Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość M a r i n a.

Co myslec o takiej relacji, wreszcie facecie?

Polecane posty

Gość M a r i n a.

Wyobrazcie sobie taka oto sytuacje: jestescie mezatka z kilkuletnim stazem po 30-tce, macie dziecko, z mezem nie za bardzo Wam sie uklada. W pracy jest pewien kolega, z ktorym lubicie spedzac czas, dobrze sie czujecie w jego towarzystwie. Lubicie, gdy Was dotyka, caluje w policzek na powitanie, pozegnanie. Odprowadza Was po pracy, powie od czasu do czasu komplement, kupi jakis drobny prezent, innego razu przywola do porzadku, walnie piescia w stol, pokloci sie z byle powodu, pozniej przeprosi, wreczy kwiaty. Czesto z nim rozmawiacie, piszecie esemesy, dzwonicie od czasu do czasu, wychodzicie raz na jakis czas do kawiarni, pubu, dajecie w podziekowaniu za mile spedzony czas buziaka w policzek. I w pewnym momencie z jego strony pada zaproszenie na kawe do swojego domu - na stopie kolezenskiej. Wczesniej bylyscie w jego mieszkaniu w gronie znajomych. Teraz on zaprasza Was solo. Gdy wymyslacie blahy powod, aby sie nie spotkac u niego w domu sam na sam, on odpuszcza na jakis czas, wraca do kolezenskich relacji i gdy nadarza sie okazja probuje znow swojego wdzieku, pieknych slow, aby zaprosic Was do swojego mieszkania pod pretekstem doboru firanek, czy sfinalizowania jakiejs sprawy. Ciagnie Was do niego, ale staracie sie mu tego zbytnio nie okazywac, trzymacie dystans. Bywaja takie dni, ze jestescie slabe, poddajecie sie emocjom i dajecie sie pocalowac w policzek, przytulic, poglaskac po wlosach, czy nawet same jestescie sklonne rzucic mu sie na szyje, poklepac go po ramieniu. Co byscie sobie pomyslaly o takiej relacji, w koncu o samym facecie, ktory Was adoruje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nadzwyczajnego
standard chce cie zawlec do wyra i pewnie w końcu mu sie uda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfdhfdhfdhdf
pomyslalabym, ze fajnie, taka ekscytacja i szalenstwo...ale banka peka i jesli kiedys bedziesz chciala czego wiecej, w efekcie bedziecie razem, skoncza sie zaloty, zrobi sie szary pospolity, nudny i wkurzajacy jak twoj maz....kdy facet jest taki sam jak sciaga buty i zaklada wygodne kapcie i wklada reke w gacie. Jesli cie kreci to co teraz jest to spraw zeby trwalo jak najdluzej bo jak tylko sie zblizycie i zaczne sie normalny zwiazek to magiczna banka prysnie....a z czasem prysnie i on a ty znudzona bedziesz szukala innej podobnej relacji....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Walentynka 1985
hej, wiesz ja nie potrafie sobie wyobrazic tej sytuacji bo nigdy bym w takie coś nie weszła. Nie szanujecie sie dziewczyny, macie facetów, których sobie wybieracie a potem robicie im rogi. Niedobrze mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghgbbggbhrgdssaa
posluchaj mnie kobieto - nie mnie oceniac twoje zachowanie, ale generalnie to co wyprawiasz to swego rodzaju zdrada emocjonalna. zastanow sie, co bys czula, gdyby maz obmacywal kolezanke z pracy za twoimi plecami. mysle, ze dalszy komentarz jest zbedny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a musisz byc
on-ruchacz ty -kurffffffffffffa dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghgfhfhfghh
zaraz tam kuuurfaa. kobieta zagubiona, maz ja zaniedbuje to szuka ciepla w ramionanch innego faceta. czlowiek po slubie nie jest robotem. uczucia z czasem gasna i potrzeba nowych "doznan estetycznych".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do - Mariny
A dlaczego z mężem Ci się nie układa? Myślę, że nam tym powinnaś popracować, to jest w końcu ktoś, komu coś przyrzekałaś. No i nie ma związku bez pracy nad nim. A na początku zawsze jest ciekawiej, bo hormony jeszcze działają. Ale miłość to nie tylko pożądanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppp
..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej będzie...
co uppp ?? W końcu nie napisała czy się z nim przespała czy nie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pierdziele dziiewczyny to po co pakujecie sie w malzenstwo?? zawsze bedzie jakis kryzys trzeba sie z tym liczyc i to probowac naprawic a nie od razu leciec do pierwszego lepszego ktory najprawdopodobniej ma w planach tylko cie przeleciec. no sory, ale taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej będzie...
