Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żona do nieczego :(

Chcę naprawić relację z mężem. Pomocy! :(

Polecane posty

Gość żona do nieczego :(

Błagam o pomoc! :( Jestem teraz w tragicznym stanie. Nie radzę sobie z emocjami i napięciem. Wplątałam się w dziwną sytuację. Poznałam kogoś. Zauroczyłam się tamtą osobą. I niestety odstawiłam mojego męża na bok. Ale po przeanalizowaniu całej sytuacji doszłam do wniosku, że "związek" z tamtym facetem to bezsensowna i jednocześnie beznadziejna sytuacja. Wszystkie racjonalne argumenty przemawialy za tym, żeby zakończyć tamtą znajomość. I tak zrobiłam. Od czasu jak zerwałam z tamtym chłopakiem jestem bardzo nieszczęśliwa. Czuję się tak, jakbym miała złamane serce.Żal mi strasznie, że musiałam to zakończyć. Ale podjęłam taką decyzję. I wierzę w to, że dobrze zrobiłam. Tylko teraz tego nie rozumiem. Mam nadzieję, że czas mi pomoże. Problem teraz jest taki, że chciałabym odbudować relację z moim mężem. Przywrócić tamte uczucia, tę miłość, która została przygnieciona uczuciami do tamtej osoby. Chciałabym znów patrzeć na moejgo męża, jak na mężczyznę mojego życia. Chciałabym znów chcieć uprawiać seks z moim mężem. A nie mam na to ochoty od dawna, dawna... Chciałabym być szęśliwa w moim związku, z moim męzem. I chciałabym jemu dać szczęście, bo wiem, że mnie bardzo kocha. Co mam robić? Proszę o pomoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on wie,ze poznałas kogos
innego i że to było powodem ochłodzenia waszych relacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowiuteńka25
czemu go zdradzałaś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kytarrinka..
a zdradzilas meza fizycznie z tamtym gosciem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowiuteńka25
ja zdradziłam meża przed ślubem z podobych wzgledow, ciagnelo się to rowniez chwile po slubie... To był idiotyzm z mojej strony... Bardzo tego żałuje, a najbardziej żałowałam gdy się o tym dowiedział i to przez przypadek bo napisałam coś do znajomej na FB. Ale od tego czasu jest coraz lepiej. Wybaczył mi, ale był płacz i obu stronne obwinianie się.... Na wszystko trzeba czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona do nieczego :(
Tylko pocałunek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka pisze, że mąż ją nie
pociąga fizycznie nic a nic a te jak opętane z pełną wyrozumiałościa odpisują:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie chcę rozwieść
tylko nie potrafię mu tego powiedzieć prosto w twarz, bo wiem że na jakiś tam swój sposób mnie kocha, mimo tego że mnie nie szanuje etc (niestety zachowanie i traktowanie żony) wywodzi się z domu rodzinnego.Boje mu się powiedzieć że to koniec, bojkę się że będzie się mścił itd, boję się że będzie walczył, a tak bardzo bym chciała normalnego rozwodu, bez walki i głupich gierek. Chcę żeby dziecko dalej miało ojca (jeśli kiedykolwiek tak się zachowywał) . Dla jasności nie mam nikogo na boku (mimo iż od prawie 7 lat jest nie jest dobrze). Jaka ja jestem głupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona do nieczego :(
nowiuteńka25, ja wiem, że potrzeba czasu. W ogóle żałuję, że zaczęłam to wszystko. Bo tamten "romans" to była moja inicjatywa. Czuję się teraz strasznie. I najgorsze jest to, że ja nie wiem, czy będę jeszcze szczęśliwa przy boku męża. Bardzo chciałabym wszystko naprawić! Naprawdę! Ale nie wiem jak :( jak mam znów spojrzeć na mojego męża jak na mężczyznę mojego życia? Co mam robić? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"Chciałabym być szęśliwa w moim związku, z moim męzem." Każdy chciałby być szczęśliwy; nie rozumiem dlaczego ty stawiasz sobie jakieś dziwne dodatkowe warunki. Chciałabyś być szczęśliwa, ale tylko w związku (np łowieckim?). Chciałabyś być szczęśliwa, ale tylko z mężem (np koleżanki?) "Mąż w ogóle mnie nie pociąga. Ale ja naprawdę chce to zmienić." dlaczego chcesz to zmienić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona do nieczego :(
Pisanie o tym przynosi na chwilę ulgę. Dlatego jestem tu na kafe. Byłam wczoraj u psychologa. W środę mam następną wizytę. A jeszcze później będę chodzić tam z mężem na terapię. Nie sądziłam, że kiedykolwiek w życiu spotka mnie coś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego od razu
rozwód? jest poradnictwo jest separacja, rozwód to pócie na łatwiznę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona do nieczego :(
Chcę to zmienić, bo chcę z nim być. Bo to bardzo dobry człowiek i bardzo mnie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukaj rozwiazania
albo i nie, bo go nie ma kochanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
Jak juz chodzisz do psychologa to uwierz w jego kompetencje. On zdecydowanie trafniej udzieli ci odpowiedzi na pytanie: Gdzie u ciebie znajduje się przełącznik z "niepociaganie" na "pociaganie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona do nieczego :(
Bardzo liczę na to, że mi pomoże. Bo ja sama sobie nie potrafię. Źle ze mną... Mam tak silne, negatywne emocje i napięcie w sobie, że nie potrafię sobie z tym poradzić. Momentami nie mam ochoty dalej żyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też poczytałem
"Chcę to zmienić, bo chcę z nim być. Bo to bardzo dobry człowiek i bardzo mnie kocha." jesteś sierotą? czy tatuś i mamusia nie są dobrymi ludźmi? czy nie kochają cię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,do też pocz .....
