Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Demagogia:))

denerwuje mnie stwierdzenie "ciąża to nie choroba"

Polecane posty

Gość pukpuk01
Jak dorwę tego co to stwierdzenie wymyślił to mu jaja z d... powyrywam. Możliwe, że nie każda ciąża to choraba. Właściwie to na pewno nie każda. Jestem w ciąży czwarty raz i... wolałabym mieć zapalenie płuc, niż tą przeklętą chorobę! Kobiety, które dobrze się czują w ciąży niech się cieszą zamiast wymądrzać na tematy, o których nie mają pojęcia. Ja nie jestem w stanie nic zrobić. W głowie mam sieczkę, zataczam się jak pijak, nie mogę jeździć samochodem, nie ma mowy o jakiejkolwiej pracy, nastawienie zmywarki mnie przerasta. Bolą mnie oczy, spać nie mogę, jak już zasnę to mam takie koszmary, że lepiej już nie spać. Cały czas mi niedobrze, nie mogę nic jeść, wymiotuję od patrzenia na jedzenie. Tylko tak leżę i wegetuję licząc na to, że za kilka tygodni się poprawi. Ale czy ja dożyję do drugiego trymestru? Naprawdę chyba nigdy nie byłam tak CHORA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ciąży czułam się paskudnie przez pierwszy trymestr. Jeść nie mogłam, było mi słabo i właściwie z łóżka wstawałam tylko do ubikacji - a i to było wielkim wyzwaniem. Ostatni miesiąc ciąży musiałam leżeć, więc też kolorowo nie było. Ale CIĄŻĄ TO NIE CHOROBA. Ciąża to ciąża, każdy przechodzi inaczej. Tym bardziej, że większość osób 'choruje na ciążę' odkąd tylko zobaczy II kreski na teście i tak aż do końca, byle tylko do pracy nie chodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pukpuk01
Jeżeli ktoś wykorzystuje ciążę żeyby nie chdzić do pracy to nie mówmy, że to nie choroba tylko, że to nie wymówka. Tak sobie myślę, że może lekarzom łatwiej jest powiedzieć "to nie choroba" zamiast "na tą chorobę nie ma lekarstwa". Na te "choroby" żeby do pracy nie iść to jest proste lekarstwo - nie płacić za zwolnienie, a przynajmniej nie 100%. Ja nie dostaję nic za nie-chodzenie do pracy (nie w Polsce) to wtedy wiem, kiedy jestem naprawdę chora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezeli to nie choroba to czemu konczy się w szpitali, zabiegiem - cesarskim cięciem, lub przecięciem krocza:/ o tak to fizjologiczny stan nie ma co, tylko czemu ma tyle powikłań, dotyczących skóry, układu pokarmowego, rozrodczego, kostnego, wiąże się z bólem i dyskomfortem, a my i tak chcemy w nią zachodzic i rodzić w bólach, których normalny facet nie może znieść....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o tak, zabierzmy kobietom zasiłki macierzyńskie i l4 płatne w 100% masakra jestem w 7 miesiącu ciąży i pracuję. powinnam pracowac o 4 godziny mniej, bo to praca przy komputerze, ale nikt sie tym nie przejmuje ciesze sie ze są kobiety które wykorzystują możliwość pojscia na 100% płatne L4, jedny profit jaki im przysługuje jak zazdrościsz to se zrób dziecko i idz na l4 jedna z drugą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×