Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Quksllsdjjj

Dlaczego to tyle trwa?

Polecane posty

Gość Quksllsdjjj

Moj facet bierze rozwod, nie maja majatku, a o alimenty dogadaja sie na stopie prywatnej, to juz trwa POL ROKU a powiedzial ze jeszcze przynajmniej sie dociagnie do 10 miesiecy, onaniby stwarza problemy, bo chce wieksza kasena dzieci, wiecej niz on zarabia, nie znam szczegolow bo mi nie chce powiedziec bo to jego sprawa mowi, byla rozprawa polubowna tylko z tego co wiem i na razie drugiej nie bylo wiec czemu to tak dlugo trwa? mieszkamy juz razem,wiekszosc ludzi o nas wie, tylko wiadomo nie chcemy swiadkow do rozwodu ze niby ma kochanke wiec sie z tym nie afiszujemy, ona ma kochanka od kilku lat kazdy to wie i mamy na to swiadkow zgodzili sie zeznawac, ale moj facet to takie cieple kluchy ze boi sie tego uzyc w sadzie a ona go szantazuje ze nie zobaczy dzieci i bedzie bulic kase Nie mam pojecia ile sad moze przyznac alimentow czy moze mu zabrac pol pensji? jesli tak to wyjdzie na to ze dzieci to nie przejedza i on ja jeszcze za to bedzie utrzymywal, takze nie bedzie musiala pracowac bo na wszystko straczy, a janie chce zeby ytrzyywal swoja byla zone bo wyjdzie na to ze to ze utrzymuje byla rodzie i nasza tak? jak ja bedesie z tym czula? chce zeby tylko dzieciom jego niczego nie brakowalo,nie wiem dawal im na konta plus na zycie wiedzac ze ona nie wezmie soebie z tego na kosmetyki i oplaty,nie wiem jak to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowy soczek
Prawde mowiac, usmialam sie czytajac twojego posta. Pierwsza mysl mi sie nasunela, po co wchodzisz w zwiazek, ktory tak bardzo cie stresuje? masz teraz mase watpliwosci, i zapewniam cie, ze bedziesz miala ich wiecej, kiedy juz z faetem wezmiesz slub. Po drugie, zabawnie brzmi sformulowanie "niby kochanka" hehehe nie "niby", tylko "kochanka", bo nia przeciez jestes. Piszesz, ze jego zona ma kochanka, ale maz nie chce uzyc tego argumentu w sadzie, tak? A nie pomyslalas czasmi, ze on nie chce z nia wojny? Ze chce sie rozstac polubownie, bez walki? To raczej objaw dobrego wychowania, czy chcecia zachowania pozytywnych relacji, a nie bycia "cieplymi kluchami". Poza tym widac wyraznie, ze martwi cie wysokosc ewentualnych alimentow na dzieci. I slusznie. Dzieci kosztuja, a im sa starsze to kosztuja wiecej. Wiec skoro chcesz zyc z facetem, ktory ma dzieci, to przyzwyczaj sie do tego, ze on bedzie na nie placil. I na pewno nie raz bedziesz zla, ze az tyle. Wiec znowu pytam, po diabla sie laduszesz w zwiazek w ktorym wszystko bedzie cie draznic? Kompletnie niepijete to jest. Znasz zagrozenioa, a mimo to sama dobrowolnie sie w nie pakujesz:) A przeciez masz wybor, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Quksllsdjjj
ja tez chcialabym zeby sie rozstali na stopie przyjacielskiej, ale nie wiesz ze ona przezte wszystkie lata jak nie sa razem i nie mieszkaja razem, to kiedy przyjezdza do dziecito ciagle mu robi klotnie, ciagnie kase z niego, jezdzimu na psychice, a teraz go szantazuje ze nie zobaczy dzieci jak jej nie da przynajmniej kilku tysiecy zlotych miesiecznie na nia i na dzieci, aprzeciez on placi od lat co miesiac te 2tys na 2 dzieci wiec to chyba nie jest malo? ale dla niej tak a jak! Ja bym wolala zeby byla mila i chciala znami wspolpracowac,przeciez bez sensu by bylo sie klocic i uzerac przez cale zycie w przyszlosci, lepiejjakos sie pogodzic, alenie, onachce pieniedzy! Z reszta on takiej kwoty nie ma i nie zarabia tyle! On chce zalatwic to polubownie a nie przez sad, a ona sie wscieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowy soczek