To nie mój temat, a twojej i mojej mamy już nie ma .Prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety.. czasami po prostu się pogubimy. Droga internutko, jeżeli masz faktycznie cudownego męża który szanuje i kocha Cię, jest dobrym mężem i może w przyszlości dobrym ojcem.. wiesz że w tych czasach jest ciężko o takiego faceta! większość zdradza oszukuję i są podłymui draniami... pewnie i tak skończył by się wasz romans, a miałabymś tylko poczucie winy! Moja propozycja to taka byś wyjechała gdzieś ze swoim męzem, zabierz go na fajny basen jak w gołębiewskim, tam jest cudownie, albo gdzieś w góry, gdzieś przed siebie gdzie będziecie mogli sobie wszystko przeanalizować, powspominać macie przecież cudowne wspomnienia, gdzie będziesz tylko Ty i On! Kochasz go , ale jesteś zagubiona i pewnie zdałabyś sobie z tego sprawę gdybyś go straciła.. a nie warto robić głupstwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przede wszystkim bądź uczciwa względem siebie. Wiesz, z czego bierze się te napięcie i poczucie rozdarcia? Forsujesz intencję wbrew sobie. Tak naprawdę wiesz czego chcesz, ale się boisz po to sięgnąć. No śmiało, zajrzyj w głąb swej duszyczki, nie bój się. Na dobre Ci wyjdzie.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też poczytałem
"twojej i mojej mamy już nie ma .Prawda" co do twojej to nie wiem, ale do mojej to muszę zaraz zadzwonić? przestraszyłaś mnie, masz jakies informacje z ostatniej chwili, których nie mam ja? to jest jakiś horror??????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrych ludzi jest cala masa , a czy to oznacza ze trzeba z nimi byc? Zawsze jestem raczej po stronie ratowania , ale tu nie ma dziecka , wiec gdybys odeszla byloby mniej bezbolesne. Psycholog nie zmieni u Ciebie pociagu do meza , jedynie mozesz sobie poukladac wartosci , ktorymi nalezaloby sie w zyciu kierowac . Za moment znow ktos Cie zauroczy , znow bedziesz cierpiala , znow postawisz meza na straconej pozycji.Zreszta czy on bedzie ciagle czekal, az poczujesz zew do niego? W koncu nie jestes "Bajka" , a kobieta z krwi i kosci .Kobieta ktora powinna byc wylacznie tylko dla meza w sferze milosci . Watpie szczerze, by mial az tyle determinacji w czekaniu i przeczekiwaniu twoich zawirowan uczuciowych . Ja bym odeszla dla siebie samej a przede wszystkim meza.Niech ma mozliwosc ulozenia sobie zycia z kobieta, dla ktorej bedzie wszystkim a nie kalkulacja , ze dobry, ze dobrze rokuje , ze kocha . Po co sobie ustawiac w glowie , cos co wedlug mnie skazane jest w perspektywie na porazke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona do nieczego :(
Boje sie podjąc aż takiej decyzji. Decyzji, która zrani nie tylko mojego męża, ale pełno innych ludzi. Tamten facet nie jest już tego wart. Żeby rozwodzić się z mężem, bo przez miesiąc byłam zauroczona? Wiem, że "ten drugi" po tym jak mu powiedziałam, że to koniec, szybko znalazł sobie pocieszenie. Już spotyka się z inną. Chociaż napisał mi, że nadal o mnie myśli i nadal jestem dla niego ważna... A ja? Co mi pozostało? Mi chyba pozostało wrócić do męża. I zmienić swoje życie, sposób myślenia, zmienić wszysto. Myśle o tamtym drugim. Chociaż wolałabym nie myśleć. Czuję, ze robię coś wbrew sobie. Ale podjęłam dezycję o zerwaniu kontaku - na zawze - z tamtym mężczyzną i chcę spróbować odbudować relacje z mężem. Pycholog nie da mi zlotego środka, jakieś cud rady na to jak pokochać męża na nowo, ale może pomoże zrozumieć, wskaże drogę, którą pójść, by nie przekreślić tego wszystkiego co między nami było. Teraz wydaje mi się, że nie wiem czemu go poslubiłam, ale chciałabym by to się zmieniło... Czy nikt tu mnie naprawde nie rozumie? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka prawda bolesna
