Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

feelmoment

Trudna sprawa z BYŁYM CHŁOPAKIEM...

Polecane posty

2 lata temu zerwał ze mną chłopak. Powodem był mój styl życia w ostatnim czasie naszego związku: imprezy, alkohol, inni. Wtedy byłam rozwydrzoną nastolatką w złym towarzystwie, wina wyłącznie moja. Długo nie mogłam sb poradzić, zmieniłam się, obecnie jestem szarą myszką, nawet nie pamiętam kiedy ostatnio gdzieś wyszłam, piłam itd. Kilka razy zdarzyło nam się wymienić kilkoma wiadomościami. Ostatnio znów się odezwał i wywrócił całe moje życie do góry nogami. Nie mogę spać, jeść, cały czas gapię się na jego zdjęcia, wiadomości. Wiem, że jestem BEZNADZIEJNA, ale powiedziałam mu, że jestem sama choć od roku mam chłopaka. Z tym, że ani na chwilę nie zapomniałam o byłym. Chciałabym się z nim spotkać, ale nawet nie wiem jak to zaproponować, żeby nie okazać się śmieszną. On pewnie traktuje mnie jak starą znajomą, a ja dałabym się za niego zabić. Przyjaciółki mówią, że jestem głupia, bo jestem na jego każde skinienie, ale ja zupełnie nie mogę sobie z tym poradzić. Pomożecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapewne jesteś jeszcze młodziutka , ale mogę Ci już napisać , że to niezdrowe , by będąc w związku z kimś innym od roku , wzdychać do byłego. Określ się jakoś. Mówią , że dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki. Żebyś nie żałowała , jak były przestanie pisać , a chłopak Cię rzuci z powodu Twojego niezdecydowania. Chyba , że czujesz , że warto walczyć o starą miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wars i ca va
primo: fajnie jest być samokrytycznym, ale twój chłopak jest świetszy od Jezusa? skoro tak, to powinien z toba nieść twój krzyz, czyż nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że niezdrowe, ale... obecny jest wspaniałą osobą, opiekuńczy, kochany, ale wciąż to nie jest to samo. Ja chciałabym o to powalczyć, ale obawiam się, że może się nie udać, a niczego bardziej nie pragnę. Swoją drogą napisał, że być może wkrótce uda się nam spotkać. Wiem, że powinnam być stanowcza i nie odpisywać mu wcale, bo w końcu minęło już sporo czasu jednak wciąż czuję się strasznie zakochana ;( Czuje się taka naiwna, ale nie umiem przestać o nim myśleć... ps. 20 lat kończę we wrześniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agamaaj
Może warto zaryzykować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keyloger
A ja Cię rozumiem, serce nie sługa. Jednak sama byłam w podobnej sytuacji i nie skończyło się dobrze. Spotkaliśmy się, całowaliśmy, było miło, a on po powrocie do domu stwierdził, ze nie moze jednak ze mna znow byc. I bylo jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i niestety wymieniliśmy się dziś kilkoma wiadomościami i na tym raczej koniec. załamałam się ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak nic z tego nie będzie. Raczej chłopak nie zaakceptuje kłamstw i kogoś w"w międzyczasie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×