i to jeszcze koleś z pracy... Beznadzieja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....dgddgg...........
fajnie, że jest ktoś kto jeszcze zauważa we mnie kobietę, ale najpierw pomyślałabym o moim małżeństwie - jeśli nie chciałąbym rozwodu to bym ukróciła tą znajomość, a jeśli czułabym że z małżeństwa nic by już nie było to po prostu rozstałabym sie. żyłabym i dałabym żyć innemu. po co jakieś romanse? po co robić z siebie perfidna egoistke..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M a r i n a.
Nie przespalam sie z nim. Ale ciagle o nim mysle i juz sama nie wiem co zrobic z ta relacja. Nawet probowalam zakonczyc ta znajomosc, ale nie potrafie. Lapie sie na tym, ze jak kilka dni sie nie widzimy, czy nie dzwonimy do siebie, esemesujemy ja po prostu tesknie za nim. Chyba zwariowalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniu
Prawda jest taka, że już się zaangażowałaś. Jesteś typową naiwną babą, która chce do raju i zawsze jej się wydaje, że ten następny to ten wymarzony i jeszcze jeden łatwy zakręt i będą bramy tego raju, gdzie czeka fantastyczne życie pełne ach i och a problemy codzienności nie istnieją. Próbujesz uciec od życia w ramiona żigolaka, ale ono Ciebie dogoni bo skończysz typowo jako samotna matka z opinią k... - znałem wiele takich kobiet ale nie ma na to rady. A to facet jak facet, tylko że pewnie Twój mężatek nie rwie, bo nie ma tylu żeńskich hormonów - wśród prawdziwych facetów zawsze jest solidarność. Myślisz, że jest cudowny, bo chce Ciebie przelecieć a poza sfrustrowaną mężatką nikt na niego nie poleci? Zejdź na ziemię, ile masz już lat? Myślisz jak nastolatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniu
Powiem jeszcze, że znałem kilku facetów co posuwali mężatki - wszyscy bez wyjątku to dno intelektualne, materialne i moralne, za to do bólu obcykane schematy: kwiaty, komplementy, kawusia, kolacja bla bla ple ple. Najbardziej bezczelny z nich, łysol z wąsem sięgający mi prawie do pasa i mieszkający z matką mógłby ewentualnie rozrzucać w moim ogródku obornik, bo miał takie ruchy na boki... A przedstawiał się jako właściciel dobrze prosperującej hurtowni :) Pół dzielnicy się brechtało z niego gdy do najgorszej restauracji w najgorszej dzielnicy zapraszał te swoje lalunie. A jedną znajomą - kasjerkę z dyskontu to pół roku nachodził dopóki mnie nie poprosiła, żeby tego nie robił. Prawdziwy i normalny facet nigdy nie będzie adorował mężatki bo tym się zajmują różne niedorajdy, których jedyna nadzieja często polega na tym, że mąż popchnie żonę tak mocno, że wpadnie w ramiona które on nadstawi :) Jak dla mnie desperackie, żałosne i wyjątkowo niemęskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniu
Bo po męsku byłoby wesprzeć kobietę a nie posuwać ją za plecami kolegi. Tak robią tylko dyplomowane cwele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intheairtonight
Zgadzam się z "Heniu". W takim razie, Twój 'kolega z pracy' jest starym kawalerem, tak? To może coś z nim po prostu nie tak, może on lubi adorować, głaskać, miziać, kiziać, bo po prostu wie, czego potrzebują kobiety - zwłaszcza mężatki z dzieckiem, gdzie czasem codzienność nie pozwala na tego typu czułe gesty od strony ukochanych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram Henia :)
Ile masz lat? Dużo wiesz o życiu... ciekawe skąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doswiadczona zyciowo mezatka
Trudna sytuacja, stały związek, dziecko, lekka nuda i rutyna. Z drugiej strony emocje, nowośc, nieznane. Jeśli chodzi o tego faceta cóż, żywy jest i pewnie nie ślepy na Twój urok. Często można tu przeczytac rady typu : Zmień pracę (tak jakby to były skarpetki) Ja nie umiem Ci doradzic, jeśli chcesz przeżyc przygodę, zrób to tak by nikt się nie dowiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghgfhfhgfh
kolejna glupia baba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×