Praca Praca Praca - Pomocy!!!

Szukam pracy już prawie 2 lata! ;( teraz znalałam ofertę - pomoc kuchenna i nie wiem czy przyjac czy dać sobie spokój ???

kurcze i nie wiem , czy to nie jest wstyd mam 21 lat ?? i pomoc kuchenna. Porwalibyście sie na coś takiego ????

pewnie ze tak.

pewnie ,ze tak ? ,ze przyjąć czy nie zawracać sobie glowy tą ofertą???

jeszcze dodam ,że do tej pracy będe musiała dojeżdzać 21km

ja bym wzieła jak nie chcez to daj namiary jestem w takiej sytuacji że za 500 zł pójde żeby na chleb było

w dodatku na ośle bo tu nie ma bitej drogi:-(

jak masz czym dojechac do tej pracy to sie nie zastanawiaj tylko bierz.

dam ci namiary jak wyślesz mi siodło dla osła

ja biore ta robote jestem tak wyruchana z kasy ze nie mam nawet na podpaski

Ile płacą - zrób prostą kalkulację. Ile cię kosztować mogą dojazdy a ile oni proponują. Jeśli to praca za 1000 zł do reki to nawet się nie męcz. Zmęczysz się podłapiesz jakąś chorobe i po co ci to? Co zarobisz to później wydasz na leki a w takiej pracy sie nie rozwiniesz. No chyba, że chcesz sie wiązać z gastronomią na stałe.

jak nie masz na podpaski to proponuje woreczki z piaskiem

dojazdy kosztują tyle co osioł na łące wpierdoli

no i raz w miesiącu musze mu kupić majonez

jakis palant sie podszywa pode mnie . przepraszam. Racja chyba wemę tą prace, w tej polsce już coraz gorzej jest, nic tylko za granice jechac...

czy mozna jechać osłem po autostradzie?

tak wiecej nie zarobie jak 1000 zł a z zawodu jestem fryzjerem więc też dużo nie zarobie, na studia nie ide bo sie nie opłaa zmarnuje kilka lat i tak bede w domu bo z pracą lipa...

To już lepiej wyjedź na pracę sezonową na wiosnę. Zarobisz w 3 -4 miesiące tyle co w rok w tej pracy w Polsce a resztę czasu możesz szukać czegoś lepszego. Za 1000 bym nie poszła nigdy chyba że na początek z możliwością awansu albo na pół etatu.