Co byście zrobili po zdradzie? Kiedy on to zrobił

Cześć, byłam w związku z facetem ponad 2 lata, a w tym miesiacu dowiedziałam sie ze nie jestem jedyna. Oprócz mnie miał jeszczę Alicję G. Nie powiedział jej że ma dziewczyne, Strasznie to przeżyłam, wyzywałam go i kazałam sie wynosic. Aż wkoncu zerwałam. Powiedziałam mu tez ze nic nie usprawiedliwia tego co zrobił. Teraz on wydzwania. Mowi, że bardzo teraz cierpi z tego powodu ze czuje sie winny tego co zrobił, ze bardzo mnie kocha i jestem najważniejszą istota w jego życiu. Powiedział ze bardzo tego zaluje, płakał, a mi wcale nie bylo przykro patrząc na jego łzy. Bardzo go kocham i tęsknie za nim. Przygodny seks to tylko uczucie fizyczne. Bardziej niż to, boli zdrada psychiczna. Umowilam sie z nim na jutro na powazna rozmowe. Wybaczyc mu?

PROSZĘ O ODPOWIEDZI :)

Sama nie wiem czy bym wybaczyła... Musiałby się bardzo postarać

Wziełabym pistolet ... :)

daj sobie spokój! ja zostałam zdradzona na kilka miesięcy przed ślubem, mieszkałam z nim od 3 lat jednak nie zawachałam się , spakowana w jeden plecak ODESZŁAM mimo błagania, przepraszania, obiecywania niektóe moje koleżanki pukały się w czoło- masz 27 lat, nie masz gdzie mieszkać, macie zapłacona sale na ślub :D:D:D mam to w dupie, bo wiem, że jak kogoś się kocha na 1000000000000% to ZDRADA tej osoby jest po prostu NIEMOŻLIWA! pijany, nacpany, zestresowany, słaby, podrywany- nie ma wytłumaczenia!

nie wybaczyłabym. Jest zwykłym chamem i śmieciem

sama nie wiem co mam zrobic z tą sprawą.. :/

jesli go kochasz to napewno wybaczysz, ale nigdy nie zapomnisz, wiem co mowie ,bylam w identycznej sytulacji.Wrocilam do niego po roku ,to najwieksza pomylka.Ten zwiazek to koszmar

do "Co bym zrobiła ?"- zajebałabyś oboje czy tylko jego?

ProstaczkaProsssta Podziwniam i masz racje :D.

bedziesz wiedziala, czas ci pokaze, wiem jedno nie zapomnisz nigdy!Bdziesz przy najblizszej okazzji to wszystko mu wypominac,to koszmar

hmmm ,mam pistolet ,dwa naboje i nas dwoje...Zajebalabym jego :D.

Było zajebiscie, byłam w ciązy. Dowiedziałam sie o niej... i już nie ma mojego aniołka :'(

Dokładnie ,zapomnieć ,nie zapomnisz i będzie Ci się to w najmniej spodziewanym momencie ,kiedy niby wszystko będzie ok ,przypominać. Zrób co serce Ci podpowiada, najwyżej potem rozum sprawi mu łomot. :D

Raz już Cię zdradził. Chcesz zaufać mu po raz drugi? Dziewczyno pocierpisz i Ci przejdzie. Jak wyobrażasz sobie życie? Będziesz kochać się z nim myśląc , pewnie z nią robił to samo. Czy on ma jeszcze włosy? Wyrwałabym mu wszystkie.

on wszystko zepsuł, zabił nasze dziecko.

Włosy ma. Wolałabym obciac mu kutasa, alby nie miał czym ruchac

'Byłaś' w ciąży czyli urodziłaś czy co się stało ? 'Aniołka' ,masz na myśli dzidziusia czy faceta :P ? Może wszystko się ułoży, spróbuj skoro tak żałuje i prosi... :)

dziecko nie żyje. Pisząc "Aniołek" miałam na mysli moej malenstwo

A tej lalce numer dwa zrobiłabym makijaż permanentny z użyciem jedynie swoich rąk.

Podwójny cios prosto w serce.

więc ja bym chyba szansę dała.

ten makijaż permamentny związany z przemeblowaniem gęby jej nie pomoze, Moze ma figure nie tak jak ja, ale jej morda do gówna podobna nei jest. Ja schudne, ale ona ryja nei zmieni

Rozumiem ,że poroniłaś ? Współczuję naprawdę :(... Przemyśl swoją decyzję i ją podejmij sama ,nikt za Ciebie tego nie zrobi i chyba tylko Ty wiesz czego tak naprawdę chcesz...

Pamiętaj jest też opcja... pistolet :D.

dowiedzialam sie o niej 1 lutego, a 2 moje dziecko umarło, teraz jestem na zwolnieniu i jestem na skraju rozpaczy. Musze to przemyslec. Skoro mąż dał ci szanse to ja wykorzystałas?

Pisze tak , bo sama zdradziła męża i chce być wspaniałomyślna w osądzie. Ciekawe czy jej mąż nie myśli gdzieś w głębi , że może zrobić jemu to drugi raz. Po takim świństwie nie wybaczyłabym. Wierność to podstawa. Robił Cię na boki przez dłuższy czas i nie miał wyrzutów sumienia.

Nigdy więcej to się nie powtórzyło i nie powtórzy, a od tamtego czasu minęło jakieś 7 lat. Tylko,że ja go nie prosiłam o wybaczenie. Uważałam,że skoro zrobiłam to raz to nie ma to sensu. Chciałam odejść, ale szczera rozmowa pomogła i zostałam.

zemściłabym się tak okrutnie, że on i kochanka - o ile by wiedziała, że ma żonę - mieli by tak spaprane życie, że ciężko to sobie wyobrazić, niestety sprawiedliwość musi być dokonana :)

musze to przemyslec na spokojnie, jutro o 17:30 jestem z nim umowiona