Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

agusia2687

konflikt mąż - ojciec

Polecane posty

Witam, pisze na forum bo może ktoś mi coś poradzi, sytuacja jest straszna pracuje od jakiś 2 lat u mojego ojca jest to ciężka praca nie ze względu na obowiązki bo zajmuje się niedużą firma budowlaną i wynajmem pomieszczeń w budynku tylko ze względu na bardzo ciężki charakter mojego ojca , wszystko musi mieć pod kontrolą, wszystko co zrobię jest źle bo on by to zrobił lepiej, ja odwalam całą robotę a on ma jeszcze pretensje, poza tym jest w ciężkiej sytuacji finansowej ( z powodu kryzysu) i mi od dłuższego czasu nie płaci i tu się zaczyna zdenerwowanie męża, dopóki mąż dobrze zarabiał jeszcze nie było tylu awantur ale teraz stracił pracę zarabia mniej i wpadamy w długi, ja próbuje jak najwięcej wyciągać pieniążków z ojca ale jak nie ma to co ma mi dać, przeprowadziliśmy się do mojego domu rodzinnego( CZYLI MIESZKAMY Z OJCEM) teraz razem wyjechali za granice i jeszcze gorzej sie nie dogadują i mąż zapowiedział że niedługo wraca i wyprowadzamy się i mam rzucić prace w firmie, ja nie wiem co mam robić wyprowadzić się możemy tylko gdzie i za co płacić czynsz, a jak zostawię prace to ojciec splajtuje i straci budynek firmowy, poza tym nie znajdzie osoby , która by zajmowała się wszystkimi rzeczami i jego osobistymi i firmowymi, próbowałam nie raz rozmawiać z nim ale zawsze się kończy kłótnią, że on tyle nam pomógł i głupie stwierdzenia po co nam pieniądze itd, co radzicie co mam zrobić mąż wraca za tydzień i jest zaparty w swoim powiedział, że jeśli nie zrobię jak on chce odejdzie od nas a mamy 4 letnia córeczkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sobieslaf zasada....
wyszlas za meza czy za ojca? bo to dla mnie niejasne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytalas meza , jak wyobraza sobie utrzymanie wynajmowanego mieszkania ? Ma juz prace po powrocie ? Na ciebie czeka jakas posada? Bo tylko wyprowowadzic sie to za malo , trzeba miec mozliwosci placenia za wszystko. Wyladowac pod mostem w dzisiejszym czasie jest wyjatkowo latwo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wychodziłam za męża tylko jak mam sie wyprowadzić jeszcze niewiem gdzie i za co bedziemy zyli bo co prawda jakąs prace będzie miał ale nie taka żeby sie utrzymać a u nas w regionie ciężko z pracą bo wiem jak koleżanki szukają więc jak odejde z tąd to z siedzenia w domu pieniążków nie będe miała a jak siedze u ojca to zawsze jakieś tam pieniądze wyciągne nie jest to cała pensja ale na podstawowe rzeczy wystarcza, próbuje mu wytłumaczyć, żebysmy poczekali może miesiąc może dwa żeby znalazł lepszą prace i ja w między czasie będe szukała ale nic to nie daje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja bym sie nie wyprowadzala, poki co.Niech sam sprobuje najpierw wam zorganizowac lokum , zarobic na was i dopiero wtedy mozecie sie przeniesc z coreczka.Tak to jest nieodpowiedzialny i dziala po wariacku.Siedz tam, gdzie masz kat , opalone i masz co do garka wlozyc .Miraze sa dobre ale dla fantastow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze szczery ty
debilu nigdy nie popełniłeś błENdu?? :D a może byś się tak w temacie wypowiedział ciulu zbabrany??:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
nieźle wkręcona jesteś i wkręcasz się coraz bardziej tu już potrzebne jest chirurgiczne cięcie będzie bolało, może nawet długo, ale tylko to daje nadzieję na wyzdrowienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwdd
