moje zycie jest do niczego

mam 22 lata i nie mam juz nic... straciłam faceta jednego drugiego przez alkohol... dzis moja mama powiedziała mi ze mam miesiac na wyniesienie sie z domu bo juz ze mna nie wytrzymuje. pracy oczywiscie tez nie mam, nic. coraz czesciej tak mysle sobie ze tyle ludzi walczy o zdrowie zycie, mogłabym oddac swoje, bo ja juz chyba nawet nie chce zyc.

:(

odezwij sie na gg jak mozesz:45888838

pogada ktoś??

nie mam gg

Brawo

moje tez i co?

Ku**a, chcesz, żeby ludzie z Tobą rozmawiali, oferują Ci to, a Ty "nie masz gg". To sobie dziecko, zainstaluj.

Szczerze, to ja też uświadomiłem sobie, że jestem chyba alkoholikiem Mój ociec jest alkoholikiem i obiecywałe sobie, sobie, że nidy nie będę pił tyle co on, ale niestety chyba tos ię stało :(

Życie to nie sialnka, ale ma sie tylko jedno, warto żyć, bo nagle zawsze moze się karta odwrócić:)

a ile masz lat? masz jakieś doświadczenie? i w jakim mieście szukasz pracy?

oj poszłaś :( nie poddawaj się, naprawdę. Życie codziennie zaskakuje, tylko trzeba starać się wyjść doludzi, życia. Spotkasz podłych ludzi ale otworzysz sobie szansę na coś lepszego.