Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ja^^

Zrobić z tym coś ?

Polecane posty

Gość Ja^^

Więc poznałam chłopaka z mojego wydziału w październiku na otrzęsinach. Zaprosił mnie do tańca i powiedział, że mu się podobam. Ale w wyniku pewnego nie zrozumienia (na tej imprezie), uznał, że go olałam (chyba) i nie podszedł już do mnie. Jest rok wyżej czasem go widuję ale mnie nie dostrzega... nie wiem czy nie chce czy po prostu nie widzi mnie. Pytanie jest takie czy dobrym posunięciem byłoby skontaktowanie się z nim ...? Dodam, że mam świadomość, że jest luty a ja o październiku . Poza tym jestem typem raczej konserwatywnym i sama nigdy nie zaczepiam chłopaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 43545666767
skoro nawet na ciebie nie patrzy to daj sobie spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja^^
Pewnie masz rację bo pomysł debilny, ale chodzi o to, że ja go widziałam ze 3 razy ... :/ i mam wrażenie, że on mnie po prostu nie zauważył, bo to nie było bezpośrednio, że się mijaliśmy czy coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 43545666767
poza tym cos mi tu nie gra, koles pierwszy raz cie widzi, podchodzi i mowi, ze mu sie podobasz? wedlug mnie on kazdej tak mowi, odpusc sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja^^
Chodzi mi no o jakąś dyskusję, żeby mi ktoś powiedział czy wypada czy nie ... Czy według was narażę się na śmieszność.zauważyłam, że ten chłopak ma takie zainteresowania jak ja, podobnie się ubiera... taka trochę męska wersja mnie ... Nigdy nie spotkałam kogoś takiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja^^
No właśnie nie ... bo to taki typ outsidera ... zrobiłam małe rozeznanie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja^^
włożył mi "tam" palec w trakcie tańca , dreszcze miałam i chyba orgazm. nie umiem zapomnieć.pomocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakbys mu sie rzeczywiscie spodobala to by jzu dawno sie odobrazil i nie zwazal na co kolwiek-podobalas mu sie na poczatku potem widocznie znalazl inny obiekt zaintresowan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja^^
Ohh podszyw ... takie to zabawne ..., że na prawdę . Co do prawdziwej wypowiedzi ... właśnie też tak myślałam, że kurczę ... skoro poznał imię to by się nie unosił honorem czy czymś ... tam tylko po prostu mnie znalazł jakoś ... skoro ja byłam w stanie go namierzyć to on by z tym też nie miał większych problemów .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość S89
Społeczeństwo jest coraz głupsze, takie jednostki powinno się zabijać :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja^^
obawiam się , że gdy mi to mówił to był podpity a teraz wiadomo wytrzeżwial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smoko smak
Wcale nie musi tak być. Może też być typem nieśmiałego, obawiającego się ośmieszenia. Nic się nie stanie, jeśli raz spróbujesz go zaprosić na jakąś kawę czy coś tam, w ramach "rewanżu" za taniec. Być może nadal się mu podobasz, tylko on po prostu obawia się odrzucenia? Może raz się odważył i już nie ma więcej odwagi? Tak też bywa. Nie narzucaj się mu, tylko po prostu zagadaj. Jeśli nie będzie reakcji, to już wiesz, że nic z tego. Przecież o nic go nie będziesz prosiła, tylko zaprosisz go na tę przysłowiową kawę i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zostaw te sprawe, faceci tak maja ze plota bzdury o niesamowitym zainteresowaniu a potem nawet nie pamietaja jak sie nazywasz, to tylko my kobiety traktujemy ludzi powaznie i z szacunkiem, chociaz w wielu przypadkach nie warto mysle ze bys sie osmieszyla, on juz chyba nawet nie kojarzy cie i nie pamieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja^^
Dzięki :), właśnie na fb go namierzyłam. Zastanawiałam się czy po sesji, coś tam nie napisać, co do niego jak go obserwowałam itp. no to właśnie taki dziwny typ, zawsze sam, nie rzucający się w oczy, a na tej imprezie to nie podszedł ale do końca obserwował ... Mam wątpliwości bo zawsze to inicjatywa do chłopaka należała w moich poprzednich relacjach. Kurczę po prostu jego zainteresowania .. jak sprawdziłam listę 70% pokrywają się z moimi ... to takie dość ciekawe bo na prawdę nie znam NIKOGO z takimi. Jednak sama się boję, że uruchomię machinę a on mnie wyśmieje i do końca studiów będę chodzić po wydziale z workiem na głowie . :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienienienie i nie
rozumiem,że dopiero zaczelas studia i pewnie przyjechalas ze wsi... ale NA BOGA!!! ktos was składni/ortografii/gramatyki uczył?! skąd wy sie bierzecie tacy dziwni,niekumaci i jeszcze raz dziwni...? ile macie lat? dylematy 13latki na ogólnopolskim forum roztrzasacie?! dziewczyno ogarnij się, proszę...:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja^^
