Moja historia z liceum! jak mogłam zapomnieć...przeczytajcie przyda wam sie ..

W liceum strasznie spodobał mi sie pewien koleś, naprawde przystojny, ale ja czułam sie jak śmieć, wiele sie na to złożyło, ale niewazne, grunt, że poszłam do liceum...a on mial dziewczynę, był dla mnie miły, najlepszy z całej klasy (reszta byla taka odlegla...) podobal mi sie tak bardzo... nigdy mu ntego nie okazałam ani nie powiedziałam... potem któregoś dnia wychowawczyni przyszła z wiadomością ,że on nie żyje!!! to byl jeden z najgorszych dni w moim życiu... zreszta nie tylko moim...cala klasa bardzo to przezyła... a potem od jednej z jego kolezanek sie dowiedzialam, mowila kazdemu w klasie co On o kim myslal, jeju jaki to był dobry człowiek :( o wszystkich myslał dobrze... a o mnie...że jestem drugą najladniejszą dziewczyna w klasie :( potem ciągle sobie to przypominałam, ale znowu zapomnialam... wpadlam w kompleksy... myslalam,że conajmniej 20 dziewczyn jest ladniejszych ode mnie... on sie podobal kilku... budzil w chlopakach zazdrosc...i teraz sobie to uswiadomilam...co by bylo gdyby drugi raz sie tak zdarzylo w moim zyciu...bo gdybym przed jego śmiercią to wiedziała, to bym nabrała pewnosci siebie i startowała do niego...

ty chyba do dzisiaj jestes zakompleksiona :o to ze ktos stwierdzi ze inny czlowiek jest ladny nie oznacza ze mu sie podoba, na boga :D pozatym mial dziewczyne, byla dla niego najwazniejsza, ja kochal i ona mu sie podobała, takich ładnych dziewczyn to on mógł mieć na pęczki. a nie pomyslalas ze moze cie tylko lubil za cos i tak z grzecznosci powiedzial? Gdyby cos czul to zerwałby z tamtą i nie umieszczał cie na 2 miejscu w klasie tylko na 1 , w klasie i w zyciu. glupias

Ale na co się przyda ? ktoś kto ma kompleksy i tak w siebie nie uwierzy. A co do te przyjaciółki to ja bym nie była taka pewna że ona mówi prawdę. Osoba wyżej dobrze mowi że gdybyś mu się podobała to wiedziałabys o tym. Faceci takich rzeczy nie ukrywają.

*tej

nie mówię,że mu sie podobałam, ale że uważał mnie za ładną, zdziwiło mnie to, bo w klasie były dużo ładniejsze, pewniejsze siebie, bardziej wygadane dziewczyny, ja byłam zwykła. jego dziewczyna...to przez nią się zabił... a na przerwach czesto siedzial sam... nie wiem czemu tak jest jacys idioci maja duzo kumpli a fajny chlopak siedzial sam...chcialam raz do niego zagadac, ale sie wstydzilam :O

dziewczę, a dlaczego chcialas startować do zajętego kolesia? :D

moja historia byla podobna :( tylko ze wydarzyła się rok temu... chłopak byl cholernie lubiany, mial powodzenie ale pomimo tego zawsze mial jakis smutek w sobie, mial kogos pozatym uwazalam ze do piet mu nie dorastam to nic nie robiłam.szczerze to nawet w poplochu uciekałam bo tak oniesmielona bylam jego towarzystwem. chcialam sie przelamac ale brakowalo mi odwagi... gdybym sie spięła to moze by cos z tego bylo. kompleksy sa straszne,stracilam tyle okazji przez nie. nie byl z dziewczyna od grudnia, ja go znalam od koncowki sierpnia, w grudniu sie rozstal z nia a w kwietniu zabil i tez nie znam odpowiedzi na pytanie dlaczego tacy ludzie to robia.

rozumiem Cię :( to takie niesprawiedliwe...bydlaki chodza po swiecie, a dorby chlopak sie zabija i to przez dziewczyny ktore na nich na pewno nie zaslugiwaly :( eh:(