Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość megiii29UKkk

szukam porady!!!

Polecane posty

Gość 348734857430958
Kiedy dziecko nie chodzi do szkoly badz ma siniaki rodzic zostaje wezwany na rozmowe do szkoly,lub dostaje list ze szkoly z inforamcja o nieobecnosci dziecka.. i informacja co oni zrobia jesli sie to nie zmieni. poza tym zanim jaka kolwiek kontrola sie pojawi dzwonia wczesniej na rozmowe i pytaja prosto z mostu czy nie potrzebujesz tej pomocy!! nie muszaklamac i w tym kraju nie klamia zeby komus pomoc! bo chyba o tym mowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megiii29UKkk
Oby jest tak jak mowicie.. wiem ze byc moze jestem przewrazliwiona ale tyle sie nasluchalam i naczytalam o roznych przypadkach kiedy to dzieci poodbierali rodzicom z jakiegos blachego powodu ze teraz leb mi peka od mysli...ale w koncu tak jak mowilam nie mam nic do ukrycia niech przyjda i sprawdzaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 348734857430958
megi ja mysle ze nie masz sie czego obawiac. zadzwon do lekrza w sprawie tej szczepiuonki idz na wizyte i dowiesz sie wtedy sama dla siebie o co biega. i tak jak ci pisalam nerwica nie jest powodem zeby kogos szpiegowac ;) glowa do gory.:) pozdsrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie muszą wcale kłamać. Głównym powodem wizyty mogą naprawdę być te szczepienia i przy okazji rozmowa. Nikt nie mówi, ze chcą ją sprawdzać czy dziecka nie katuje! To nie musi (i pewnie nie ma) związku z jej wizytą u lekarza. Poza tym ja sama jako dziecko miałam wizytę ze szkoły po tym jak kilka razy w ciągu semestru byłam chora i opuściłam bardzo dużo dni. Były dwa czy trzy listy i przyszedł pan mamę pouczyć, że dziecko może zdychać na zapalenie płuc, ale musi iść do szkoły (żart, żeby nie było). Autorko - nie masz się absolutnie czego obawiać. Po prostu pogadasz i już, nie bój się tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megiii29UKkk
A swoja droga to glupia jestem ze nawet nie zapytalam kto dzwoni i skad!!a baba dzwonila z numeru zastrzezonego...pozniej zadzwonilam do przychodni bo myslalam ze to oni dzwonili ale babka z recepcji powiedziala ze nie ze to moze z Healt care dzwonili..a do nich nr nie mam ale jutro mam zamiar przeszperac dokumenty i znalezc nr to tam zadzwonie i zapytam jaki jest powod ich wizyty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 348734857430958
dziewczyno zeby zarbac komus dziecka musi mu sie krzywda dziac! a to ze dzieciak ma siniaka nie swiadczy ze cos zlego mu sie dzieje. w szkole najpierw z takim dzieckiem rozmawiaja ..jesli widza ze dziecko sie inaczej zachowuje . to nie tak hop siup..naprawde. sama mialam dawno temu wizyte policjii w domu( klucilam sie z mezem i wydarlam za wszystkie lata) sasiedzi nie rozumieli nic z tego ale sie bali ze moze mnie bije. a jak policja przyjechala to tak wlasnie powiedzieli,spisali nas tylko i nic wiecej. pytalam tez cze bede miec przez to problewmy i pan polcjant powiedzial ze narazie nie :D:D ;) i ze jesli przyjada jeszcze raz i zobacza ze cos LZEGO sie dzieje wtedy moga sie zaczac problemy. nie chcialam tego pisac,ale moze sie poczujesz lepiej.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Megiii - możliwe, że kogoś zmartwiło jeżeli syn nie był np. szczepiony przeciwko zapaleniu opon mózgowych. Wątpię, że ta rozmowa potrwa dłużej niż pół godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megiii29UKkk
Dzieki, za slowa otuchy:))Jak juz cos sie wyjasni to napisze o co chodzilo:)pozdrawiam was gdziekolwiek i kimkolwiek jestescie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meggi - jeżeli to Health Care to będziesz miała standardową wizytę prawdopodobnie. Po prostu przychodzą porozmawiać, powiedzieć co i jak. Jeżeli nie rodziłaś w Anglii, a dziecko jest małe to podejrzewam, że jeszcze tej wizyty nie miałaś, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 348734857430958