Zielona właśnie też tak myślę, że on odpisze, "Przepraszam ale Cię nie kojarzę", nie przypominam sobie ... głupio by było bo nie cierpię odrzucenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienienienie i nie
woooow 70 % zainteresowań.... co wy byscei zrobili gdyby fb nie było?! no co?! zenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja^^
Dojrzałość ... nie wiedziałam, że na kafeterii roi się od gramatycznych nazistów. A problemy z tego co widzę są tu różnego pokroju i mój nie jest na pewno najgłupszy . Poza tym wypraszam sobie wieś i 13 lat ... Wielkomiejski się znalazł ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smoko smak
zielona Przepraszam ale pieprzysz bzdury, bo to samo można powiedzieć o kobietach. To pewien stereotyp. Owszem są tacy mężczyźni, są bardzo zauważalni, bo siłą rzeczy oni mają najlepszą gadkę i najczęściej podchodzą do kobiet i mają ich więcej od tych, którzy aby podejść, muszą się w sobie sprężyć, zmusić się do tego. Ja ja bym spróbował. Nawet gdy się nie uda, to przecież nie znaczy, że będzie biegał po korytarzach i wyśmiewał się z ciebie. Trochę dystansu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja^^
Uwielbiam jak ocenia się ludzi, wcale ich nie znając ... Od razu widać, że zebrało się grono frustratów, którzy przez internet mają odwagę a w życiu pewnie nie są tacy cwani ... Uważam mój dylemat za normalny ... Może trochę infantylna moja wiara w płeć przeciwną ... ;| ale cóż jeszcze jestem młoda .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienienienie i nie
i "naprawdę " pisze sie razem:P dzieki ci boze ze nie bedziesz moja synowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja^^
Smoko Smak dzięki :) za odpowiedzi przynajmniej Ty i Zielona mimo, że odmiennie no staracie się pomóc. Ja chciałam zobaczyć po prostu jak inni się zapatrują na poznawanie kogoś zainicjowane przez kobietę, kiedy stereotypowo to mężczyzna powinien rozpocząć znajomość. Nie interesuje mnie czy mój problem jest głupi, błahy czy jakiś tam ... Nie będę przepraszać za to, że nie piszę na jakiś mądrzejszy temat . To mi nie daje spokoju od jakiegoś miesiąca .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienienienie i nie
ok autorko - napisz skad jestes:)z jak wielkiej miejscowosci? swego czasu studiowałam zaocznie na akademii rolniczej - uwierz mi - róznica między niektórymi była baaaaardzo widoczna. a ty zachowujesz sie jak dziunia z gimnazjum a nie studentka...dlatego napisałam ,ze masz problemy jak 13;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienienienie i nie
jesli ktos zajmuje sie takimi pierdołami jak ty to tylko pozazdroscic...to znaczy ze nie masz powazniejszych - choroby,śmierci ,finansow, spraw rodzinnych itd. szał!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellelle
ja bym spróbowała z tego co piszesz on mógł sobie odpuścić bo poczuł się olany na tej imprezie. Zaproś go na kawę, pretekstem może być coś związanego ze studiami, w końcu studiujecie to samo. Myślę, że on Cię pewnie też kilka razy mógł widzieć na uczelni- wtedy kiedy Ty go nie widziałaś... Przecież nic złego się nie stanie jak spróbujesz, co najwyżej może się stać coś dobrego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja^^
No ciężko żebym miała w wieku 20 lat na studiach dziennych ... Wierz mi na takie jeszcze czas przyjdzie i życie mnie na pewno nie oszczędzi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellelle
nienienienie i nie- i dobrze że nie ma poważniejszych problemów! każdy musi pisać o śmierci, chorobie albo innym nieszczęściu?!! weź się zastanów nad sobą koleżanko z miasta:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja^^
Belleelle :) dzięki, no cóż nie wszyscy tu rozumieją, że każdy wiek rządzi się swoimi prawami . Pewnie za 3 lata będę się z tego śmiać ;) . Ale póki co mam dylemacik ^^ Co do niego masz rację, bo mine miał dziwną, dodatkowo zachowywałam się sama głupio bo poszłam potańczyć ze znajomymi z grupy... a on siedział i patrzył ... Ale nie wracając do tamtego wieczoru. Chyba po sesji coś napiszę, najwyżej będę go unikać... najwyżej powie, że mnie nie poznaje, w sumie przez cały semestr na palcach jednej ręki mogę policzyć ile razy go widziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellelle
Ile razy Ty go a ile razy on Ciebie mógł widzieć? :) myślę, że poczuł się odrzucony i postanowił się nie narzucać. Napisz do niego i sama się przekonaj, w końcu nie masz nic do stracenia :) powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja^^
Ps. Jakbym była dziunią z gimnazjum to już bym do niego napisała ^^, druga sprawa nie studiuję w Krakowie i to powinno wystarczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×