Kobietki skąd bierzecie siły i czas bo ja się już chyba wypaliłam :)

Od poniedziałku do piątku wstaje ok 4 rano wracam do domu ok godz 15-tej. Dwa razy w tyg chodzę do szkoły na naukę języka (18.30-21.30) Raz w tyg jadę do psychologa (16.30-18.30) Dwa lub trzy razy w tyg (pn,śr,pt) staram się pojechać na fitness (18.30-21.00 ;19.30-22) Nie mam już czasem siły ani chęci żeby zając się domem. W weekend na szczęście mogę sobie dłużej pospać (9-10 :)) Mam dwójkę dzieci i czasami mam wyrzuty że nie mogę im poświecić tyle czasu ile bym chciała :) Jak Wy sobie z tym radzicie??

bardzo dużo, nie chodzę na fitness, język ani do psychologa, nie mam czasu. Dzieci mnie potrzebują i jestem albo w pracy albo przy dzieciach...

nie wstaję rano , nie pobieram nauk językowych , nie chodzę do psychola , sport to mord , mam dużo sił dbam o rodzinę i bliskich jestem szczęsliwa gdy moi bliscy też są szczęśliwi:)

aha i do głupich nie należę

..ile dajecie ile otrzymujecie ...np od partnera...?

a ja nic z tego nie robię i mam full czasu dla rodziny jezyki znam za psychologa to sama moge robić siłownia w domu:)

ja poprostu padam,wstawanie o 5 pozniej trzeba to jakos odespac choc nie ma kiedy.

pani domu czyli uważasz że ja należę do głupich?? Uczę się języka bo kraj w którym mieszkam posługuje się językiem mało popularnym,owszem można się dogadać po angielsku ale skoro planuję tu zostać to powinnam się posługiwać ich językiem narodowym,do psychologa chodzę ponieważ dużo w życiu przeszłam i w końcu odbiło się to na mojej psychice,siłownia to dla mnie odskocznia od rutyny i możliwość dodatkowego kontaktu z językiem

ozna. Mysle,ze w domu tez mozesz miec niezly finess z dzcmi, korzysc po obu stronach,psychologa odpusc, skoro przez niego masz mniej czasu na dzieci - b;edne kolo. Ewentualnie zostaw język, ale jesli mozesz to ucz sie go w domu, choc narazie.

aga nie uważam że jesteś głupia ,sorry jesli tak zrozumiałaś , ale za dużo na siebie wzięłaś , wypoziomuj i wyluzuj a efekty będą

Do Pani domu, Słuchaj, myślę że jest bardzo poważna jedna róznica. Z tego, co zrozumiałam z Twojej wypowiedzi, nie pracujesz zawodowo, a to zmienia bardzo wiele.

Pracuję a w wolnych chwilach zajumuję się dzickiem. Szkoda mi czasu narazie na inne zajęcia, tak szybko rośnie. Na wszystko przyjdzie czas, dziecko podrośnie, nie zawsze będzi emnie potrzebować tak jak teraz.

Wiem powtarzam się po tematach:P ale serio polecam książkę mężczyźni są z marsa, kobiety są z wenus. Jak jak się skusisz i przeczytasz będziesz szczęśliwsza, znajdziesz wsparcie u partnera jakiego NAPRAWDĘ potrzebujesz :) Jedyne czego ci teraz życze, abyś to przeczytała i zastosowała:) Piszę to kobieta, która BYŁA niegdyś wykończona chciała się rozwieść,a teraz znalazłam siłę i odnalazłam dziewczynę w sobie i chłopaka w moim mężu, a myślałam że nam nie da sie już pomóc. Tylko ta książka ( możesz dostać w bibliotece) i nutka własnej woli aby zadbać o szczęście własne a w efekcie o szczęście całej rodziny :)

a co bys chciała z tymi dziecmi robbic?:) im dziennie wystr=arczy poświecić 20 minut rozmowy albo słuchania, bez ocen lub narzekania by czuły że jestes:)