Uderzyłam 13 letniego syna a ten wydzwania po całej rodzinie że go maltretuje

dostałw twarz bo powiedzuiał do mnie b.obrazliwe słowa , zadzwonił do babci i nagadał ż udawanym jąkaniem że go maltretuje ,a ta mu przytaknęła i z ryjem na mnie , jak tu wychować dziecko gdy wszyscy wokół widzą aniołka a ty masz diabła ?! no jak ??

takie chore czasy teraz. ja bylam bita w dziecinstwie i jakos nikt problemu nie robil, a teraz nawet klapsa dac nie mozna...

Mam dwójke synów w wieku dojrzewania, 13 i 16, nie jeden raz sprawiaja problemy wychowawcze ale nigdy bym nie podniosła ręki na dziecko, są inne metody, takie jak rozmowa wspólny dialog, a skoro powiedział coś obrażliwego pod twoim adresem to myślę ze lepszym sposobem bylo by np, ograniczenie mu kieszonkowego, dostepu do komuptera, rozmowa na temat tego zachowania dlaczego to powiedział, co poczuł, a nie policzkowanie ! pozdrawiam

dzis mam 33 lata moja matka też często mnie biła, nie raz bez powodu bo nie chcacy coś rozbilam nabrudzialam nienawidze jej za to mojej coreczki nigdy nie udarzylam ani tego nie zrobie chce ja wychowac jak najlepiej bez przemocy krzykow i wszytskiego tego co ja mialam w domu

no mały przesadził, ale na dobrą sprawę to co ci to dało że go uderzyłaś?? poczułaś ulgę? Wygonić gówniarza do pokoju, zabrać telefon i komputer na czas nieokreslony i tyle... a tak to teraz młody wie że sobie po prostu nie radzisz..

powinnas pogadac z synem, uderzylas stalo się, ale pogadaj z nim dlaczego tak sie zachowuje i wydzwania po rodzinie mowiac to, moze ma do ciebie pretenscje o cos jeszcze ? moze wasze relacje syn- matka nie są do końca poprawne, z czegos musi wynikać to zachowanie i jego ze cie obrazil i twoje ze uderzylas i to ze on teraz probuje cie oszkalowac w oczach rodziny takicg sparwa sie nie zostawia ma dopiero 13 lat z czasem moze byc gorzej wiem co mowie.

ja tez bylam bita bez powodu... a teraz te bachory robią co chcą i nawet klapsa dac nie mozna, a ja dostawalam wpierdol za naprawde jakies bzdury

a co na to wszytsko mąż ?

klapsa można dać psu, a z dziecmi można porozmawiac i wytlumaczyc... No ale sredniowieczne podejscie jest nadal obecne. Poza tym jesli autorka nie pierwszy raz uderzyła syna, a widać ze nie stanowi to dla niej zbytniego problemu, to moze mlody za ktoryms razem nie wytrzymal i sie poskarżył babci...

bo przez te 13 lat źle wychowywałaś dzieciaka to teraz niebądź zdziwiona.

kiskakiikk--> a jakby na ciebie dziecko plulo to tez bys klapsa nie dala??? no ja akurat az tak sie nie zachowywalam, a bylam bita, tez jestem wiec przeciwna, ale są pewne granice. jakby dziecko na mnie plulo, kopalo mnie po twarzy to bym dala klapsa, bez przesady

musisz czekac az sam pokarze rogi przy babce niech zobaczy jaki on jest! nie popiream bicia ,ale nie podoba mi sie tez ze nie rodzinka Ci sie wtraca do wychowywania!

wszyscy wychowują bezstresowo.wychuchane.wypieszczone na cacy. A wtedy wielkie zdziwienie..jak to? Moje dziecko? Nigdy. A w szkołach rady dać sobie niemogą.rozwydrzone małolaty na ulicach to są czyje te dzieci? Nie wasze? Nie. Bo nasze są grzeczne.. Autorka potwierdziła jakie to grzeczne.

wiem ,zle mi z tym że musiałam go uderzyć ,ale wierzcie mi dziewczyny , zakaz na kompa już nie działa , na dwór ,na tv ,nic nie działa !

