Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Artur_32

znowu zdradziła....

Polecane posty

Gość Artur_32

4 lata po ślubie, córka 3 lata. Pierwszy raz odkryłem, że coś jest nie tak 2 lata temu. Niby pisanie z koleżanką (sprawdziłem bo wychodziło, że coś jest nie tak) pisała z kolegą Arturem, kolega z pracy. Były spotkania. Według mnie coś było, według żony tylko kawa, a pisanie bo tak jakoś się jej pisało itp. (wiecie odwracanie kota ogonem). Nie miałem dowodów, nie sledziłem jej jak byłem w domu z roczną córeczką. Błagała, bym został, bym nie odchodził i że to nic nie znaczy. Zaufałem, starałem się byśmy jakoś z tego wyszli. W pewnym momencie zaczęło się znowu dziwnie dziać....zarzuciłem na kompa szpiega. I zdrada po raz drugi. Nie skończyła z nim tak jak obiecała. Nie było jasne w tym co pisali - czy spotykali się na kawie czy w łóżku - nie sprawdzałem i znowu niecierpliwość spowodowała, że byłem bez dowodów. A jak wywaliłem co mi leżało na sercu.... i usunąłem szpiega :( Obiecała koniec, że zamknie wszytsko, że nic nie bedzie. Ostatnio przez przypadek się zdradziła i wiem, że znowu piszą (kompa w domu nie używa, tylko telefon i pewnie w pracy). Tym razem nic nie mówiłem, że wiem. Udaję, gram.... Nie chcę tu wskazówek i sugerowania, że pewnie czegoś nie miała, czegoś nie dałem, w czymś byłem zły. Oczywiście zawsze coś się może nie spodobać, coś się wypalić, może ktoś się zakochać... tylko wtedy trzeba - naprawiać związek, pokazywać co jest nie tak albo - odejść, powiedzieć słuchaj jest źle lub tego się nie naprawi... a ona widzę wygodne życie. Mąż kasa, wsparcie, opieka i wychowanie dziecka i jeszcze kochanek...., mąż przebacza żyć nie umierać. Proszę Was o poradę jak to rozegrać: 1.) zebrać się, wynając detektywa, zebrać dowody i udownić jej winę..... rozwód. Tylko wiele osób sygeruje, że jak zacznę tak z nią walczyć, może grać dzieckiem - ograniczy kontakty, wmawianie, że ja coś źle robiłem.... 2.) czy załatwić to w cywilizowany sposób. Odejść z kLasą. Dogadać się z dzieckiem, by nie robiła problemów, bym jak najczęściej się mógł widzieć. Tylko tu znow tez może nie być kolorowo, może za jakiś czas "poprosić" alimenty na siebie... Walczyć czy dogadać się jak człowiek....? Proszę o porady. A może jakoś wykorzystać fakt, że Artur ma żona i też dziecko.... Może z jego żoną? (no ale nie wiem jak zareaguje, może tylko urposzczę zadanie, że Artur szybciej odejdzie od swojej połowki). Nie wiem jż jak postępować a grać tak długo nie mam siły....trudno ukrywać to, że nie jest mi dobrze z tym, że ja coś wiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uśpij czujność, zbierz dowody i zrób porządek. To już recydywa. Niestety dziecko i tak oberwie, czy tego chcesz, czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
straciłeś honor i twarz, jest tylko jeden sposób na ich odzyskanie, musisz to załatwić tak, jak robili to mężczyźni przez wieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alimenty na siebie ? Przeciez jest zdrowa , moze pracowac, dziecko 3 letnie , moze pojsc do przedszkola , nie twoja wina przeciez, bo to nie ty zdradzales . Mysle, ze dobry adwokat doprowadzi do porozumienia polubownego . Jestem zawsze za cywilizowanym rozejsciem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokladnie takkkkkk
zbierz dowody zdrady przy orzeczeniu rozwodu z jej winy nie bedzie miala szans na ubieganie sie o alimenty na siebie jak bedziesz mial dobrego adwokata to może i dziecko zostanie z tobą / chociaż w naszych sądach bardzo wątpliwe /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artur_32
