Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość urodziny w grudniu

Dzieci urodzone pod koniec roku mają gorzej?

Polecane posty

Gość urodziny w grudniu

Witam, od pół roku staramy się z mężem o dziecko, zastanawiam się czy teraz w tych staraniach nie zrobić krótkiej przerwy, żeby dziecko nie urodziło się w listopadzie czy grudniu, bo wydaje mi się, że takie dzieci mają trudniej potem w szkole. A może przesadzam? Jakie są Wasze opinie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gffjjikkkkkkkkkkk
haha dobre !!! tak przesadzasz :) ja urodzilam sie 27grudnia i NIGDY zadnej roznicy nie odczulam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sztuczne cycki
nie sadzę... raczej urodzone w kwietniu-maju, gdzie wiekszośc ciazy wcinasz stare warzywa i owoce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem Ci jako matka dziecka styczniowego - dzisiaj ma urodziny :) moj syn w Polsce nie mial najmniejszych szans na przedszkole, bo rocznikowo był w zeszlym roku dwulatkiem. Dzieci urodzone 31 grudnia dostaly sie do przedszkola, mój maly nie.A we wrzesniu tego roku bedzie mial juz 3 lata i 7 miesiecy... dla mnie to jest wielki minus... a druga sprawa, ze starania moga sie Wam wydluzyc , teraz zakladasz ze od razu zajdziesz w ciaze i urodzisz na listopad/grudzien. A moze sie nie udac i wyetdu nie bedziesz juz miala problemu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urodziny w grudniu
I nigdy w żadnej sferze życia Ci to nie przeszkadzało? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natmik
co to za głupia teoria? żadnej różnicy nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urodziny w grudniu
To w sumie pocieszające wiadomości :) bo ja już bym bardzo chciała zajść w ciążę i nie mam wielkiej ochoty robić przerwy w staraniach, ale tak mi się jakoś wydawało, że w szkole łatwiej dziecku z początku roku niż z końca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fefffff
ja urodziłam sie w listopadzie i tez żadnej różnicy nie odczuwałam. mój syn też jest z listopada:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vhjvjvvv
Przesadzasz. Poza tym dzieci urodzone zima nie są od razu narażone np na pyłki roślin więc podobno potem zdrowsze. (Potwierdzam z doświadczenia, jestem z grudnia a siostra z lipca i jest kolosalna różnica między naszym stanem zdrowia, m.in. ja uczula już wszystko a mnie nic i nigdy dotąd.) Pamiętam że nawet fajnie jest w szkole, gdy np coś nie wyjdzie lub przeciwnie, wyjdzie świetnie, i zawsze pada stwierdzenie że przecież "ona jest najmłodsza" i jest albo wygodnym wytłumaczeniem albo dodatkową pochwałą. Gorzej z prezentami... np urodziny blisko okresu bożonarodzeniowego to zawsze gorsza jakość jednego z prezentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiadomo, że dziecko z końca
roku może być nieco zagubione na poczatku etapu edukacyjnego, czy przedszkola, ale nie przesadzajmy. Ja mam syna z grudnia i córkę z października. Sama jestem z października, teściową mam z grudnia. Znam dwie dziewczyny, jednak jest z 22 grudnia i studiuje z sukcesem 3 kierunki studiów, druga jest z 30 grudnia i jest rewelacyjna w klasie, ma sukcesy na olimpiadach, jest najlepsza w klasie... Szczerze mówiąc nigdy nie wymyśliłabym takiej bzdury, żeby przerwać starania... To co, takie dziecko z końca roku jest gorsze?? Z takim myśleniem zastanów się w ogóle nad posiadaniem dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem z 30 listopada i jakoś nie rozpaczam z tego powodu :), wręcz cieszę się, że inni już się postarzyli o rok a ja dalej mam starą liczbę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie urodziłam w lutym
i szczerze mowiac wolałabym w grudniu. byłam do przodu w stosunku do innych dzieci, nudzilam sie w szkole, szybciej sie rozwijałam itp, szkoła mnie nudziła, ale mama nie chciała posłać mnie wcześniej. Teraz sobie myślę, że gdybym urodziła sie 8 miesięcy później, to miałabym te same osiagnięcia co i teraz (szkoła, praca), a byłabym 8 miesiecy młdosza .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot bez butów boso chodzi
