za madra na wiare?

jestem za madra na wciskanie dziecku kitu o bogu, o ktorym mowi sie w kosciele.. nie chce pozwolic tej religii wpajania kompleksow i poczucia winy, nie chce posylac dzicka do komunii dla ladnej kiedki i prezentow za kilkaset zl, nie chce kazac jej uczysc sie tego z czym sie nie zgadzam.. i sama nie chce jej tego wmawiac.. chce zeby wierzyla w dobrego boga, milosiernego w boga-przyjaciela, zeby w trudnych chwilach mogla zyc nadzieja.. zeby byla dobra, nie kierowana podloscia zawiscia i poczuciem wyzszosci.. nie chce uczyc hipokryzji.. chce uczyc milosci czy jest taka religia? ktora pozwala rzyc nadzieja a jednoczesnie nie dokonan nauki i jej niepodwazalnych faktow??

Polski Kościół Latającego Potwora Spaghetti :D

popieram cie autorko

W konkretnego boga albo się wierzy, albo nie, co to za pomysł, żeby szukać sobie religii? Śmieszne. ;)

Ale w centrum chrześcijaństwa jest to, ze Bóg jest Miłością:)

sadajfkldsfkajlf - napewno nie w Starym Testamencie :) Mimo ze u nas w domu nie ma kultywowania tradycji religijnych, to jednak mam wiedze na temat Chrzescijanstwa :)