Nie jestem rarytasem, więc nie trafię na super kobietę

I jak mam być szczęśliwy i się zauroczyć, skoro nigdy nie będę miał szansy u kobiety, która będzie mi odpowiadać? Mam wrażenie, że pasuję tylko do prostej i gapowatej dziewczyny, która intelektem nie powala :O A taka nie sprawia, że facetowi chcę się starać i angażować :O

niz trafic na prosta panne

A skąd masz takie wrażenie???????

to nie spodziewaj się super panny

Bo czasem jestem nieporadny i lekko niezdarny, zamyślony i gapowaty, do tego pomysłu na siebie i swoje życie zawodowe, straszny hedonista ze mnie

samemu niz byc z prosta panna

Wiesz, moim zdaniem gapowatość i prostota nie zawsze idą w parze z brakiem intelektu. Ja mam na przykład prostego męża (nie jest jednak prostacki i głupkowaty). Ja tam cenie sobie prostotę. Nie znoszę ludzi, którzy do wszystkiego dorabiają jakąś tandetną filozofię i pieprzą jak obłąkani. Głowa do góry ja też bywam niezdarna i mało zaradna, a jednak jestem kochana i szczęśliwa.

A dla mnie prostota to duża wada i nie chcę taki być

A jaki chcesz być?

.

bycie rarytasem idzie siem przejeść

Chciałbym być typem pewnego siebie, nowoczesnego faceta z korporacji

Muniek kiedyś śpiewał: " W scorpionach białych olewam kolesi" i ja chyba też

Dla mnie prostota jest nudna

Dla mnie nudne jest życie człowieka z korporacji. A pewność siebie (oczywiście nie wszystkich) to zazwyczaj zadufanie w sobie. Uważam, ze z nowoczesnością też ma to niewiele wspólnego

Lepiej pracować w korporacji niż być cieciem