Masz problem ale wątpię ,czy tutaj pomogą ci go rozwiązać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"pytalas meza , jak wyobraza sobie utrzymanie wynajmowanego mieszkania ?" - czas pytań i zimnych kalkulacji już minął i przyniósł dużo szkody. Najwyższy już czas odciąć pępowinę. Albo odciąć się od męża. "jakąs prace będzie miał" - i to już jest coś. Jak będzie miał jakąś pracę to jakoś tam będzie. Nie podejrzewam, że ojciec bez ciebie stanie się nagle bezradny. Da sobie radę. "Niech sam sprobuje najpierw wam zorganizowac lokum , zarobic na was i dopiero wtedy mozecie sie przeniesc z coreczka." - a może troszkę inaczej do tego podejść? Niech razem zmagają się z prozą życia???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"no ja bym sie nie wyprowadzala, poki co" - autorka uważała tak samo "póki co". I tak córeczka ma już 4 latka (póki co).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhsas
fgjk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"wszystko co zrobię jest źle bo on by to zrobił lepiej, ja odwalam całą robotę a on ma jeszcze pretensje" są ponoć rzeczy bezcenne.... nie wiem czemu ale tak mi się skojarzyło kiedy czytałem podobne do tego fragmenty....?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Franki -czemu razem , jesli on nic konkretnego nie wymyslil .Jak widac maz kiepsko sobie radzi w zyciu ,tym bardziej, ze jego praca jest zbyt malo obiecujaca , wiec moze lepszy wrobel w garsci , niz golab na dachu. Spokojnie trzeba takie decyzje podejmowac, jak sa decyzjami bardzo niepewnymi . A moze tak ciut wlasnie asekuracyjnie podejsc ? Jak bedzie pewnosc , ze dadza sobie rade mozna wtedy spokojnie przeniesc sie .Nie lubie ryzyka na lapu capu , bo tak mezowi sie uwidzialo-tu i teraz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"Wyladowac pod mostem w dzisiejszym czasie jest wyjatkowo latwo ." - to fakt. ale...... jak długo można siedzieć okrakiem na dwóch ciągnących w różne strony koniach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
Eleene, a nie masz wrażenia, że mężowi się nie uwidziało tu i teraz tylko tu i teraz postanowił sprawę postawić w końcu "po męsku"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo jeśli nie potrafię jej pomóc x dobra, to pokaz mi swoj post, w ktorym potrafiles komus pomoc, chetnie przeczytam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak zostawię prace to ojciec splajtuje x slowem niunia jestes niezastapiona :-) w takim razie maz tez cie nie zostawi bo bez ciebie umrze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"Jak widac maz kiepsko sobie radzi w zyciu" - a myślisz, że "córunia tatunia" nie ma w tym swojego niemałego udziału?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
Eleene, pytasz czemu razem powinni się zmagać z prozą życia, jak ON nic konkretnego nie wymyślił? Niech zgadnę? Masz córeczkę? I uważasz, że to ON powinien JEJ, a nie ONI powinni RAZEM bo tak kiedyś postanowili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż, pepowinę nalezy przeciąć. Tym bardziej, ze Twój ojciec jest okropnym pracodawcą. Skoro zrobiłby wszystko lepiej - niech robi. Wiesz, to nie jest dobry układ i nigdy nie będzie. I nigdy nie będzie dobrego czasu na to, by się z domu wyprowadzić. A rodzice twojego meza są wam w stanie jakoś pomóc? A męza pytałaś, jak wyobraża sobie dalsze wasze zycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z waszymi kontrargumentami :-D ale ja jestem kobieta bojaca sie i asekuracyjna , zawsze oceniam i staram sie wybrac wyjscie mniej bolesne ,lepiej poki co rokujace , czasem cos na przeczekanie, az sie wyklaruje sytuacja.Moja metoda zyciowa sprawdzila mi sie w zyciu .Oby tak dalej ,ale wiem tez ,ze zycie czasem niespodziewanie rozwali czlowiekowi caly swiat.I to bez jego wplywu .Trzeba znow za uszy sie wyciagac . Pozdrawiam adwersarzy , autorke i hop do realnego zycia. Milego dzionka wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też jestem kobieta bojaca
ale nie wyorażam sobie bycia w ciąży ale tak asekuracyjnie, tylko trochę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×