Wiesz, bardzo latwo narzeka sie na kobiete, kiedy ta zostaje z dziecmi. Kasa , ktora daje tatus, to nie wszystko przeciez. A gdzie odrabianie z dziecmi lekcji? A gdzie wstawanie w nocy, kiedy dziecko jest chore? A gdzie zajecia dodatkowe, chodzenie na wywiadowki, pilnowanie gdzie dziecko poszlo, robienie mu jedzenia, pranie jego rzeczy itd? Z dziecmi wiaze sie milion obowiazkow, ktorych zadna kasa nie zalatwi. Kazdy normalny ojciec powienien tez uczestniczyc w zyciu dziecka, zajmowac sie nim, spedzac z nim czas, pojsc do kina czy pojezdzic na rowerze, ze nie wspomne o wakacjach. A gdzie jest tatus, kiedy to wszystko trzeba robic? Wcale sie nie dziwie kobietom, ze robia ojcom swoich dzieci jazdy, bo kasa nie zastapi milona codziennych spraw. One sa po prostu zmeczone! tatus ma wolny czas, panienke, wolne weekendy, wypady za miasto i do knajpki, normalnie kawaler bez zobowiazan, a kobieta uwiazana jest z dzieci i nie ma kompletnie czasu na zycie osobiste. Uwazasz, ze to normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Quksllsdjjj
a wiesz jakie oni zycie mieli? on przyjezdzal z pracy po 2 dniach nie spania do domu a ona zamiast pozwolic mu sie zdrzemnac godzine to wyciagala go na zakupy od razu, a w drodze powrotnej jak wyjezdzal to dawalamu konserwy na droge zamiast naszykowac gotowe domowe jedzenie na kilka dni!! kupowala tyle rzeczy ze byl na minusie w banku jechal bidny zarabiac kase o konserwach bo miala go w dupie!! Czy to jest wporzadku?? On moze jej dawac tyle na ile go stac! na ile ma finansow a nie bedzie przeciez pozyczal od ludzi zeby zonka mogla sobie kupic kosmetykow a on nie bedzie mial na chleb, jaka tu sprawiedliwosc? A nie pomyslalas/es ze co bedzie jak my bedziemy miec rodzine i czy moze moje dzieci beda miec ochlapy bo tamta rodzina musi miec na luksusy? A nie lepiej zeby i oni i my zebysmy mieli tak samo po rowno? Chyba to sprawiedliweo? nie kazda samotna kobieta jest poszkodowana, tak samo jak nie kazdy facet musi byc tym zlym, wtym przypadku ona jest ta nie chcaca isc na ugode

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tym przypadku
elementem wyroku rozwodowego powinien być nakaz kastracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowy soczek
Quksllsdjjj , wcale nie twierdze, ze kobieta jest super, a mezczyzna potwor. Bo roznie w zyciu bywa. Ale niestety z reguly jest tak, ze to facet zostawia dzieci, malo sie nimi zajmuje, i wiecznie narzeka, ze musi na nie placic. Bardzo dziwie sie tobie, ze wchodzisz w taki zwiazek. Bo zona, potem byla zona, zawsze bedzie uczestniczyc w waszym zyciu i jego dzieci tez. Martwi cie to teraz, a potem bedzie jeszcze bardziej, szczegolnie gdy bedziesz miala wlasne dzieci. Ale to twoj wybor i twoje zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×