Seks-przemyślenia o poranku...

Mam 32 lata, żonę i... problem. Kiedy zaczynamy się kochać mam piękną erekcję, która niestety nie trwa długo. Chciałbym od razu napisać, że... bardzo się staram, jestem czułym i wrażliwym kochankiem, moja żona MA ze mną za KAŻDYM razem orgazm, w większości tzw. pochwowy, a czasami wspomagam ją języczkiem. Problem leży w tym, że mi często zdarza się, że w trakcie seksu opada penis. Co gorsze nie kręci mnie zupełnie oral - w zasadzie to co ona robi to mnie gilgocze i w ogóle odnoszę wrażenie że to jest przereklamowane, albo żadna z poprzednich partnerek, które miałem (włączając w to obecną) nie miała do tego talentu... szerokość 4 cm penisa jest całkiem niezła, przy niezbyt dużym obwodzie, ale mam go bardzo spłaszczonego, a w trakcie seksu wpadam w nią niemalże, przed jej orgazmem (pochwowym) robi się tak szeroka że czasami zastanawiam się czy mi jeszcze stoi ??? Z reguły okazuje się, że stoi i to jak cholera :) Chyba tak sobie niefortunnie wybrałem :) Dwie wcześniejsze partnerki w momencie szczytowania były tak ciasne, że bez najmniejszych problemów dochodziłem razem z nimi....

Piszesz że macie dzieci więc wcale się nie dziwie że nie jest ciasna jak byś sobie życzył. Nie zawsze jest tak jakbyśmy chcieli dlatego trzeba się dopasować i pogodzić z niektórymi rzeczami jeśli chcemy uprawiać sek tylko z dana osobą.

Jakiś morał tej historii będzie ...?

Nie będzie morału, gościu dajesz ciała!