umawiam się z dwiema kobietami :/

nauczony doświadaczeniem, że kobiety mnie wydymywały, umówiłem, się z dwiema kobietami. byłem pewny, że mnie przynajmniej jedna oleje. niestety wyszło tak, że obydwie chcą się spotykać. są śliczne:/ co zrobić? którą wybrać? jedna jest piękna ale gorzej mi się z nią gada, jest nieśmiała. druga też ładna, możę troszkę mniej, ale mógłbym z nią gadać chyba 12 godzin bez przerwy. głupio mi i przykro trochę

umawiać się dalej i zobaczyć co z tego wyjdzie? czy coś teraz zrobić?

Bierz ładną i świetnie dogadujacą się :P bo wygląd i tak już ma dla ciebie satysfakcjonujący, a na dodatek możesz sobie pogadać- a jak na tamtą drugą już się napatrzysz, to co ci zostanie :P

też o tym myślałem w taki sposób. szkoda mi tylko tamtej bo oprócz tego, że jest ładna to naprawdę prządna i bardzo wartościowa dziewczyna nie spodziewałem sie, ze tak bedzie. zawsze trafialy mi sie kretynki

Nie miej za wysokiego mniemania o sobie- nie umrze, jak cię "straci" :P grzecznie jej powiedz, że to nie to i tyle. Im szybciej, tym mniej nadziei sobie narobi.

No to wyobraż sobie , że jedną odstąpisz koledze :) którą ?

Pewnie której nie wybierzesz, to i tak prędzej czy później pożałujesz. ;) Ale decyduj się póki jeszcze sytuacja nie jest poważna. Jedna randka to nie zobowiązanie, ale jak będziesz się dalej spotykał z obiema i dowiedzą się o tym, to zostaniesz sam i jeszcze wszystkie ich znajome się dowiedzą, jaki jesteś.

albo , że jednej z nich już nigdy nie zobaczysz . Która zostaje ?

a tam koleś ja miałem w pewnym momencie jak randkowałem dużo 5 dziewczyn na raz w stałych związkach:)))

MENNNN- może 20 od razu :D taki kit to możesz wciskać 12-latkom, bo skąd byś wytrzasnął czas na tyle dziewczyn- chyba, że jesteś nierobem erotomanem, którego jedynym sensem życia jest uganianie się za spódniczkami- miałkie :D

jak widzisz podobam się kobietom skoro na mnie lecą i nie mogą się oprzeć. ty też pewnie byś poleciała a o reszcie nic nie wiedziała:) na wakacje będąc studentem dużo randkowałem:)

Nie poleciałabym, bo już mam faceta, wiec trudno- musiałbyś obejść się smakiem :D :P W dwie dziewczyny na raz to jestem w stanie uwierzyć- ale nie w pięć, chyba, że mowisz o zwykłym zaliczaniu łatwiszonów o które nawet nie trzeba się starać- coś niskie te twoje ambicje :D

Dobre sobie :) Może i miał 5 dziewczyn , ale stałe związki to nie były . Wiesz w ogóle co to stały związek i ile czasu trzeba na spotkania ? - oczywiście dla jednej , a gdzie reszta :D

A ty się chwalisz czy się żalisz??