Byłam na randce. Było słabo, zniewieściały facet

przez skype i tel był taki fajny, inteligentny...a w realu eh, nie moge tego nie zauwazac. Ubrany jak dziewczyna, obcisłe spodnie,buty a'la trampki, wszystko jakies gejowskie i mało męskie, ten zapach strasznhe słodki chyba A-men Muglera, przez to wszystko nie pamietam o czym gadalismy, nic z tego nie bedzie. Gdzie ci mezczyzni? Prawdziwi ?nie karierowicze, macho,lanserzy, ruchacze ?

Pieszesz o dwoch roznych rzeczach. Podobala CI sie jego inteligencja na na randce juz zwracalas uwage tylko i wylacznie na wyglad :/

1. Jak pise Aparat 2. Z części grupy mężczyzn, których szukasz "Gdzie ci mezczyzni? Prawdziwi ?nie karierowicze, macho,lanserzy, ruchacze ?" naśmiewacie się.

się podobać z wyglądu? sory, ale dla obojga płci pociąg seksualny jest ważny, jakby miała ochotę na kogoś kto się ubiera jak baba to by została lesbijką już widzę jak mężczyzna by leciał na inteligentną babkę ubraną po męsku, w bojówkach, bez makijażu, włosy w kucyk (albo krótkie) itd masz tu takiego: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5504549 :D

Zuzia Ale co ma piernik do wiatraka? Skoro dla laski najwazniejszy jest wyglada, a na to wychodzi z jej 1go postu, to po 1szymmailu czy telefonie powinna byla napisac, misiu daj fotk bo jak wygladasz nie tak to nie ma co sie spotykac . Fair ? moim zdaniem fair. Oczywiscie ze wyglad jest wazny! A nasza autorka najpierw z nim przeprowadza dyskusje a potem roczarowanie ze facet nie w jej typie. Po za tym skad ona wie czy ona jest w jego typie ? lol. Piszecie , ze liczy sie wnetrze a patrxycie bardzije materialistycznie na potencjalnego faceta. Dla mnie taka laska jest g.. warta.

Aha dodam jeszcze, ze dla mnei kobieta moze chodzic w worku na kartofle, aby byla zgraban i naturalnei piekna w srodku i na zewnatrz.

Aparar007 - nie rozumiesz. Przecież samica nie może się przyznać, ią najważniejszy dla niej jest wygląd, czy pieniądze, bo to najszybsza droga do metki 'pustaka' (często najgorzej jest przyznać się przed samą sobą). ­ Dlatego te kłamstwa i bzdury o charakterze - acz autorka monumentalnie zawaliła zadanie wykreowania się na 'niepowierzchowną'.

Podziały ubrań i butów na tzw. "męskie" i "damskie" to anachronizm. Dla mnie te podziały są idiotyczne i staromodne. Kobiety zawłaszczyły dla siebie wszystko co miłe, przyjemne i wygodne. Przypisywanie do płci człowieka jak ma się ubierać to paranoja. Chodzenie do pracy w sznurowanych topornych półbutach i szmacianych skarpeciskach w upał, podczas gdy koleżanki chodzą na boso w przewiewnych klapkach lub sandałkach, jest absurdalne i niewolnicze. Ja też jestem kontrkulturowcem i chodzę w butach na obcasie. Zaznaczam, że jestem hetero i interesuję się kobietami. Każdy człowiek jest wolny i może się ubierać jak chce i nic nikomu do tego. Nie rozumiem jak można się wtrącać w nie swoje sprawy i dokuczać komuś kto jest ubrany kontrkulturowo. Mnie się nie podobają osoby w dresach i adidasach, ale nie dokuczam im, nie zaczepiam i nie wyzywam ich. Coraz więcej kobiet woli właśnie mężczyzn zniewieściałych, bo są mili i mogą czuć się w ich towarzystwie bezpiecznie. Czasy maczo będą przechodziły powoli do historii. Kontrkultura, równouprawnienie, wolność i tolerancja to przyszłość i komfort życia.