Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość mirinda_14

wf w szkole - lubicie/lubiłyście?

Polecane posty

Gość mirinda_14

Czy wy lubiłyście bądź lubicie lekcje WFu w szkole? Dla mnie to jakiś horror. Jestem w gimnazjum i już sama nie wiem co zrobić żeby móc nie ćwiczyć. Nie idzie mi dobrze, a za każdym razem jak coś zrobię nie tak, klasa wrzeszczy na mnie. Codziennie robimy to samo - gramy w siatkówkę której nienawidzę... Już sama nie wiem jak sobie z tym poradzić. A jak to wygląda u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo pospolite161
mozesz udawac ze grasz ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa1
gimnazjum to wiek dojrzewania i naukowo udowodnione jest że u dziewczyn jest zmniejszenie aktywnosci fizycznej no i przyrost tkanki tłuszczowej, nie wmawiaj sobie że nie lubisz albo Ci nie wychodzi tylko próbuj, jak nie siatkówka to co innego ;) (może sugestia dla nauczyciela że istnieje cos poza siatkówką..)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sajonara
ja uwielbiałam w-f, mimo, że czasem było nudno, bo ciągle to samo, ale dzięki tym wysiłkom dziś nie mam problemu z kręgosłupem, otyłością, ciężką pracą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o takkkkkk
ja nie lubie robic skłonów bo mi szorty w pizde właza bleeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerazona emigrantka
nie lubilam bo bylam i jestem otyla. waze ponad 100 kg. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ja to dobrze
pamietam ... chociaz mineło juz sporo lat u nas było tak samo. Nauczycielce nie chciało sie lekcji prowadzic wiec dawała piłke i siatkówka a ona na kawke i tak przez całe 4 lata!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawaj na miasto
koszmar koszmar koszmar....zakurzona szatnia, rozwalający się parkiet na sali, nie prane od lat szarfy, zajechane piłki :o a idź pan fchooy z takim wuefem z polskiej budzie 🖐️ Teraz jestem dorosła i lubię ruch, jogging, pływanie, rower latem. Całe liceum kupowałam lewe zwolnienia :o może to rozważ, to nie takie trudne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rfefedddd
no znam to z wlasnego przykladu, horror na maxa a najwieksza wine za to ponosi nauczyciel bo powinien urozmaicac zajecia a nie ze caly czas to samo. zajecia wfu powinny byc ogolnorozwojowe, i przygotowujace do uprawiania roznych sportow i aktywnosci fizycznych. ja np lubilam chodzic na wf gdy mielismy takaj jedna panią w szkole - byla tylko rok - ale ten rok to byl jedyny kiedy lubilam wf. było troche gimnastyki, czasem aeribok, siatkowka, koszykowka, hokej, jakies gry zespolowe, czasem na szkolna silownie chodzilismy,wszystkiego po trochu. ona byla zaangazowana i z nami cwiczyla a potem jak sobie poszla ze szkoly, dostawalismy juz tylko samych nauczycieli leni, rzucali nam pilke - i byl albo kosz albo siatka, wychodzili z sali albo siedzieli na lawce i cos se czytali.. i porazka jakas totalna, zero zaintereswoania a na koniec byly oceny z aktywnosci ktore byly niesprawiedliwe no i tak to wyglada w szkole niestety. nie wiem jak ci pomóc. musisz sie przemeczyc bo jak zaczniesz kolo pióra robic nauczycielowi to jeszcze sie bedzie mścić na tobie i po ocenie ci pojedzie.. moze lepiej na spokojnie pogadac z klasa w szatni po wfie zeby sie nie darli czy cos.. ehh ten system szkolnictwa to naprawde jakas porazka w tym kraju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esthe
nienawidzę wfu, ale poszedłem do lekarza po zwolnienie i od roku już nie muszę uczestniczyć w tych głupich lekcjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjj334
Wf to była masakra, zwłaszcza w podstawowce i w gimnazjum. W liceum było spoko bo nauczyciele byli fajni. Ale tak, to też głownie właśnie siatkówka :/. Nie cierpię przez to tej gry. A nie którym debilom to się wydawali ze chyba o zycue grają, a jak wygrali to istny orgazm. Jedynie zwolnienie chyba od lekarza załatw jak nie lubisz ćwiczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirinda_14
Fajnie się dowiedzieć, że nie jestem jedyna taka :) esthe, jak załatwiłeś sobie to zwolnienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esthe
powiedziałem że nie lubię wfu, że i tak nic tam nie robimy ciekawego i że mi obniża średnią. no i lekarz wypisał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marek z 7a dobrochowice

A ja uwielbiam wf, zawsze gramy z kolegami :D na nowy rok szkolny zamowilem sobie nowe haloweczki nike ze sklepu 11teamsports i sa najfajniejsze w calej klasie :D 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja już skończyłam szkołe ale lubiłam wf a jak dwa razy miałam zwolnienie z niego chyba na miesiąc raz gimnazjum (przez kontuzje) a drugi w technikum (przez zabieg który przechodziłam) to była dla mnie męczarnia że nie mogłam ćwiczyć plus był jedynie taki że jak był na ostatniej lekcji to wcześniej kończyłam a najgorsze było w technikum jak nie mogłam chodzić na basen pływać co uwielbiam w gimnazjum jeździłam na zawody (co przyczyniło się do 6 na koniec) z unihokeja raz grałam z goraczką bólem gardła głowy to było na kilka dni przed zawodami i nie chciałam se odpuścić a końcem końców i tak na nie nie pojechałam bo się okazało że mam ostrą anginę i mogłam zapomnieć o zawodach. W technikum nie było unihokeja to się przeżuciłam na piłkę nożną ograniczoną do może jednego wf w tygodniu jak mieliśmy sami bywało że zawsze któraś klasa się dołączała do nas (z innymi klasami się bałam a z chłopakami ze swojej nie) na początku niezbyt chętni byli żebym z nimi grała a i mi za dobrze nie szło bo wysłali w pole a od razu powiedziałam że lepiej się czuje na bramce ale nie pozwolili mi bronić za drugim razem stanęłam na bramce i o wiele lepiej mi szło a chłopacy się przekonali do mnie i sami chcieli żebym z nimi grała (była to nowa szkoła nowa klasa) chłopak który wcześniej bronił stwierdził że on nie stanie na bramkę że woli już nie grać bo nie będzie się przy mnie ośmieszał mimo że drugiego bramkarza nie było i nie grał do czasu aż jeden kolega kopnął tak piłkę że trafił mi w nos i przez jakieś pół godziny leciała mi krew więcej pan mi nie pozwolił z nimi grać i tak się skończyła moja przygoda z piłką miałam zakaz do końca szkoły czasami grałam i tak jak Pan nie widział i zostało mi do wyboru albo siatkówka w którą nie umiem grać albo siłownia której nie lubię na zmianę jedno albo drugie robiłam ale i tak część wf wyglądało tak że siedziałam na trybunach albo w szatni (dobrze że fajny pan był i u większości dziewczyn tak to wyglądało) grając w siatkówkę bywało śmiesznie raz nie udało mi się przebić piłki i trafiła w siatkę na wysokości gdzie dosłownie sekundę wcześniej kolega miał głowę w ostatniej chwili się schylił kilka razy jeszcze mało brakowało a bym kogoś zabiła😉😜ja też kilka razy mało nie oberwałam później już wiedziałam kto jest lepszy kto mniej w tym i tym lepszym zchodziłam z drogi zwłaszcza chłopakom bo oni jak walną to na prawdę mogą zabić 

Edytowano przez Anka19

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×