co byscie zrobily......?

chlopak z neta zaprosil mnie dzisiaj na bal karnawalowy. nawet sie nie znamy, nie wiem jak wyglada,wymienilismy raptem 2 wiadomosci, a on mi dzisiaj napisal ze kolezanka z ktora mial isc odmowila, wiec mi to porponuje... a impreza z tego co widze to w jakims fajnym klubie, 40 zl od osoby...z jednej strony to szalenstwo, ale z drugiej tak to bede siedziec sama wieczorem ..co byscie zrobily?

idz jak chcesz ale troche ryzykujesz bo nawet nie znasz tego kolesia

woglule go nie znasz?mozesz zaryzykowac ale strzez sie

przecież może ci pigułkę gwałtu wrzucić do drinka skąd wiesz może to zbok jakiś

podaj adres zabawy koleżance (rodzicom, siostrze etc.) i umów się, że co jakiś czas dasz znać, że wszystko jest ok

no wlasnie boje sie tego bo go nie znam zupelnie..tez sie czuje, ze mnie zaprosil bo nikogo w obwodzie nie ma, wiec pewnie nie ma za duzego powodzenia ten chlopak..no ale moze sie myle..nie wiem sama noo..z jednej strony fajnie by bylo troche zaszalec, ale z drugiej po co mi to...

widać że chcesz iść ale się boisz moim zdaniem idź tylko nie pij alkoholu na wszelki wypadek i jak ktoś już wyżej napisał poinformuj najbliższych i co godzina do nich dzwoń