Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość doriska 78

Jak odzyskać męża? Poradzie coś.

Polecane posty

Gość doriska 78

Witajcie, od 7 miesięcy jestem żoną i teraz mąż zażądał ode mnie rozwodu. Poznaliśmy się na portalu randkowym, szybko wzięliśmy ślub, jest między nami 16 lat różnicy. Wydaje mi się, że się staram dbać o niego, o dom. Ale on mówi, że nie o to mu chodziło. Faktem jest, że się kłócimy. Te kłótnie dotycząc różnych rzeczy. Ostatnio zrobiłam mu awanturę za kartkę, którą dostał od inne kobiety jakieś 10 lat temu. twierdził, że nic z nią go nie łączy, ale koledzy mówili, że startował do niej. Wcześniej przyjechł do niego jego kolega- przygotowałam obiad, podałam, a mąż jeszcze do mnie zrób top, zrób to. Powiedziałam mu więc, że nie jestem służącą i zaczęła się awantura. Przed poznaniem go była w związku ze znacznie starszym mężczyzną, który zamarł. Ten związek się wypalił, ale nie zdążyłam go zerwać. Mąż jest moim drugim mężczyzną. Powiedziałam mu o poprzednim i teraz ciągle mi wmawia, że jak coś robię dla niego to z łaski, że tylko tamtego kochałam. Mówi, że powinnam iść do psychologa, bo przenoszę poprzedni związek, że go nie szanuję, że go nie kocham, a powiedzieć przez mnie, że go kocham to jak splunąć. Od niedzieli twierdzi, że wszystko się skończyło, że już nie chce ze mną żyć i musimy się rozstać. Każdego dnia proszę go o wybaczenie, bez bez efektów. Mówi, że nie chcę się zmienić, a on nie musi się zmieniać. Nie chcę skończyć tego małżeństwa, naprawdę jest dla mnie cennym człowiekiem i go kocham. Poradzie, jak go odzyskać. Co mam zrobić? Jestem załamana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doriska 78
I co, nikt nie ma pomysłu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wewererqwqwwe
no jak sobie wzielas starego dziada to sie mecz 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doriska 78
Nie ma jak dobra porada. Dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomysłowa Gośka
zgódź się na rozwód , to jakiś palant.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zakladam ze ty masz 34 lata a on 50... coz, jesli to jego pierwsze malzenstwo lub staly zwiazek to sie bardzo pospieszylas. ten czlowiek prawdopodobnie nie ma pojecia o malzenstwie. pewnie poslubil cie by mial mu kto praci o gotowac i by miec pielegniarke za kilka lat. a ty tez nie lepsza...isc do oltarza po kilku miesiacach znajomosci. trzeba bylo sobie z nim pomieszkac...a z ta kartka to nie wiem o co chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nie rozumiem o co chodzi
z tą kartką. Dostał kartkę, kiedy? 10 lat temu? kiedy do tej kobiety startował? teraz, ostatnio, czy wtedy 10 lat temu? nic nie kumam z twojej wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za analfabetka
też bym chciał rozwodu z kimś kto nawet nie umie napisać słowa PORADŹCIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doriska78
Trzyma w mieszkaniu, włożoną za ramę obrazu, kartkę z wakacji od kobiety do której podobna starował 10 lat temu. On twierdzi, że nie startował, lecz koledzy jego mówią inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doriska78
Do "co za analfabetka" Dziękuję za zwrócenie uwagi odnośnie pisowni, czyżbyś był bezrobotnym polonistą, który w liceum miał ledwo 3 i z braku ambicji zawodowych wybrał taki kierunek studiów? Błędy zdarzają się każdemu, zwłaszcza jak większość rzeczy pisze się na komputerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doriska78
Wisi, wisi od 10 lat. Zaś rzeczy które miałam od poprzedniego mężczyzny kazał mi wyrzucić i to zrobiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za analfabetka
jasne, błędy się zdarzają, ale ty zrobiłaś ten sam błąd w jednym tekście dwa razy więc to nie przypadek. A do tego jeśli piszesz na komputerze to tym bardziej powinnaś pokombinować jak to poprawnie napisać ponieważ błędy masz podkreślone., no cóż... Niektórzy nawet tego nie potrafią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenkaaaaaaaaaaaaa
Wydaje mi się , że masz marne szanse na odzyskanie meża. Facet ewidentnie probuje całą winę przeżucić na Ciebie, nie wiem.... może chce wpędzić Ciebie w jakieś poczucie winy ... Może być wiele powodów dla których zażądał od Ciebie rozwodu, może inna kobieta? Bo jakiś powód napewno ma. Wydaje mi się , że im bardziej będziesz go prosiła o wybaczenie itp tymbardziej on będzie szedł w zaparte z tym rozwodem. Nie zatrzymasz go żadną silą , jeśli on sam nie zrozumie i nie dojdzie do wniosku ,że ten rozwód to jednak pomyłka. Ciężka sytuacja, ale musisz być silna :) 3mam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doriska78
