Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość muszyniankaaa30

druga ciąża - czy nie bałyście się, że nie starczy wam miłości dla drugiego???

Polecane posty

Gość muszyniankaaa30

Syn jest całym moim światem, nie wiem jak to wszystko pogodzić, gdy urodzi się drugi... Różnica wieku będzie 1,5 roku, więc obaj będą wymagać 100% uwagi... Bardzo nie chciałabym by starszy poczuł się odrzucony, ale też nie chcę by maluszek musiał czekać na mamę... :( jak dałyście radę>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szpindlerowy mlyn
ja mialam takie obawy, corka byla moim oczkiem w glowie, ale jak urodzil sie synek to tez oszalalam dla niego, milosc sie mnozy nie dzieli:-)dasz rade, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie całym światem jest mąż a dziecko numer 2. Tak wtracić chciałam. i A to że sie boisz to jasna sprawa -chociaż dobrze że o tym myślisz. U mnie w rodzinie żona szwagra oszalała i drugie dziecko ma gdzieś:( tzn bułke w łape i kawałek kiełbasy na obiad i niech sie zapcha a potam bajki przez 2 godziny(chłopiec 2 lat nie ma jeszcze) bo ona ma teraz drugie i jest zmęczona-to kur mać po co sobie robiła prawie rok po roku dzieciaki skoro ich wychowac nie potrzafi i wiecznie ciężko a ma rodziców 24/h do pomocy i siostre ze szwagrem bo mieszkają w domu 3 piętrowym każde na piętrze. No i jej wiecznie ciężko. Mogła myśleć głową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszyniankaaa30
dziewczyny z dwójką (lub więcej) dzieci, wypowiedzcie się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też miałam takie obawy
Skokojnie, ja też miałam takie obawy przy drugiej ciąży, ale z narodzinami drugiej córci wszystko ustąpiło i za jedną i drugą życie bym oddała, teraz jestem w 3 ciąży i obaw już nie mam a starsze siostry bardzo się cieszą na maleństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no pewnie
że miałam obawy. teraz młoda ma 2,5 roku, a młody 2 miesiące (jutro). kocham oboje, choć nadal więcej czasu poświęcam córce (ale ona tego wymaga jeszcze przez chwilę). za to gdy nie ma jej do południa, to cała jestem dla mojego kochanego synka. obawy - towarzyszyły mi przez 9miesięcy, więc to normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszyniankaaa30
dzieki. boje sie po prostu jak to bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bałam się. jeszcze się druga nie urodziła a ja już ją kocham bardzo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
balam sie, nawet bardzo, ze nie bede kochac tak samo jak pierwszego. pomimo tego ze przed porodem kochalam go to wiedzialam jak sie urodzi czas trzeba bedzie podzielic na 2. i balam sie zeby ten nadmiar obowiazkow nie spowodowal ze zaczne od siebie odtracac starszego albo mlodszego. dopoki byl w brzuszku moglam go kochac, glaskac brzuszek, mowic, spiewac mu kolysanki. jak sie urodzil poza tym trzeba bylo go nakarmic, czesto co 30 minut, przewinac, pobawic, nosic....a tu uwieszony u nogi, dosc zazdrosny 3 latek.... pierwsze miesiace latwe nie byly. teraz jest super :D jak widze jak starszy kocha mlodszego, jak sie z nim bawi, jak tarmosi go zeby wszedl z nim do lozka sie wyglupiac, jak glaska go po glowce gdy ten placze....jak widze rozanielone oczka mlodszego kiedy starszy wchodzi do pokoju, wychodzi z sali przedszkolnej....to wiem ze moje poczatkowe zmeczenie nie jest wazne :) to wiem ze tak mialo byc, to wiem ze to byla dobra decyzja :D starszy pomimo zazdrosci i czasami niecheci do brata (jak ten psuje mu jego wieze, albo tory) chce jeszcze jedno dziecko w rodzinie :P czasem, ostatnio coraz czesciej, przychodzi do nas i pyta kiedy bedzie w naszym domu "nowy Babelek, bo Tomato jest juz taaaaki duzy" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurka bez pazurka
A ja się nie bałam. Zdecydowałam się na drugie dziecko bo czułam, że chce znów powiększyć rodzinę, że jestem gotowa na przyjęcie nowego członka i będzie on doskonałym dopełnieniem naszej trójki ;) Szczerze nie rozumiem takiego podejścia jak w temacie- tak jak można kochać tak samo ojca i matkę, siostrę i brata, tak i dzieci można pokochać równie mocno:) Dla mnie było oczywiste, ze dzieci będą równie ważne. NAwet mi do głowy taki dylemat nie przyszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdadss
miłosć może da się podzielić, ale czasu nie i mnie to najbardziej martwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×