ja jestem z drugiej połowy listopada, zawsze prymuska, do tego sportowiec i ogólnie wszystko czym się zajmę mi wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghjk
ja mam dwoje z grudnia i nie maja zadnych problemow a maja 14 i 11 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytałam, że poziom dzieci z końca i początku roku wyrównuje się w trzeciej klasie, bo wtedy te 10-11 miesięcy nie ma takiego znaczenia. Moj syn jest z końca listopada, nigdy nie mial problemów, jedynie w przedszkolu był smutny, że on ma wciąz 4 lata, a inne dzieci już 5. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kot bez butów boso chodzi
łał.....zachawalanie siebie tez ci marnie wychodzi...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten podpis jest głupi
ja jestem z listopada i do tej pory mnie "wkurza" ;) to, że ludzie urodzeni w styczniu tego samego roku mają tyle samo lat co ja (rocznikowo), podczas gdy są praktycznie cały rok starsi :D Dlatego ja tylko podaję skończone lata, rocznik mnie nie interesuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten podpis jest głupi
tak samo wkurzające jest to, że ludzie urodzeni w styczniu następnego roku, są rocznikowo rok młodsi, a de facto są młodsi tylko dwa miesiące. I weź tu się nie denerwuj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem z grudnia i nigdy nie o
Odczulam bym byla jakas inna. W zerowce (do przedszkola nie chodzilam)wyprzedzalam wszystkie dzieci i sie nudzilam,wiec to nie kwestia miesiaca urodzenia. Teraz za to mam zawsze rok zapasu ;) moim znajomym stuknela 30 a ja mam jeszcze do niej prawie 12 msc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uygutydr5dfthujhu
Ja tez... haha dobre !!! tak przesadzasz ja urodzilam sie 27grudnia i NIGDY zadnej roznicy nie odczulam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uygutydr5dfthujhu
raczej urodzone w kwietniu-maju, gdzie wiekszośc ciazy wcinasz stare warzywa i owoce=== swiete słowa :) uwazam ze wiosna lato nie sa dobre dla rodzenia a poxne lato,wczesna jesień bo akurat wtedy organizm matki ma dobrodziejskie warzywa owoce świężutkie a nie nachemiczone ze sklepu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grudniowa_istota
Wiecie co, według mnie zależy jak na to spojrzeć. Urodziłam się dzień po Świętach Bożego Narodzenia i zawsze było mi trochę przykro, bo każdy w świąteczno-sylwestrowym szaleństwie trochę zapominał o moim święcie. W szkole żadnej różnicy między mną, a starszymi dzieciakami z klasy nie odczuwałam,wręcz przeciwnie odnosiłam całkiem spore sukcesy, więc myślę, że różnica wieku nie ma wpływu, to raczej kwestia indywidualnych predyspozycji. Nie ukrywam jednak, przyjście na świat w tym czasie ma swoje plusy i minusy, faktem jest jestem jedną z najmłodszych z rocznika i praktycznie rok młodsza niż wskazuje mój rocznik, z drugiej jednak strony niektórzy mają to gdzieś i liczą mi wiek rocznikiem, to wtedy jest przykre, bo co - gdybym urodziła się kilka dni później miałabym prawo mieć tyle lat ile mam, a tak muszę udowadniać, że mam "dopiero" tyle, a tyle lat? Bezsens. Mam koleżankę urodzoną tydzień później która wypomina mi, że jest młodsza bo ja jestem inny rocznik i to naprawdę nie jest miłe. Poza tym osoba która jest starsza ode mnie powiedzmy 5 lat i 10 m-cy prędzej powie, że jest między nami różnica 5 lat niż 6. To przykre, czuję się trochę jakbym była gorsza, bo w roku w którym się urodziłam nie przeżyłam nawet jednego pełnego tygodnia, a i tak wszyscy "dowalają" mi ten rok, dlatego gdyby to ode mnie zależało wolałabym już urodzić się kilka dni później. To jest oczywiście moje zdanie, wiem, że wszystko zależy od doświadczeń, mam dwie kilka lat starsze koleżanki, które przyszły na świat na początku roku - jedna w styczniu, druga z lutym i one z kolei mówią, że mi zazdroszczą, bo zawsze chciały być najmłodsze z rocznika, zdziwiło mnie gdy to usłyszałam, ale