i dokładnie wychuchałam wypieściłam ,wychowywałam jak psycholodzy radzą dialogiem ,karami i nagrodami i co ? a tio że się od syna dowiedziałam że jestem pojebaną cipą

nie chodzi do szkoły bo ma zap oskrzeli , tak daje w kość że ja nie wyrabiam , np niszczy wszystko po złości że ma kare na kompa ( a kare ma za to że nie chce czytac lektury) mówie przeczytaj 15 stron przepytam cie i wejdziesz na pól godz na komp , to nie bo lektura nikomu nie potrzebna ,jest głupia i on nie lubi czytać ,kropka. Piszcie jakieś rady i dygresje ,ja jestem z doskoku bo gotuje i piekę ,oraz pilnuje by np okno "samo" się nie wybiło :(

Arecki w dzieciństwie był bity i brany

wcale sie nie dziwie ,raz powiedziałem do matki spierdalaj , ryj miałem spuchnięty aż miło

Powiedz dziecku, że go zabiorą do domu dziecka jak będzie tak mówił :) i pokaż parę reportaży z Norwegii :)

po takich słowach to nie ty a ojciec powinien gnojowi wpierdolić na dupę ile wlezie. Byłby to napewno szok dla niego,ale następnym razem prędzej się w jezyk ugryzie niż coś powie. Pamiętaj że tego bez dotkliwej kary nie możesz zostawić.

ja mam 33 lata, a matka nadal potrafi zasadzić mi kopa, albo sprzedać gonga swoją wielką łapą :(

Moja matka wystarczy że stanie w drzwiach a ja już mam pełne gacie

autorko. Masz jedno dziecko?

No i bardzo dobrze ci zrobił :) na drugi raz trzy razy pomyślisz zanim wyskoczysz do kogoś z lapami

dla mnie to nic starsznego ze dałas synowi w pysk, jestes za łagodna , tez mam w domu 13 latka i wystarczy ze rykne albo rzuce kare i przestaje fikac, Twój edwidentnie Ci zlewa bo widzi ze moze i próbuje czy moze sobie pozwolic na wiecej, jesli Twój syn niszczy rzeczy na złośc to powinien je odkupic ze swoich pieniedzy, a jesli ich nie ma to sprzedałabym jego rzeczy odkupiła co zniszczył. lej go poki to cos da

problem jest taki że jestem po rozwodzie ,mąz mieszka na drugim końcu polski i ma nową rodzinę , zlewa temat wychowania totalnie . Tak mam jedno dziecko Arecki. Też dostawała w pysk i nie tylko w pysk jako dziecko , od matki ,ojciec nigdy mnie nie bił ,a teraz ona ta sama która mnie tłukła za niechcący rozbitą szklankę dzwoni do mnie i drze się w telefon że ja syna maltretuje i że ona to załatwi "po swojemu" ( czyt układami odbierze prawa) ,syn stoi obok i się śmieje że babcia łyka jak młody pelikan. Z resztą co jakaś kłótnia zakaz nakaz kara słyszę " bo powiem babci że mnie bijesz " Nie wiem co robić , myślałam że matka mi pomoże ,że jak zadzwoni to mu powie np " bardzo dobrze ,ja ci moge poprawic jak chcesz" a ta urządza jakieś telefoniczne lamenty i płacze , gada z nim przez tel ryczac i żałując go jaki on biedny że dostał w pysk!

dodam że czasami jezdzi do babci na weekend , jak ma wracać np w niedziele to babcia już w sobote dzwoni "bierz go , jest nie do wytrzymania ,już go więcej nie wezme" to biorę , we wtorek np on coś nabroi ,dostanie ochrzan i kare ,dzwoni do babci i zabawa zaczyna się od nowa.

jestem tak wykończona że mam ochotę wyjechać w cholere i niech go babcia wychowuje skoro wie najlepiej !! bo ja z takim wtrącaniem ,choćbym chciała nie dam rady ,a kontaktu z babcią też zabronić się nie da.

zabieraj dzieciaka i wyjeżdzaj albo zagranice albo na drugi koniec kraju , bo inaczej wykończysz się ty a dzieciak wepchnie nóż w plecy tobie ,babci i każdemu kto śmie mu zwrócić uwage. Ratuj dzieciaka przed demoralizacją i ratuj siebie przed obłędem do jakiego niewątpliwie doprowadzi cie ,jak dobrze zrozumiałam twoja matka

już babka dzwoniła że zaraz będzie u niego co oznacza w praktyce darcie ryja na mnie przy synu i pouczanie mnie