Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alina...00

Trudny związek - przeczytajcie

Polecane posty

Gość alina...00

Poznaliśmy się 6 lat temu. Na początku było cudownie, magicznie, szybko zamieszkaliśmy razem no i trochę zaczęły się schody. Czasami źle się do mnie odzywał, ja nie byłam mu dłużna. Oszukiwał mnie, łapałam go na kłamstwach, przeszukiwałam komputer i telefon, znalazłam rozmowy z jakimiś laskami, wiem że się umawiał z nimi. Dochodziło też do przemocy. Np. tydzień temu. Po kłótni ciągnął mnie za włosy po podłodze. Płakałam, chciałam wyskoczyć przez balkon, próbowałam stanąć na barierce ale wciągnął mnie do mieszkania. Takich incydentów jest dużo. Nie mówię że jestem święta, zdarzało się że sama go biłam albo rzucałam jego rzeczami (w tym laptopem, czego do dziś mi nie może wybaczyć). Mamy ogniste charaktery, więc kłótnia w naszym wydaniu to rzucanie przedmiotami, wyzwiska, krzyki, kopniaki, ciosy. Boli mnie że nasze dziecko (4 lata) na to musi patrzeć. Ale nie możemy bez siebie żyć. Nie wiem co mam zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic nie pozostaje jak terapia rodzinna. Ja z moim facetem jestem od roku. Na poczatku jak zawsze jest super,mieszkalismy razem,az do momentu kiedy mi nie przetrzepal tel. Komputera,portfela. Chorobliwa zazdrosc i oschlosc ktora teraz wyraza zabija nawet najpiekniejsze chwile. Nie wiem jak to bedzie ,kiedy spedzalismy cale tygodnie razem a teraz 4 dni czasem 1 bo on przeciez ma tyle na glowie :( porazka. Mam nadzieje,ze chociaz tobie da sie uratowac zwiazek. Bo z milosci do nienawisci cienka drofa prowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alina...00
Wczoraj złośliwie nasrałam mu do kapcia a dziś za karę muszę cały dzień chodzić z butelką coli w odbycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×