widać każdy ma różne doświadczenia i pragnienia, ja osobiście tak jak napisałam powyżej wolałabym jednak urodzić się o kilka dni później i mieć tyle lat ile wskazuje mój rocznik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Grudniowa istoto jestes chyba jeszcze strasznym dzieckiem. Ja jestem z grudnia i nigdy mi to nie przeszkadzalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi przeszkadzalo,jestem urodzona 31 grudnia teraz to w sumie juz nie bo jestem starsza i nie zwracam na to uwagi,ale pamietam,ze w podstawowce zazdroscilam dzieciom ktore skonczyly juz np.13lat a ja ciagle mialam 12.To taki maly szczegolik,a tak to nie ma zadnej roznicy z ktorego miesiaca sie jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś Ty, ja jestem z 26 grudnia i kiedy inni znajomi juz zaczęli swoje 30letnie zycie ja sie jeszcze moge chwalic ze mam 29:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No teraz juz tak :) Moi znajomi juz pokonczyli 40 lat a ja wciaz mam jeszcze 3 z przodu hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wychodzi na to, ze nic tylko rodzic pod koniec roku, bo wszystkie grudniowe dzieci sa genialne. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się urodziłam pod koniec października. W szkole byłam raczej słaba, nawet w klasach 1-3... ale to chyba dlatego, że rodzice mi w ogóle czasu nie poświęcali, nie "zmuszali" do nauki, nie pomagali. Teraz staram się o kolejne dziecko i jeśli w tym cyklu się uda to będzie grudniowe:) Za tydzień się okaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listopad
To pytanie -"czy dziecko urodzone pod koniec roku ma gorzej w szkole" jest bardzo uzasadnione !!! To bardzo mądre pytanie i ci co twierdzą inaczej mylą się jak szlag!!! Ja jestem z listopada i jak pamiętam to od pierwszej klasy miałem problemy w szkole. Nie załapałem w pierwszej klasie i tak mi już zostało. Oczywiście nie wiadomo co było powodem moich opóźnień, ale jest duże prawdopodobieństwo, że właśnie urodzenie pod koniec roku . Teraz po wielu latach kiedy w końcu skończyłem studia (jak już jest za późno żeby znaleźć dobrą pracę )zacząłem pytać ludzi o ich datę urodzenia. Moja żona -prymuska w szkole średniej i psycholog z wykształcenia...jakimś dziwnym trafem jest ze stycznia.... przypadek ?! Dzieci w wieku 7 lat potrafią się bardzo od siebie różnić. Wystarczy kilka miesięcy różnicy i już jest przepaść między nimi. Oczywiście nie każde dziecko czeka taki los. To jest jak z dziećmi alkoholików- jest ryzyko że dzieci też będą piły ,ale nie każdego to czeka. Może to nie jest najlepszy przykład ale najlepszy jaki znalazłem na tę chwilę. Moja diagnoza jest następująca . Dzieci z końca roku są narażone ta to, że nie będą łapały materiału szkolnego tak szybko jak dzieci z początku roku. To będzie wytwarzało w nich poczucie winy i popadanie w kompleksy i zamykanie się w sobie i zamykanie na naukę. A wcale nie musi tak być. Wystarczy zebrać w jednej klasie dzieci z tego samego okresu urodzenia albo nawet zrobić to jeszcze lepiej. Czyli przebadać dzieci i bez względu na porę urodzenia ,a na stopień rozwoju je dobrać. Tylko, że tego się chyba nie robi. Tak, więc trzeba bardzo uważać żeby nie zrobić dziecku krzywdy dając je do dzieci inteligentniejszych nie ze względu, że takie są a ze względu na to, że takie są, bo żyją o pół roku dłużej. Porażka od wczesnych lat powoduje, zamknięcie na całe życie. Z tego się już nie można uwolnić. Dlatego uważajcie na swoje dzieci i o te urodzone w październiku, listopadzie , grudniu zadbajcie szczególnie. Pozdrawiam wszystkich urodzonych w tych miesiącach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też jestem z listopada i nie łapałam zbyt szybko materiału szkolnego i brzydko pisałam, ale to raczej dlatego, że byłam nieuważna i rozbrykana oraz oburęczna, sam miesiąc urodzenia moim zdaniem niewiele zmienia, bo szkolne asy były z różnych miesięcy, nie tylko z tych początkowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×