czemu nie idziesz do kochanka, a z meżem rozwód ? a pocalunek to niestety ale już zdrada ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też poczytałem
"Boje sie podjąc aż takiej decyzji. Decyzji, która zrani nie tylko mojego męża, ale pełno innych ludzi." Dlaczego "twoje dobro" ma zranić PEŁNO LUDZI? Bo pełno ludzi źle ci życzy? "Żeby rozwodzić się z mężem, bo przez miesiąc byłam zauroczona?" Żarty sobie z nas robisz? A kto to pisał "Chciałabym znów chcieć uprawiać seks z moim mężem. A nie mam na to ochoty od dawna, dawna...", "ochlodzenie naszych relacji było wcześniej niż pojawił się ten drugi mężczyzna", " Mąż w ogóle mnie nie pociąga"? To nie ty? Przecież "przez miesiąc zauroczenie" nie było przyczyną a skutkiem.... "Czy nikt tu mnie naprawde nie rozumie?" Dziwisz się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona do nieczego :(
Wiem, że zdrada. Już to, że myslałam o innym to była zdrada. Czemu nie ide do kochanka? Chcialabym. Bo daje mi to szczęście, euforie, emocje, adrenalinę. Ale jaką mam pewność, ze jak euforia i zakochanie minie i nawet się z nim zwiąże, to będe szczęśliwasza niż jestem teraz? Racjonalnie myśląc. Teraz mam wszystko. Kochającego męża. Mieszkanie, prace, samochód, psa, rodzinę, która chce dla mnie wszystkiego co dobre. I mam to porzucić żeby iść za głosem serca? Jestem typem romantyczki. Owszem. Ale trochę kalkulując to wszystko. Czy tamten związek miałby przyszłość? Teraz brakuje mi tylko tego, by poukładac sobie relacje z mężem na nowo. I taką decyzję podjęłam. I potrzebuje pomocy. On się bardzo stara. Ja też chcę się starac. Pogubilam się. Ale wierzę w to, że będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ok.Widocznie nie rozumiemy cie.Skoro podjelas decyzje trwac przy mezu , to w czym twoj dylemat ? Pozadanie to nie sa cukierki , ktore kupuje sie na wage.Jesli bedziesz miala tego swiadomosc , to faktycznie masz jeszcze rozum, ktorym mozesz sie kierowac .Wedlug niego sprobuj szanowac meza , byc lojalna , byc wierna , byc w zdrowiu i chorobie.Tylko na litosc boska skoncz z zauroczeniami, bo chyba nie jestes kobieta , ktora musi miec wokol siebie innego faceta, by czuc sie kochana i zyc mrzonkami i chwilowymi uciechami cielesnymi. Wydaje mi sie ,ze z lojalnosci powinnas opowiedziec o wszystkich dylematach mezowi i porosic go o pomoc, wyrozumialaosc, cierpliwosc i ryzyko jesli jest w stanie je poniesc .Ze praca nad zwiazkiem was obojga moze przyniesc skutek. Zycze powodzenia mimo, ciut innego spojrzenia na twoj problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka prawda bolesna
to tak jak pisałas, idz do psychologa, ona ci pomoże, ja nie wiem, czemu niektorzy zamiast iśc nie chodzą , tylko duszą to w sobie, ale widze jestes dzielna, masz plusa u mnie, i masz racje nie warto rodziny psuć, bo tak naprawde, nie wiesz co bedzie za pare lat z kochankiem, powodzenia ci zycze z calego serca, zeby malzenstwo ci sie ulozylo, bo to najcenniejsze miec rodzine, 3mam kcikuki za ciebie mocno!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoje działanie powinno sie skupić na uświadomieniu sobie czego tak naprawdę chcesz - w oderwaniu od tego co na to powiedzą inni. Zastanów się czy kochasz jeszcze męża i co się stało, że w ogóle przestał cię interesować seks z nim. Działasz zbyt chaotycznie, chciałabyś wszystko naprawić już, natychmiast, a pewne sprawy wymagają czasu. Po co tracić czas i energię na naprawę związku jeśli się okaże, że uczucia wygasły i nie ma czego ratować? Zachęcam do szczerej rozmowy z mężem, skoro wie, że kogoś poznałaś to chyba nie jest żaden problem. O pocałunkach i zauroczeniu pocieszycielem radzę chwilowo nie wspominać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×