moorland ale co ma sosial service do szczepien? ja mysle ze faktycznie dzwonili od lekarza w tej sprawie. najlepiej mowie zadzwonic i sie dowiedziec ,a miec spokojna glowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie do końca social service. Normalnie do młodych matek po jakimś czasie od narodzin dziecka przychodzi położna lub osoba z health care pogadać o szczepieniach, kontrolach, generalnie takie podstawy. Dziecko jest małe, ale skoro miało szczepienia w Polsce to domyślam się, że takiej wizyty jeszcze nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"lekarz nie ma prawa nic powiedziec czy wy to rozumiecie???? nawet jak by ja maz bil!!!!!!!!!!" Jako studentka pielęgniarstwa w uk powiem że każdy health care professional ma nie prawo a OBOWIĄZEK powiadomić odpowiednie instytucje jak jest jakiekolwiek podejrzenie że dziecku dzieje się krzywda. Więc jakby ja mąż bił, dzieckiem również ktoś by się zainteresował. Co do pytania, to nie mam pojęcia o co chodzi ale sie sądzę że ma to związek a twoja chorobą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aparat007
Oni maja fiola na punkcie dziecie, a teraz te dziecie w wieku 14 lat nozuja inne dzieci, handluja dragami i uprawiaja prostytucje i nie maja za grosz szacunku do nikogo na tym swiecie. Ot i cale bezstresowe wychowywanie. Swoja droga dobry psycholog jak od razu Cie przepisach jakies psychotropy. Takim lekarzem to i ja moge byc. pierdolone konowaly. ja jestem za opcja ze chcac Cie sprawdzic, bo nie maja nic innego do roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 348734857430958
Wiecie co pytalam sasiadki jak to jest imowi ze jesli lekarz uzna sprawe za powazna i ma podstawy do tego ze komus moze sie krzywda stac,to moze zawiadomic wlasnie np.social service. Wiec sory jesli sama wprowadzilam was w blad. Ale mysle ze autorka nie ma sie co martwic,bo to nie jest jakis przypadek spacjalny zeby sie interesowac odrazu rodzina . I wlasnie z tym tel. oni nieklamia mowia kto dzwoni i w jakiej sprawie.Jesli mowili ze chodzi o szczepienia to zapewne tak bylo. pozdrawiam imielj nocki zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meggii29Ukkk
Moj syn ma 15 miesiecy wiec jesli chodzi o polozna to mozna to wykluczyc, mysle ze powodem ich wizyty moze byc to ze bylam u lekarza albo to ze syn mial nie dawno szczepienia jakies 3-4 tyg temu i chca sprawdzic chociaz wydaje mi sie to malo prawdopodobne. Ta kobita ktora dzwonila w ogole sie nie przedstawila i nie powiedziala skad dzwoni a dzwonila z nr zastrzezonego a ja glupia nie zapytalam o co tak naprawde chodzi...Ona zadala mi tylko kilka pytan czy moj syn ur sie tutaj czy w Pl czy mial szczepienia czy ma czerwona ksiazeczke i czy mam z nim jakies problemy, cholera wie co to za jedni i o co im chodzi:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mysle ze to health care chce do ciebie przyjsc... oni standartowo robia takie odwiedziny, przyjda porozmawiac czy nie masz jakichs klopotow z dzieckiem (ale po to zeby ci pomoc w razie czego, poinformuja ze w przychodni jest 'baby clinic' gdzie mozesz przyjsc kiedy chcesz aby dziecko zmierzyc, zwazyc, lub uzyskac jakas porade dotyczaca odnosnie wychowania, zywienia itp.) Poza tym szczepienia w anglii nie sa obowiazkowe... wiec oni tylko beda chcieli wiedziec czy jest szczepione czy nie, po prostu odnotuja sobie taka informacje w aktach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i jeszcze jedno tutaj polozna to midwife - one sie opiekuja wszystkimi dziecmi do przynajmniej dwoch a moze i wiecej lat - nie tylko niemowlakami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×