dzis mija dwa lata odkad zaczelismy sie starac o dziecko i ....dla nowych

Paula 82, poczytalam twojego bloga, super. Będę odwiedzać.

Klapciucha, Ale ja wlasnie nie mysle obsesowo o ciazy, nie licze dni plodnych, nie obserwuje sluzu, ba nie biore nawet kwasu foliowego bo i po co skoro do tej pory w ciaze nie zaszlam. Pracujemy oboje zawodowo, spelniamy sie, 3 razy do roku wyjezdzamy na wakacje, teraz jestesmy pochlonieci kupnem domu, wiec naprawde malo czasu zostaje na myslenie o dziecku. Czasem to nawet maz ma pretensje ze ja juz w ogole przestalam rozmawiac o ciazy tylko czasem sporadycznie mnie najdzie. Topic zalozylam bo akurat w ten dzien minelo 2 lata od poczatku naszych staran, i jakby nie bylo jakas przyczyna musi byc ze nadal w ciazy nie jestem, ale raczej watpie ze to psychika

Mila_K głowa do góry :) ja też starałam się dwa lata... w końcu trochę odpuściliśmy i stwierdziliśmy że wrzucimy na luz i udało się :D wiem że wykańczające są takie starania... ciągłe robienie testu bo miesiączka się spóźniła dzień... i nic jedna kreska i załamka... wszyscy na około już z dzieciaczkami także wiem przez co przechodzisz... ale na prawdę w końcu się uda :D trzymam mocno za Ciebie kciuki pozdrawiam :)

idzcie na badania bo jesli cos jest nie tak nie ma na co czekac a czasem leczenie niestety trwa wiec nie ma na co sie ogladac u jednych moze byc psychuka chodz tskowej nie ma tak naprawde bo mnustwo par sie nie stara a ciazy i tak nie ma po latach i nie zalamuj sie glowa do gory

Paula, ty faktycznie dluga droge juz przeszlas, Ja zdecydowalam ze jesli inseminacja , na ktora sie pewnie w koncu zdecydujemy, nie zadziala to do in vitro nie podchodze

Moja siostra cioteczna 8 lat się starała z dobrymi wynikami obydwoje, pół roku temu się poddali i zapomnieli a dziś jest w 13 tyg :) także chyba na każdego przychodzi pora

Także mam nadzieję że Tobie uda się szybciej i 3mam kciuki kochana. Ja drugi cykl dopiero się staram ale jestem dobrej myśli bo muszę a załamanie nic nie da