chcę mieć dziecko i nie mogę sobie na nie pozwolić

Jak w temacie. Jak sobie poradzić z uczuciem zazdrości do młodych matek i z taką czułością do małych dzieci? Nie mam pracy, mieszkamy u teściów, będziemy budowac dopiero własny dom. Jedna pensja męża na nas jest ok ale na troje to nawet nie ma mowy. W rodzinie mam dużo maluchów teraz - moja siostra - syn 10 miesięcy i córka 8 lat, jedna bratowa męża - syn pół roku, druga zaraz rodzi drugie dziecko. zazdroszczę im i jest mi głupio z tego powodu bo nie moge tego ukryc czasem i musze sobie popłakac czasem z tego powodu. jak sobie poradzic z tym uczuciem> jak stłumić w sobie chęc posiadania dziecka?

a czemu nie poszukasz pacy? po pierwsze jak zaczniesz pracować będziesz miała też inne tematy do rozmyślań niż dziecko. a po drugie poprawi się wasza sytuacja finansowa i szybciej będziecie mogli sobie pozwolić na to dziecko.

Bo to dosc istotne

idz do pracy jakiejkolwiek mnie na 2 dziecko nie stać a tez bym bardzo chciała :(

założy mi sie 3 tematy przypadkowo pracy szukam od pół roku, czemu zakładacie że jak ktoś pisze , że nie ma pracy to nic nie robi w tym kierunku?

mam 25 lat Tak, wiem, myślicie, że mam 19 lat i chcę dzidzię bo to takie fajne. otóż nie. co do pracy to tak jak napisałam szukam jakiejkolwiek, skończyłam studia w czerwcu ale nawet z marketów nie oddzwaniają :/

nie miałam nigdy nic takiego jak "czułość do małych dzieci"....mimo że mam 27 lat już na karku, swoje planuję jednak za jakiś czas. Będzie to będzie. Więc trudno mi coś tutaj doradzić. Spróbuj znaleźć pracę. i miej swoje zainteresowania, dziecko to nie wszystko.

różne dziewczyny tu siedzą. nie denerwuj się. spróbuj sobie znaleźć jakieś inne zajęcie. jesteś zarejestrowana w UP? może na jakiś kurs pójdziesz, albo staż. chodzi o to żebyś miała jakieś zajęcie.

Ty się chwalisz czy zalisz? Tak jakby to byla wina kogos innego. Wasza sytuacje ksztaktujecie wy sami. Sama piszesz ze ludzie w waszym otoczeniu jakos moga....

jestem zarejestrowana, kończę właśnie staż, chętnie podjęłabym kolejne studia ale nie stać mnie po prostu na to

no to kiepsko trochę. pozostaje ci jeszcze tylko znalezienie jakiegoś dodatkowego zajęcia. jakieś hobby?

nielubie... - dzięki za normalne odpowiedzi chociaż bo już uznali mnie tutaj za księżniczkę, nieroba i wszystko co najgorsze... ale cóż, jestem na kafeterii nie od dziś to w sumie czego się spodziewałam. po prostu nadal będę szukac pracy i uzbroję się w cierpliwość. jeszcze raz dzięki za normalne podejście po prostu :)

po co wam bachory, ludzie noo - ZA DUŻO NAS NA TEJ PLANECIE!!!!!

co do tego, że ludzie w naszym otoczeniu jakoś mogą - ja też mogę latać po zapomogi i podrzucac wiecznie dziecko teściowej bo na żłobek nie stac a kredyt jest. poza tym sie nie żalę tylko liczyłam na jakieś po prostu ludzkie podejście ale widzę, że nie którzy tylko potrafią skrytykować. anonimowo oczywiście.