpitala czuwał i pilnował każdego pacjenta 24h/dobę, jeśli dziadek miał wyraźny zakaz wstawania - wstał do łazienki na własne życzenie, przykro mi. Moim zdaniem winy szpitala w tym nie ma. To nie oddział psychoatryczny, na którym mieliby przywiązywać pacjentów pasami do łóżka, żeby uniknąć ewentualnej niesubordynacji :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo trudno odpowiedziec... mozliwe, ze nie chcial cewnika, mozliwe, ze dostal tz kaczke ale jej nie uzywal, mozliwe, ze mial przykazane by wolac o pomoc ale, wedlug widzimisie, za dlugo to trwalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomysłowa Gośka
a skąd pielęgniarki miały wiedzieć że wychodzi? u nas dyżurka pielęgniarek jest ustawiona tak że nie widzą co się dzieje na korytarzu oddziału. :D PRZYPOMINAM , ŻE JESTEŚCIE WTEDY W PRACY A NIE NA SPOTKANIU TOWARZYSKIM:D WIĘC TRZA TYŁKIEM RUSZAĆ I INTERESOWAĆ SIĘ PACJENTAMI NA ODDZIALE ZWŁASZCZA SPECJALNEJ TROSKI A NIE "D" PLASZCZYĆ I ZĘBY SZCZERZYĆ DO DOKTORÓW:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niezależnie od tego jaka była wersja wydarzeń, szpital nie ponosi winy za niesubordynację pacjentów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjughj
możliwe że była 1 pielęgniarka na 20 pacjentów (legalne wg pani kopacz) i ona biedna kobieta biegała od pokoju do pokoju mając na głowie cięższe przypadki i fizycznie nie miała jak pilnować pozostałych 19 pacjentów, czy nie wstają, palą fajków po kiblach i nie robią setki innych rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjughj
z resztą pacjent dorosły człowiek, ma wolną wolę i święte boże nie pomoże jak się na coś uprze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomysłowa Gośka
hgg- okej :D ja niestety jestem czasem pacjentką i na całe szczęście chodzącą i koło siebie wszystko zrobię , ale cą takie pacjentki które nie mają tyle szczęścia :/ przykro mi , ale mam tylko okropne zdanie o pielęgniarkach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martin wyrostek
a ja wręcz odwrotnie - ostatnio w ciągu 2 mcy przewinęłam się przez 3 szpitale i wszędzie, ale to wszędzie pielęgniarki do rany przyłóż. Uważam, że dużo się zmieniło. ALe właśnie miałam współtowarzyszki - pacjentki, mądrzejsze od lekarzy i pielęgniarek, gdzie przy bezwzględnym zakazie wstawania wstawał, jedzenia słodyczy - jadły batony, picia soków - piły soki. A później bida i szukanie kozła ofiarnego w postaci personelu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gośka, wszystko zależy od oddziałowej. U nas np pielęgniarka jest na każde zawołanie w dzień lub w nocy. Zawsze i wszędzie. Na innych oddziałach na których pracowałam było podobnie. Natomiast kompetencją pielęgniarki NIE JEST sprawdzanie niesubordynacji pacjenta PS: Miałam kiedyś taką akcję na SORZE. Pacjent z ostrym zapaleniem trzustki, kategoryczny zakaz jedzenia czegokolwiek. Ja wchodzę do jego sali, a ten rozkosznie wpieprza ciasto przyniesione przez żonę. Następnego dnia skarga w prokuratorze- zaniedbanie szpitala. No bez jaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vn
autorko pytasz bo juz pewnie chcesz jakies odszkodowanie od szpitala wyciągnąć,co? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjughj
bo wszyscy są winni tylko nie pacjent...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oNNaaaa
Nie bylo mowy o zadnym cewniku... Zaden lekarz przyjmujacy na oddział nie zabronil mu przy mnie wstawania. Inni pacjenci lezacy obok ktorzy wstawac nie mogli( nie wiem z jakich przyczyn) mieli zalozone blokady na łóżkach. Ja rozumiem ze te pielegniarki robia wszytko. Jest ich malo opiekuja sie pacjentami, karmia, podaja lekarstawa , udzielaja infomacji, pocieszja, pomagaja sa od wszystkiego. Ale boli to ze oddaje czlowieka do szpitala który byl samodzielny, a na nastepny dzien dowiaduje sie ze ze przez upadek nie zyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekolada_mleczna
słyszałaś o czymś takim jak tajemnica lekarska? pacjent nie był ubezwłasnowolniony, więc o jego zaleceniach, wynikach badań lekarz nie może bez jego zgody informować osób trzecich. dziadek wstał z łóżka, zakręciło mu się w głowie, a Ty szukasz winnych. samej było siedzieć przy dziadku a nie obwiniać personel i wszystkich dookoła o niedopatrzenie. może powinni pielęgniarkę przy nim usadzić żeby pilnowała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WielkaKama
czekolada_mleczna Oby Ciebie ani Twoich bliskich takie cos nie spotkalo!!! autorko: Rozumiem Twoj bol i rozpacz, ale nie zdreczaj sie juz to nie ma sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WielkaKama
czekolada_mleczna słyszałaś o czymś takim jak tajemnica lekarska Z tego co wiem co najblizszej rodzinie udziela sie informacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekolada_mleczna
informacji udziela się osobie wskazanej przez pacjenta podczas przyjmowania do szpitala. ta osoba jest zapisana w dokumentacji. i tę osobę informuje się o stanie pacjenta kiedy on jest nieprzytomny. pacjent jak autorka napisała był świadomy i może świadomie nie wskazał osoby upoważnionej. czy same będąc w szpitalu chciałybyście żeby Waszym gościom udzielano informacji o Waszym stanie zdrowia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekolada_mleczna
jeśli dziadek autorki nie wskazał jej jako osoby do kontaktu szpital nie mógł udzielić jej informacji o stanie zdrowia. gdyby udzielił informacji osobie nieupoważnionej autorka skarżyłaby szpital o niedotrzymanie tajemnicy. teraz nawet kart gorączkowych nie ma na łóżkach pacjentów, właśnie po to by chronić ich prywatność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WielkaKama
czekolada_mleczna mylisz sie podaja informacje najblizszej rodzinie ,nie pytaja czy jest Pani wskazana przez pacjenta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oNNaaaa
Moje dane byly podane przy przyjmowaniu. Dajcie spokoj ja nie chce nikogo oskarzac, nie zamierzam wystepowac ze skargami. Ja pytalam o to dla mojej wiedzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedz ryby!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
to jest zaniedbanie powinnaś udać się do komisji lekarskiej dostaniesz odszkodowanie za śmierć dziadka 300tys zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może zaniedbanie, może nie. Nie udowodnisz. dziadek w każdym momencie będą w domu mógł też zemdleć i niefortunnie upaść. Co wykazała sekcja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oNNaaaa
czesciowy obrzek pluc i podejrzewany zawal serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oNNaaaa
Nie chce odszkodowania bo zadne pieniadze mu zycia nie zwróca. Nie bede pisala na nikogo skarg. Chcialam poznac opinie obiektywne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedz ryby!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Oni dziadka nie powinni wypuszczać do domu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
WielkaKama x prawo w Polsce stanowi, iz informacji o stanie zdrowia pacjenta wolno udzielic tylko osobie pisemnie wskazanej przez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×