Przwdszkole w ferie

Tesciowa ma pretensje, ze w ferie moja corka bedzie chodzic do przedszkola. Fakt, ze od tygodnia mam urlop szkoleniowy bo ucze sie do egzaminu zawodowego ale nie jestem w stanie uczyc sie i jednoczesnie zajmowac sie dzieckiem. A nauka zajmuje mi ok 10 h na dobe, dodatkowo wstaje o 4 rano zeby miec wiecej czasu na nauke i tak juz ledwo zyje, a tak jeazcze ponad miesiac. Sasiadka, ktora jest nauczycielka tez do mnie dzs z tekstem wyskoczyla, ze nie mam serca. Ale orzwciez przwdszkole dziala normalnie, fakt, jest mniej dzieci ale to nie powod, zeby robic ze mnie nieczula matke... Zamiast sie uczyc nie daje mi to spokoju...

Przepraszam za literowki ale pisze z telefonu.

Nie martw się :) ja tez zaprowadzałam dziecko do żlobka kiedy uczylam sie do egzaminów na studia, pomimo że byłam w domu i też byłam przez to najgorsza w rodzinie i wyrodna matka :p za to teraz dzieciak ma swoje ferie i jest w domu, mogę sie nim spokojnie zająć i nikt na tym nie ucierpi :)

moje dziecko też chodziło do przedszkola w ferie, a ja mialam czass by ogarnąc inne tematy, nic w tym dziwnego, znam duzo mam, ktore nie pracują i nic nie robia a ich dzieci chodzą do przedszkola

W mniemaniu ludzi z mojego bliskiego otoczenia mozna spikojnie zajac sie dzieckiem, a z doskoku sie pouczyc:) Tylko ze moja corka nie pobawi sie sama zbyt dlugo, chyba lepiej, ze pobawi sie w przedszkolu, a ja spokojnie sie poucze do 15.

ja bym zjechała taką teściową i sąsiadkę , niech do własnej nory zaglądają

myślisz tylko o sobie, bo TWOJA praca, TY musisz się uczyć itd. Dziecko ma FERIE!!!! moze pomyśl aby trochę czasu z nim spedzić? moze tydzien dla ciebie (uczysz się) a tydzien dla dziekca (sanki, wycieczki, ciacho w kawiarni).

Dla dziecka bez różnicy czy się jest w domu czy nie. Ciekawe że nikt nie ma pretensji do rodzicow, którzy sa w pracy że nie biorą sobie urlopu bo ferie

" Dla dziecka bez różnicy czy się jest w domu czy nie" ale bzdury!!!! moje dzieci wolą jechac na wycieczkę, iśc na spacer, sanki, lody, do kuzynów itd. Tzn że twoje dzieci kiszą się w domu cały rok? nie znam dziecka ktore woli siedziec w domu zamiast wyjścia z rodzicami (oczywiście nei mówie tu o spacerze do supermarketu)

ja pracuję i biore sobie zawsze w ferie tydzien urlopu, mąż też i jedziemy gdzieś na ten czas. Dzieciaki sa zachywycone, juz w styczniu odliczają czas do ferii, tzn pytają ile jeszce do ferii (chodzi im o wyjazd) Dzieci pzredszkolne (5,5 i 3,5)

ja jestem w pracy, nie biore urlopu w ferie, dziecko poszlo do przedszkola :-D

Źle mnie zrozumiałaś :) miałam na myśli że dla dziecka to bez różnicy czy kiedy ono jest w żłobku rodzic jest w pracy w domu, szkole czy gdziekolwiek

Już nie przesadzajcie ;) ja zawsze w ferie i wakacje chodziłam do żłobka, potem do przedszkola, a potem na półkolonie i wolałam sto razy to niż siedzieć w domu z babcią albo nianią :) oczywiście wyjeżdżaliśmy na wczasy, albo kiedy byłam starsze jechałam na kolonie ale oprócz tego resztę wakacji spędzałam zawsze w przedszkolu i żyję

Ferie to są dla dzieci szkolnych ,ja nigdy specjalnie nie brałam urlopu jak syn chodził do przedszkola teraz chodzi do szkoły to ferie ma i ja urlop mam od dziś całe 2 tygodnie bo wyjeżdżamy ale to akurat nam się trafiło że mąż jest w domu i możemy razem wyjechać .Teściowa jak taka mądra to niech zajmie sie wnuczką jak uważa ze dziecko powinno mieć wolne .

Jesli nie zdam tego egzaminu w marcu, to mam rok w plecy i niesrety ale i finansowo byloby kiepsko, wiec wole sie przemeczyc teraz, niz potem plakac, ze nie mam kasy na wyjazd z dzieckiem:)

widze ze jestem złą matka bo nie wzielam urlopu w pracy i nie zostalam z corka w domu tylko biedne dziecko musilao w ferie chodzić do przedszkola i caly dzien bawic sie z innymi dziecmi ludzie stuknijcie sie w głowe!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

W mniemaniu ludzi z mojego bliskiego otoczenia mozna spikojnie zajac sie dzieckiem, a z doskoku sie pouczyc:) Tylko ze moja corka nie pobawi sie sama zbyt dlugo, chyba lepiej, ze pobawi sie w przedszkolu, a ja spokojnie sie poucze do 15.

Pomiędzy feriami w szkole i przedszkolu jest duża róznica, bo większośc dzieci do przedszkola lubi chodzić, a do szkoły nie. Dla dziecka lepiej jest iść do przedszkola i pobawić się z rówieśnikami, a potem mieć mamę dla siebie, niż zostać w domu i być cały czas przeganiane "Pobaw się, nie mam czasu". Sąsiadką się nie przejmuj, bo nauczycielom zawsze się wydaje, że skoro oni mają wakacje, to inni też. :o