Patrzcie, kolejny artykuł o zajmowaniu się dzieckiem...

... napchany sloganami i teorią, który może spowodować że KAŻDA matka poczuje się wyrodną. Radzę potraktować z przymrużeniem oka... no, chyba że mam złą ocenę sytuacji i jestem naprawdę matką która popełnia "zbrodnie" na swoim dziecku. http://mamdziecko.interia.pl/wychowanie/news-10-najczestszych-zbrodni-wobec-dzieci,nId,931732,nPack,1

Niecierpię takich artykułów. Jutro pojawi się artykuł odwrotny i będą pisać 10 głównych błędów - że matka jest non stop z dzieckiem, że zaczyna uczyc pozbywania pieluszki od roczku i takie tam.

zwlaszca,ze zbrodnie sa w cudzysłowie. (i czytalam tylko nagłowki) Ja w kazdym razie staralam sie ich nie popelniac.

Dokładnie tak, jak to nie należy biec do poradni dziecka chorego z dzieckiem które ma katar, jak to nie trzeba zmieniać pieluch gdy tylko dziecko siknie raz czy dwa razy.... W tamtym artykule sugerują nawet że jest się złą matką przygotowując obiad w pośpiechu i bez euforii. Dobrze że mam trzylatka który rozwija się prawidłowo choć popełniałam chyba wszystkie możliwe "zbrodnie" bo przynajmniej wiem że można się z tego po prostu śmiać. Kiedyś się stresowałam i zniechęcałam nawet do starań.