facet czy studia?? :(

Witajcie, mam problem i nie wiem co wymyślić. Miałam zamiar studiować poza Polską i już wszystko miałam mniej więcej zaplanowane, ale..no właśnie..ale w zeszłym tyg spotkałam się z facetem z którym pisałam jakieś 3 miesiące i szczerze mówiąc jest to taki..ideał: inteligentny, wygadany, szarmancki, dobrze wygląda..i nie wiem co robić :( czy zostać i rozwijać tą znajomość, czy wyjechać :( zamierzałam jechać już w czerwcu, a teraz.. :( nie chcę przegapić miłości mojego życia :D może to i głupie, ale potrzebuję Waszej opinii :)

bierz faceta :D studia możesz tu zrobić

nie rezygnuj ze studiów na razie, pisałaś 3 miechy a nagle dopiero po spotkaniu wiesz że to ideał:P ja rozumiem, w necie to inaczej ale pewne rzeczy da się wcześniej zauważyć wiec nie pozwól by przez cieknącą cipkę Ci fajne studia uciekły

też właśnie bardziej skłaniam się do studiów. I z tą znajomością to było tak..mailowo, wiadomo, że to nie to samo co rozmowa w realu :) i hm, wiesz, wydaje mi się inny od 'innych'. Wszyscy z którymi dotąd się spotykałam strasznie się śpieszyli, najchętniej na pierwszym spotkaniu powinniśmy skończyć u niego w łóżku, a ten jest..bardziej na poziomie, o wszystkim da się z nim pogadać :). Nie ma co na razie snuć jakichś planów w stylu dom, pies, dziecko, ale..nie wiem czy chcę kończyć tą znajomość :( mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi, nie wiem czy kogoś tak dobrego jeszcze znajdę, bo jak dotąd trafiałam na samych..nieciekawych :p

a on nie może z tobą pojechać? :D

STUDIA bierz! :), to inwestycja w przyszłość.. a facet, którego ledwo znasz (3 miechy... to krótko) może okazać się nie wart zupełnie niczego, a już na pewno nie tak wielkiego poświęcenia.. Całkiem możliwe, że nic z tego nie będzie.

hmm chyba macie rację, zresztą i tak jesteśmy za młodzi, więc ten EWENTUALNY związek i tak nie trwałby długo. trochę szkoda, ale przynajmniej nie zostanę chyba z niczym kiedyś. a z facetami różnie bywa.

raczej studia, chociaż sama nie wiem trudna sprawa

oczywiscie studia, jesli jemu będzie zalezalo to sam do Ciebie przyjedzie. :)

ok, w takim razie chyba pozostanę przy studiach

STUDIA!!! nie bądź głupia! zakładając nawet, że będziecie razem jakiś czas: później któremus sie odwidzi i game over, a ty do konca zycia bedziesz załowała zmarnowanej szansy. byłam w dość podobnej sytuacji, tylko że w realnym, nie wirtualnym jak ty, związku trwającym ze 2 lata, wielka miłość, a dzisiaj, to przeszłość i obcy człowiek dla mnie. zawsze stawiaj siebie na pierwszym miejscu!

chyba masz rację :) bo takto może się stać tak, że zostanę sama z niczym :/

studia, facet skoczy w bok i dupa zbita

Studia. Faceta i w Polsce zmieniłabyś kilka razy a na koniec narzekała, że i tak biedny. Może tam zamożniejszego znajdziesz.

Co to za ludzie teraz, masakra. Widzę, że nie wierzycie w miłość.

Co ci w studiowaniu w Polsce nie pasuje ? Co takiego studiujesz, że musisz wyjeżdżać ?

Chcesz poświęcać swoje plany i marzenia dla faceta, którego znasz 3 miesiące?! i spotkałaś raz (czy kilka razy)?! Litości, tak właściwie nie znasz jego, a jedynie jesteś zafascynowana swoim wyobrażeniem o nim (pisanie maili a normalna znajomość z kimś, to dwie różne rzeczy). Bo jest idealny? Chyba za mało go znasz, żeby to stwierdzić. Poza tym skąd wiesz czy jemu w ogóle na tobie zależy? Bo o tym jakoś ani słowa.

Studia za granicą fajnie brzmią, ale zagraniczne nie znaczy wcale lepsze. Nie rozumiem fascynacji studiowaniem za granicą. Poziom często jest tam niższy, drożej kosztują, odcinasz się od przyjaciół i znajomych z Polski. Jeśli chcesz poznać inną kulturę, lepiej nauczyć się języka, to są programy wymiany studenckiej takie jak Erasmus. Ja bym wybrał studiowanie w Polsce.

Ja mając możliwość wybrałbym studia za granicą. choćby ze względu na możliwość kontaktu z językiem obcym na żywo. Fakt, że tam i tu dyplom taka samo gówniany, jeśli to nie uczelnia techniczna, ale zawsze można będzie wrócić do polski i dostać pracę ze względu na znajomość języka.