nie oceniam jej jako matki, tylko jako żonę. Myślę, że dziecko powinno być przy matce (zresztą tak orzekają nasze sądy w 99,9%) Mnie tylko chodzi o to by mi nie ograniczała kontaktów, by nie było na sprawie jakiegoś odwracania kota ogonem... Sluchajcie detektyw i proba udowodnienia jej winy to przede wszystym CZAS (to nie tak, że raz zrobią jej fotkę, napiszą raport - to musi się powtarzać) no i KASA duża za takie usługi. Pytanie warto jeszcze męczyć 2 miesiące i płacić np: 6 tyś. Nie lepiej rozstać sie polubownie i za tą kasę pojechać z dzieckiem na faną wycieczkę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idź z nią do operatora i wyciągnij bilingi.potem na sprawie rozwodowej też ci się przydadzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wez kobiete w obroty.Postaw ultimatum , ze chcesz polubownie sie rozstac na tych warunkach a nie innych .Jesli bedzie krecila , cudowala postaw sprawe jasno, ze bedziesz sie szarpal z nia i udowodniesz jej wine.Przeciez mozna notraialnie sprawe ugody podpisac. Moi znajomi tak zrobili a sprawa rozwodowa byla tylko formalnoscia . Zaoszczedzisz czas, pieniadze i zdrowie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artur_32
Arecki nie zgodzi się ;-) I z tego co wiem nawet sąd nie pomoże. kiedyś podawano (sąd kazał) a dziś jest takie prawo, że jak sama nie poprosi operatora to nikt nie wyciągnie.... zapomnij. Zresztą może mieć drugą kartę ;-) .... Tu chodzi o konkretny dowów. A nie zmuszanie do przyznania się (nie przyzna się)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anastazja 55555
jezeli wiesz ze zrobila to juz 3 raz nie czekaj.Zawsze bedzie sie wypierac,zawsze bedzie udawać,zawsze bedzie okłamywać.Jezeli masz tyle lat ile masz w nicku no to ułożysz sobie życie.Rozwód to nie koniec świata a przedstawiając dowody sądowi na pewno nie ograniczy ci widzen z dzieckiem bo nie ma powodu.Jezeli nie chcesz tak dalej życ zrób coś z tym.Ona cię wykorzystuje na maxa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko przypadek 1 - znajdz twarde dowody zdrady wtedy bedziesz mial orzecznie o jej winie , nie stracisz kasy a z dzieckiem w obu przypadkach bedziesz mial gorszy konktakt bo ci go bedzie utrudniac. lepsza zdecydowana reakcja niz latami bycie oszukiwanym - skontaktuj sie jeszcze z zona Artura moze ona ma jakies pomysly :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najpierw zbierz dowody, a później zaproponuj polubowne załatwienie sprawy. Nie odwrotnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artur_32
skontaktuj sie jeszcze z zona Artura moze ona ma jakies pomysly Jeśli nic nie wie, może zareagować impulsywnie. Będzie chciała ratować swoje małżeńswto (jak ja za pierwszym razem) i tylko popsuje jakiś tam ułożony plan......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artur_32
Desperados - oki ale powie tak godzę się na wszystko a w sądzie odwróci kota ogonem a może nie odwróci? Czy mam siłę teraz wywalania kasy i taplania się w tym gównie? (detektywi mogą prowadzić ze 2 miesiace - wez tu złap na goracym uczynku)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko na papier, poza tym, jeżeli będziesz miał dowody, to i tak piłka po Twojej stronie. Przecież nie musi być jakiś detektyw. Dobry weźmie sporo, a słaby skisi sprawę. Nie masz żadnych bezrobotnych kumatych kumpli, których ona nie zna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artur_32
Jak już to profesjonalnie. Nie bede sciemniał i podstwial kolegow by mowili to czego nie widzieli....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artur_32
inne pomsyły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evvvvvka
Kobieta ktora ma w dupie męza, dziecko i rodzinę tylko lata za jakims fagasem - nie ma honoru i nie oczekuj ze rozstaniecie się w cywilizowany sposob. Jak nie bedziesz miał twardych dowodów zdrady w postaci dokumentacji detektywistycznej, nie zdziw się ze w czasie sprawy rozwodowej przyjdą jej kolezanki ktore zeznają ze ją biles, zdradzałes, znęcałes się, wniesie o ograniczenie twoich praw rodzicielskich i alimenty na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypilam sok z cytryny
