faceci piący piwo. ble!!!

No musze to tu napisać! Wracałam dziś sobie z Warszawy z wykładów pociągiem, na Śródmieściu siadł na przeciwko mnie facet, na oko około 27-30 lat, szalenie przystojny brunet, ładnie, schludnie ubrany, z daleka pachniało od niego świetnymi perfumami i te jego piekne oczy... odruchowo zerknąłam czy nie ma obrączki, nie miał. Nawet chwili bym sie nie wachała jakby mnie taki zaprosić miał na randkę. Korciło mnie by zagadać, ale tylko dyskretnie spoglądałam sobie na niego. Najpierw coś tam pogmerał przy swoim laptopie, a potem ...wyciągnął puszkę piwa, otworzył i duszkiem wypił, następnie kolejna puszkę, z tym że ta juz sobie smakował a nie doił na czas, ale na tyle że jak zbierałam sie do wyjścia na mojej stacji, to otwierać zaczął trzecia puszkę... :O Normalnie cały ten jego czar z pierwszego wrażenia kompletnie prysnął, juz przestałam widzieć przystojne ciacho a ujrzałam menela dojącego piwsko. Cholera, dlaczego taki świetny facet musi z siebie robić taką pijaczynę?!?! :(

jaka pijaczyne . To ze pił piwo nie znaczy ze pije codzinnie.. przeciez nie znasz go nawet

nie musze to tu pisac ,TŁUMOK

piwo jest obleśne i śmierdzi

piwo śmierdzi ? A wymiociny nie śmierdza ?

spermy piwosza bym nie połknęła

Poza tym pić tak samemu sobie? Coś nie halo! moze dziewczyna go rzuciłą .. Dlatego postanowił otworzyć kilka piw .

gdyby zaczął przy niej wymiotować, to też pewnie nie byłaby zachwycona

tez taki byłem, po pracy czesto kupowalem sobie 3 piwa i wracalem pociagiem trasa Józefów-wwa wschodzia (20km) wypijalem te piwa i nie obchodzilo mnie co ludzie sobie pomysla,bo co mnie obchodza obcy ludzie i do tego z nizin spolecznych bo kto pociagami jezdzi. Jak dorobiłem sie samochodu to piwa nie pije juz prawie wcale,nawet w domu mi sie nie chce.Tak to juz jest z pociagami ze na sucho nie pojedzie.

pierwsze obalałem na peronie bo te pociągi zawsze sie spóźniają.

Piwo jest pyszne ale z puszki w śmierdzącym pociągu już nie :O

to co mam pić w pociągu? przeciez nie herbate

Przecież jest butelkowana herbata. :D

kiedys jechalem pospiesznym relacji Kielce-Warszawa to przed podroza kupilem sobie 6 piw typu okocim mocne 0,66. Siedzialem sam w przedziale i wszystkie wypiłem.Zasnąłem jak niemowle,jacys ludzie potem weszli do przedzialu i mnie obudzili bo nie mieli gdzie siedziec.Zapytałem co to za stacja a to była Warszawa, ledwo co z pociagu zdazylem wysiasc bo nastepna stacja Ciechanów.

ale to było kiedyś, teraz się ucywilizowałem i nie pije już sam, teraz mam towarzyszy pod sklepem