Do co za analfabetka. Daruj swoje cenne porady, bo nie szukałam tutaj słownika. A jednak polonista, bez pracy. Gratuluję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za analfabetka
z tym bezrobotnym polonistą to nie zgadłaś, bo do mojej pisowni może polonista mieć uwagi, ale co do twojej... to już zupełny brak szkoły podstawowej. Zajmij się lepiej tym swoim dziadkiem, podaj mu ziółka i kapcie i czyń swoją powinność heheheeh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doriska 78
Do- co za analfabetka- trochę pokory i mądrości życiowej, bo na zakręcie każdy może być. Każdy może mieć problemy. Może z polonistą nie zgadłam, ale z bezrobotnym to był strzał w dziesiątkę. Mój mąż może i ma trochę lat i jest trudnym człowiekiem, ale w porównaniu do Ciebie to wielka klasa. Czyli mogło mnie spotkać coś gorszego w życiu, np. Ty. I tym optymistycznym stwierdzeniem, kończę z Waść rozmowę i dziękuję uprzejmie za wysokich lotów porady. No cóż jakie możliwości intelektualne takie i porady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...porada...
Jak na moje oko ,to Twój mąż jest bardzo trudnym człowiekiem ,chcialby owinąć Cię wokół paluszka,abyś była na kazde jego skinienie.Trzymać 10 lat kartkę od byłej niedoszłej świadczy ,że coś do niej czuje(ale w tym sensie ze pewnie Cię do niej porównuje ,myśli o niej jaka była idealna,cudowna itp.).Jedyne co możesz zrobić to rozmowa ,rozmowa,rozmowa,ale musicie się zmienić oboje,być dla siebie wsparciem.Twój mąż musi też zrozumieć,że nie jest ideałem,a Ty nie jesteś jego dziewczynką na posyłki.Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...porada...
Zastanów się czy nie ma kogoś skoro nagle chce rozwodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doriska 78
Do ..porada.. Dziękuje, w końcu ktoś kto nie sprawdza mojej pisowni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...porada...
Jeszcze jedno,nie możesz go codziennie prosić o wybaczenie.Jesli faktycznie zrobiłaś coś nie tak przeprosiłas raz nie wystarczylo,drugi raz powinno być dobrze.Nie możesz w nieskończoność go przepraszać ,bo to tak jakbyś udowadniała ,że faktycznie jesteś wszystkiemu winna i przez to tracisz szacunek do samej siebie.A skoro Ty go nie masz ,to dlaczego on ma Cię szanować,prawda?Musisz mu udowodnić ,że jesteś wartościowa kobietą(bo sądzę ,że taka jesteś) i,że to on musi się też o Ciebie starać,bo to nie powinno działać tylko w jedną stronę.Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie oddam...
trzeba mieć talenta....a jak się niema to mężuś....fru,fru.;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...porada...
Do ja nie oddam Coś w tym jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za analfabetka
domyślam się, że twój mąż to wielka klasa, taaaa jasne. Traktuje cię jak służbę i niańkę a i tak jesteś w tym za słaba i chce się z tobą rozwieść. Nie szanuje cię, robi awantury o byle co i poniża przy koledze (pisałaś coś o podanym obiedzie więc stąd to wnioskuję) to rzeczywiście szczyt kultury i wychowania. Ja swoją żonę przynajmniej szanuję i nigdy nie przyszłoby mi do głowy się awanturować i rządać od niej tego co twój mąż od ciebie. Ale ty dalej go kochaj i się przed nim płaszcz, bo na nikogo lepszego widocznie cię nie stać skoro tolerujesz takie zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doriska 78
do - co za analfabetka- żądać pisze się przez ż, bo słowo to nie pochodzi od rządu. Ni i kto tu ma podstawówkę skończoną? Stać mnie na lepszych, ale męża kocham, a Ty kochasz tylko siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja opowiem swoją sytuację. Po rozstaniu byłam w największym dołku mojego życia. Nie potrafiłam wykonać najprostszej czynności. Wstanie z łóżka i umycie zębów było dla mnie przeszkodą. Wciąż tylko płakałam. Z pomoca przyszła mi przyjaciółka. Podała mi adres strony skutecznego rytualisty – http://urok-milosny.pl nie mając nic do stracenia zamówiłam rytuał miłosny. I ukochany wrócił do mnie. A ja znowu cieszę się każdym dniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak masz gdzie sie wyprowadzic to to zrob niech zrozumie co traci jak nie zrozumie to niech ci nie bedzie szkoda tego zwiazku on widzi ze dajesz mu soba rządzić i to wykorzystuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×