zbierz twarde dowody przez detektywa i doprowadz do rozwodu z orzeczeniem o jej winie jesli beda to dowody jednoznaczne to powinno pojsc gladko jesli chodzi o alimenty to w przypadku rozwodu bez orzekania o winie to alimenty na nia przysluguja jej wylacznie w sytuacji kiedy w wyniku rozwodu znalazla sie w niedostatku i w zakresie zaspokojenia podstawowych potrzeb zyciowych czyli generalnie rzecz biorac jesli popadla by w nedze i obowiazek ten wygasa po max 5 latach lub w przypadku jej wczesniejszego zamazpojscia jesli chodzi o alimenty w przypadku orzeczenia o JEJ winie, to ty mozesz zadac OD NIEJ alimentow na siebie, jesli udowodnisz, ze w wyniku rozwodu pogorszyla sie twoja sytuacja materialna (nie tylko niedostatek, ale po prostu pogorszyla sie sytuacja materialna) widzenia z dziecmi reguluje wyrok sadu i mozna je egzekwowac za pomoca policji, jak kazdy wyrok sadu i matka nie ma nic do powiedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiety mają zdrade w naturze
nie oczekuj od kobiety wierności i zasad bo dziś się tego nie doczekasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytanie, czy na pewno chcesz od niej odejść i co w zasadzie uważasz za zdradę. Nie masz pewności co tam między nimi było. Spotykałem się całkiem niedawno z bardzo atrakcyjną dziewczyną, dużo się działo ale "tej jednej rzeczy" nie było. Twierdziła, że jak by to zrobiła to już nie byłoby odwrotu, miałaby świadomość, że zdradziła męża a tak to niby jeszcze nie. Ja osobiście raczej przez dumę bym ją pogonił w takiej sytuacji (tak zrobiłem z moją ex), ale co zrobiłbyś ty? Dowód bezpośredni zdrady trudno tak naprawdę zdobyć, bo jak? Chyba,że zorganizowałbyś to w taki sposób by mogli się spotkać u ciebie w domu pod twoją nieobecność i jakoś to nagrywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ałtokar
Jeśli nie ma innego wyjścia, jak zakończenie tego związku, to ja bym proponował najpierw zebranie bardzo mocnych dowodów (czyli detektyw i zdjęcia), potem złożenie wniosku rozwodowego do sądu, z orzeczeniem winy po stronie żony. A potem ewentualne negocjacje. Kwestia dziecka... Dogadać się z dzieckiem? Ma 3 lata. Chce mieć tatusia i tyle, nie ma żadnego dogadywania się. Jeśli musisz odejść, to idź do psychologa i niech Ci wyjaśni, jak to zrobić z jak najmniejszą szkodą dla psychiki dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroczekowa
przecież nie wiesz, czy Cie zdradziła. Kochasz ja jeszcze? To zorganizujcie sobie razem czas, wspólnie. Nie będzie miała kiedy gadać z tamtym. Bo na moje oko zadnej zdrady fizycznej nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypilam sok z cytryny
nie trzeba zdradzac fizycznie zeby byc winnym rozkladu pozycia malzenskiego jesli chodzi o dowody to detektyw bedzie wiedzial co robic bo takich spraw ma setki, zdjecia, zeznania swiadkow, nagrania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artur_32
nie było...? Ja z ich rozmów wycztałem, nie wprost ale że jednak coś było. Po drugie ślady w samochodzie (wiem, wiem.... bo my z koleżanką). Zniknęły prezerwatywy z naszego auta (wiem, wiem robiłaś porzadki i wyrzuciłaś paczkę ze śmieciami) ..... Oczywiście zawsze można do każdego zarzuty dorobić ideologię...., że tak nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uomek
kup jakis podsluch bezprzewodowy i wsadz jej do torebki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artur_32
gadałem z dektywami, mamy pomysł. No ale tak czy siak to potrwa... i będzie kosztowało. Stad moje pytanie do Was (szczególnie do Pań) czy warto udowodnić jej winę (zebrać dowody) czy lepiej się dogadać i po porstu odejść (już nie zawracać sobie głow, nie zadręczać się).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypilam sok z cytryny
udowodnic wine zeby miec karte przetargowa do negocjacji, w sytuacji rozwodu nigdy tak naprawde do konca nie dogadasz sie, a lepiej miec asa w rekawie gdyby chciala grac nieczysto podczas sprawy rozwodowej, nie badz naiwny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obszarnikk
Znałem taki przypadek - maz był kiepski w łóżku (poza tym OK) i zona szukała spełnienia a to z jednym, to z drugim, to z trzecim... Jakiś czas to trwało ale jej przeszło. Zawsze coś jest przyczyna, problemy w związku, a nie tylko kur...ska natura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×