Co mam o tym myśleć !!!!!!!!!

Zadzwoniłam do chłopaka , żeby powiedzieć mu o swoim problemie który wynikł z przypadku. A on na mnie nakrzyczał, że Ciągle cos mi sie zdarza i że to wszystko moja wina bo dzialam zbyt pochopnie... Pozniej zadzwonił sam i niby przeprosil ale z tekstem "mam dośc sluchania o twoich problemach" Co ja mam o tym myśleć??

moze jestes wampirem energetycznym???

Irytujesz go. I to mocno.

No kurde chyba od tego jest chlopak, żeby mu mowic o problemac. A co mam sobie znalesc dobrego kolegę, ktoremu bede mogla wszystko powiedziec... bez sensu

tym bardziej że ja nic takiego mu nigdy nie powiedzialam....

Jakis frajer. Na dluzsza mete to nie pojdzie.

ja zrobilam kiedys blad, zaluje tego ( on tez nie byl idealny) i od tego czasu w naszym zwiazku zaczelo sie psuc... tzn ja o wszystko musze przepraszac.... zawsze jest moja wina... jak sie ostatnio poklocilismy, ja chcialam zeby mnie przeprosil i tylko tyle, to on mi na to odpowiedziala ze ma wszystkiego dosc , mojego czepiania itp, oczywiscie gdyby nie moja interwencja to do dzis bysmy sie nie pogodzili... a to nie byla moja wina... Doradzcie co mam w tej sytuacji zrobic??

Nie mów mu o wszystkich swoich problemach, facecie tego nie lubią.....