Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ślamazarna....

Nie nadaję się do żadnej pracy :(((( co robić?

Polecane posty

Gość ślamazarna....

Jestem 27 letnią kobietą, od kilku lat na bezrobociu. Ukończyłam studia językowe. Mam własne hobby, które kiedyś postanowiłam uczynić moim źródłem zarabiania. Mam wrażenie, że praca jest, czeka na mnie z otwartymi ramionami, ale ja się po prostu do niczego nie nadaję... O pracy nauczycielki, zgodnie z kierunkiem studiów nie ma mowy, gdyż raz że przez egzaminy prześlizgnęłam się i języka niestety nie znam dobrze, dwa, że jestem osobą chorobliwie niesmiałą i nie wyobrażam sobie siebie z bandą rozwrzeszczanych gimnazjalistów. Jeśli chodzi o moje hobby- próbowałam kilkakrotnie, zaczepiałam się w różnych zakładach, ale wszędzie nie dawałam sobie rady, szło mi bardzo źle aż w końcu postanowiłam dać spokój z szukaniem pracy w rzemiośle. Zostają więc proste prace typu: sprzątaczka, kasjerka, KFC, call centre i takie inne. No i tutaj jest problem, ponieważ uważam, że absolutnie nie poradzę sobie w żadnej pracy. Mam duże problemy z liczeniem (dyskalkulia), więc na kasjerkę nawet nie próbuję, w jakimś Mc'Donaldzie też się boję pracować, bo tam trzeba być szybkim, rezolutnym, jako kelnerka tez nie dam rady, bo jestem po prostu slamazarna i pobiłabym te talerze zanim bym je doniosła. Wszędzie gdzie trzeba mieć kontakt z ludźmi taka praca odpada, po prostu boję się ludzi, mam jakąś fobię społeczną. Wszędzie gdzie trzeb działać pod presją odpada, bo jestem powolna, spokojna, strachliwa.... Mam wrażenie, że juz na zawsze będę żyła na utrzymaniu mamy:( Czy ktoś też ma tak jak ja??? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mistrz makaronu
cóż... moze otworzysz sobie mały zakładzik gastronomiczny i bedziesz podawać gościom spaghetti?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qazplmedcokn
i ty myślisz że ktoś ci tu pomoże?zaraz będą na ciebie najeżdżać i wyzywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjhjjghjjgh
Heh, jakbym siebie słyszała. Mam ten sam problem:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Richard Freitag
No i męża sobie nie znajdziesz. Faceci nie lubią takich mamrotliwych kobiet. Kobieta może być brzydka ale musi być wesoła. Wystarczy uśmiech i jesteście takie kochane wtedy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrozka esti
zapraszam, pomogę... wrozkaesti@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pyziialek
Nadawałabyś się do pracy fizycznej typu rozładowywanie towarów na magazynie, zbiór truskawek, ogórków, ogólnie do jakiejś pracy fizycznej. Każdy do czegoś gdzieś tam się nadaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjhjjghjjgh
No, na tym forum niestety często tak bywa, że ludzie zamiast doradzić to ubliżą i skrytykują cię po tym jak przedstawisz im swój problem. Nie można nawet powiedzieć o swoich wadach bo od razu się jest z ich powodu zjechanym. Wiem, bo sama tego doświadczyłam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zosia54321
Kochana, może cierpisz na depresję? Może zgłosiłabyś się ze swoim problemem do Poradni Zdrowia Psychicznego. Organizują tam warsztaty pomagające ludziom w różnych sytuacjach życiowych. Znajomy przeszedł taki warsztat. Chodził tam 12 tygodni. Ja go nie poznałam. Zmienił się "in plus" nawet fizycznie. Trzeba sobie pomóc samemu, bo jeśli Ty sobie nie pomożesz to nikt za Ciebie tego nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martin_
ślamazarna.... Cześć Autorko:0] Na pewno możesz naleźć pracę, w której możesz się realizować zawodowo. A dlaczego nie mogłaś by uczyć w podstawówce?? Ponadto na Twoja nieśmiałość może by pomógł jakiś psycholog, może jakaś fachowa literatura przeczytana przez Ciebie?? Całe życie przed Tobą:) Musisz walczyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zosia54321
Czasem pomagają leki, aby przezwyciężyć fobię społeczną, a potem, kiedy pacjent czuje się lepiej krok za krokiem trzeba popracować nad pokonaniem słabości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martin_
Zosia54321 Ale leki są chyba na depresje czy nerwicę, a nie nieśmiałość/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam tak samo. no cóż, zajmij sie jakims dorabianiem przez neta, jakies tlumaczenia, w koncu znasz języki, ja tak robie i pare groszy zawsze zarobie, tez mam fobie spoleczną..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×