Sen.......KTOŚ TAK MA??????

Dlaczego gdy położę się o 22,a wstaję o 7,to jestem nieprzytomna,niewyspana,cały dzień boli mnie głowa.a gdy położę się o 1 w nocy a wstanę o 10,to jestem wyspana,wypoczęta.dlaczego?przecież to tyle samo godzin snu.mam tak od lat.

Up,czemu tak jest????przeciez to 9 godzin snu tylko inna pora gdy sie klade :O

Up no :o

może nikt nie wie? ;)

bo tak bóg zaprojektował człowieka pewnie chodzi o melatoninę

sa różni ludzie i rózne sa pory dnia i nocy w jakich przypada apogeum ich aktywnosci tak masz i juz

widocznie twój sen między godziną 7 a którąs tam jest w fazie rem czy jak to się tam nazywa w której wypoczywa. moim zdaniem większe znaczenie ma to czy się wstaje o tej godzinie co zwykle niż to ile się spi. jak wstajesz o tej godzinie o której zwykle jesteś wyspana nawet jak spisz 4h to jesteś wypocżeta a zmęczenie przyjdzie wieczorem i będziesz miała nieodpartą chęć drzemki.

no i człowiek budzi się stałej porze a nie po stałej liczbie godzin snu.jeśli nie jest permanentnie niewyspany to wstając codziennie np. do rpacy o stałej godzinie w weekend też się budzi w podobnych. chyba że ma deficyt snu to odsypia jak ma okazję.

No ale dlaczego tak jest?ilosc snu jest taka sama,tylko klade sie o innej porze.nawet jak poloze sie o 21 i wstaje o 7 to jestem nieprzytomna :o a kladac sie o tej 00 i wstajac o 9 jestem o wiele bardziej wypoczeta.nikt nie ma pomyslu,koncepcji jakiejkolwiek?to meczace,naprawde

Zawsze w weekend wstaje po 10,a w dniach roboczych musze o 7,i czuje jakby to byl srodek nocy.moze tu tkwi problem,ale jak to zmienic?5 na 7 dni w tygodniu jestem nieprzytomna pol dnia,a gdy spie chodziazby do 8-9 to juz czuje sie lepiej.moge nawet spac mniej,ale wstajac o 10 czuje sie zawsze bardziej wypoczeta niz o 7.

Powiem krocej-w dni robocze spie 22-7 i jestem niewyspana,w weekend spie 22-11 i jestem wyspana