Pytanie do osób chodzących co niedzielę do kościoła

Czy nie brzydzi was fakt, że przed wejściem do kościoła i wyjściem maczacie palce w tzw. wodzie święconej, w której przed wami maczało setki osób? Swoje paluchy maczały tam osoby, które przed chwilą albo się załatwiały, wydmuchiwały nos i robiły różne obrzydliwe rzeczy a wy mając tę wodę na paluchach dotykacie jeszcze swojego czoła. Nie brzydzi was to? Ponadto nieraz słyszałem, że ćpuny myją w tej wodzie swoje igły, którymi się kują. Ja kiedyś za małolata jak mi odbijało to plułem do tej wody :D Czy nie naprawdę nie sądzicie, że to jest bardzo niehigieniczne?

tak samo dziwi mnie jak całują jakieś tam figury, krzyże przecież to całowało przed wami setki innych, być może chorych, obrzydliwych ust:o

Albo jedzą z ręki jakiegoś klechy opłatek :D Przecież klecha przed tym mógł sobie na przykład w jajach grzebać albo kile wygrzebywać z nosa :D Później wielkie zdziwienie czemu starsi ludzie są tacy schorowani

A nie można chodzić do kościoła i nie wkładać tam rąk? Zresztą codziennie dotykasz jeszcze brudniejszych rzeczy i nawet sobie z tego nie zdajesz sprawy, a jakoś nic Ci nie jest.

i tak to właśnie musi wyglądać,nic mnie już nie zdziwi u ludzi,których kościół skutecznie oduczył posługiwania się własnym rozumem

Byłam z milion razy w kościele a jeszcze ani raz nie przyszło mi do głowy maczać palców w jakiejś tam wodzie święconej :p z tego co widziałam tylko całkiem stare babcie to robią i nikt inny, nawet ksiądz jak wchodzi przez główne drzwi tego nie robi. To jakiś przestarzały zwyczaj, tak jak całowanie tego takiego yyyyyyy szalika :p po spowiedzi

sama spowiedz jest przekomiczna. ale fakt z tym calowaniem to ochydztwo. wogole kto to wymyslil

Ja czasami chodze do koscioła anie nie mocze reki w wodzie swieconej.