Kto z Was ma już dość samotnych wieczorów i bycia singlem/singielką?

Przychodzi taki czas w życiu człowieka że bardzo pragnie miłości... Osoby do której będzie można powiedzieć i od której będzie można usłyszeć: ,,Choćby nie wiem co się stało ja zawsze będę przy Tobie będę Cię wspierać'', pragnie się tego spojrzenia jednego jedynego, tego spojrzenia pełnego miłości : ) i świadomości że jest gdzieś ten człowiek, który ciepło o nas myśli. Mam już dość samotności ale nic nie mogę z nią zrobić, jest mi przykro, gdy idąc gdzieś widzę mnóstwo szczęśliwych par a ja zawsze sama...

pewnie jesteś brzydka

Ja jestem w zwiazku, ale czesto spedzam samotne wieczory bo moj ukochany duzo pracuje i tez mi smutno z tego powodu, wec czasem byc singlem a w zwiazku malo co zmienia, Ale mimo wszytsklo ciesze sie ze go mam, Ty tez napewno kogos fajnego znajdzesz :)

Witaj Autorko:0 Ile masz lat?? Jutro nowy dzień, poczujesz się lepiej:)

Tez mam tego dosc :O

Mam to samo. Niby na co dzień za wiele o tym nie myślę, zajmuję się swoimi sprawami, spotykam się ze znajomymi. Wystarczy jednak, że zobaczę np. na imprezie jak wszyscy siedzą przytuleni w parach i wracam do domu ze łzami w oczach... Albo jak czytam książkę o miłości lub oglądam romans, zaraz chce mi się płakać jak sobie pomyślę, że mnie to całe życie omija.

ludzie potrafią tylko patrzeć w oczy i pięknie mówić " jestem z tobą na dobre i na złe" i nie generalizuje czy baba czy chłop , najlepiej być samemu /samej ! a przy tobie będzie zawsze ,bez względu na wszystko twój pies , nawet rodzice już niekoniecznie

ja 30l :(

kafeteria jest z toba cialem i duchem

bardzo śmieszne nie jestem brzydka proszę tu nie obrażać że singiel czy singielka to od razu brzydcy... ja właśnie też tak mam że na co dzień jest OK ale przyjdzie taka impreza czy w ogóle jak się gdzieś wyjdzie to wszędzie same pary... W końcu można stracić nadzieję że się spotka kogoś naprawdę wartościowego : (

jak szukałyście królewicza z bajki, nie podobały wam się normalne chłopaki to teraz siedźcie same ooooooo

Nikt nie będzie się brał za byle jakiego gównianego faceta.

Do mnie nigdy żaden chłopak nie startował, jeden raz gość mnie zaprosił na randkę i po godzinie zaproponował, żebyśmy się udali do hotelu. :O Nie mam wymagań z kosmosu, liczy się dla mnie uczucie, a nie grubość portfela, wzrost itd.

daleko mieszkasz?

ja mam już tego dość.. chciałoby się mieć obok osobę, która wysłucha, pomoże i będzie kochać na dobre i na złe..

a ja zazdosze singlom czasu dla siebie miec 30 lat i czas tylko dla siebi ja mam męza, córe i nawet teraz liste zaległosci do zrobienia.. a najwazniejsze brak czasu na sibie samą.. wszystko ma swoje plusy i minusy

Ja też jestem sama...źle mi było wśród par i wycofałam się z życia towarzyskiego,wieczory spędzam sama...gotuje tylko dla siebie,nawet nie sprzątam bo nie ma po kim.Jak już bede na swoim to przygarne jakiegoś psiaka...