zostanę puszczalską starą panną

@iftar: dokladnie tak.

nie jestem na biezaco ale tak z ciekawosci... Maciek pewnie nie mieszkasz w Pl. zgadza sie?

Mieszkam w Szkocji, a co?

"@jako: tak, wiem kim jestes" to zatrudnij się może u Rutkowskiego jako jasnowidz :D nie dość, że sporo zarobisz to przy kolejnej Waśniewskiej staniesz się sławny

a nie w wenecji? :P ­ jak zalewa po deszczu dworzec główny, to tam jest istna wenecja :D

@Zaba: w tym miescie jak spadnie troche deszczu, to sie robia mega korki;)

@jako: sam sie wreszcie gdzies zatrudnij:)

"chyba zacznę się interesować nieśmiałymi, grzecznymi chłopcami " To ja taki jestem, daj mi w koncu szanse na herbate

Nico..zal ludzi ktorzy zostali w tym kraju, a co do tematu pewnie to 'przypadek' ale wiekszosc moich kolezanek poz wyzezdzie z pl po prostu odzyla. Tyle...

Ja mieszkam w Poznaniu, pomieszkiwalem w za granica itd. Wiem mniej wiecej o co Ci chodzi.

Maciek, naprawdę masz paranoję. i przy okazji, to był żart mający coś wykpić, tak objaśniam bo może nie jesteś świadom, że ludzie mają w zwyczaju żartować czasami ;) niechcemisielogowac, wszystko zależy od tego gdzie wyjeżdzasz, kiedy, i z czym, czasem można trafić z deszczu pod rynnę

Nigdy nie wyjadę do Szkocji:(

@jako: ok:)

Nie mowie ze zagranica to cud miod i maliny, ale po prostu wiem ze akurat kolezanki tu nie wroca. Coz niektorym zostaje tylko szykowac trumne heh. Zartuje oczywiscie. dobra spadam juz stad.

e tam, za granicą mają syfiaste żarcie. mnie jeszcze niedawno ciągnęło za granicę, ale nie chcę mieszkać z daleka od przyjaciół. ­ laski, które wyjechały na zachód, dziwny, trafem zawsze strasznie tyją :P

poza tym wolę zmieniać na lepsze miejsce, w którym jestem, niż wyjeżdżać daleko i szukać "lepszego miejsca" ;)

Żaba, cóż za złota myśl na sen:P

Nie no jak panna jest gola z domu i z wyksztalcenia, to wykazd za granice jest tem jednak jakims wyjsciem. Jesli dobrze wyglada, to szuka jelenia w kraju, jak sie zestarzeje, to w UK.

ja jestem pełna złotych myśli :P

Jak zostaniesz starą panną to możesz sobie próbować jak to jest z tym czy owym bo nie jesteś z nikim związana i nie przyprawiasz rogów żadnemu mężowi.

w UK wystarczy zrobić sobie dzieciaka z autochtonem i już można przez dobre parę lat nic nie robić.

Polki tam to średnio chodliwy towar dla posiadaczy paszportów, chyba że na jednorazowy użytek a wtedy by musiała wszystko zaplanować by dane mieć

cóż, mnie tam to mało obchodzi, czy one są chodliwe czy nie. z pewnością ładniejsze niż brytyjki.

Słuchajcie,mam taki problem:tuż przed Walentynkami pokłóciłem się z nią,bo zdrowo przegięła i od tego czasu się do siebie nie odzywamy.To znaczy widzę,że ona usiłuje nawiązać kontakt,ja w sumie też bym chciał,ale nie chcę jednocześnie,by pomyślała że wszystko jest OK.Jak to rozegrać?

upuje bo ciekawe