Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aastazja;;;;

czy was kobietki też stresuje wizyta u gina???

Polecane posty

Gość aastazja;;;;

ja się jutro wybieram do ginekologa i strasznie się boję choć to moja nie pierwsza wizyta a mimo tego stresuję się jak diabli. jak pokonać ten lęk i iść na luzie???ma ktoś jakieś rady???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kirtiertitit
przed wizyta strzel sobie setke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys sie stresowala
ale przeszlam troche w zyciu, wyladowalam tez na onkologii (ale jest ok, musze sie tylko pilnowac z kontrolami), przeszlam tam kilka zabiegow ginekologicznych i teraz zwykle badanie nie jest juz zadnym przezyciem... Choc tej "metody" pozbycia sie stresu to Ci akurat nie zycze ;) wazne jest, by do odpowiedniego lekarza trafic, delikatnego, kulturalnego no i kompetentnego. Taki ktos potrafi pomoc pacjentce przejsc przez badanie mozliwie najszybciej i bez nerwow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilijowa łodzia
ja chodziłam do bardzo cierpliwego lekarza;p jak miałam isc zawsze bylam posrana widział ze się stresuje zawsze zagadywal był dowcipny chciał rozladowac atmosferę, mi się rozladowalo po badaniu;p wtedy była ulga ale przed wizyta zawsze bylam posrana:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilijowa łodzia
kiedyś to musiałam się rozebrać na przeciwko niego :o :o :o :o bo nie było parawanu:( ciężkie doświadczenie jeszcze jak gadal do mnie i patrzyl a ja gacie sciagalam:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys sie stresowalam
ups...brak parawanu? (U mojego ginekologa jest osobny pokoj z ubikacja, zlewem i bidetem...) Oj, to pewnie w przychodni, na fundusz? Coz, takich warunkow mozna sie spodziewac, niestety... Dobrze chociaz, ze lekarz w porzadku. A ze Cie stresuje patrzac, na pewno nawet nie zauwazyl ;) oni patrza na nas...zawodowo. Przynajmniej w godzinach przyjec ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aastazja;;;;
a ja ide właśnie na nfz bo gdybym chciała prywatnie to musiałabym czekać przynajmniej 2 tyg a tyle nie wytrzymam a musze isc jak najszybciej, najgorzej, że nie znam tego lekarza do ktorego idę, pytałam o niego i są o nim różne opinie, ale nie mam wyjścia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys sie stresowalam
rozne opinie..? Tzn jakie? Bardzo skrajne? A z netu, czy od kolezanki, ktora do tego ginekologa chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilijowa łodzia
w tamtej sytacji to bylam w przychodni bo nie dal rady prywatnie a miałam monitoring cyglu wiec umowilismy się tam ale bylam zdziwiona;p;p później jak się umawiałam to się modliłam aby mu pasowalo:P wiem ze to było tylko zawodowo ale bardzo nie komfortowe;p wcześniej jak chodziłam na nfz do innego lekarza gbura, tam był parawan mogłam się spoko rozebrać i zaraz usiasc na fotel, w innych przypadkach nie wiem jak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jutinka9_0
Ja się kiedyś bałam wizyty u gina nie mniej niż dentysty ;) dopóki w ciążę nie zaszłam :) teraz te wizyty są dla mnie tak naturalną sprawą jak choćby wyjście na zakupy :) Grunt to wrzucić na luz, taki ginekolog patrzy na Ciebie jedynie jak na kolejny przypadek medyczny które ogląda na okrągło więc nie ma się czego wstydzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilijowa łodzia
haha teraz jak sobie wszystko wspominam te nerwówki to jest zabawne tymbardziej ze gin sam ze mnie lał bo ja tak panikowałam zaciskałam piesci i się co chwile pytlam czy już:P a on mnie się pytal czy jakas traume przezylam kiedyś u gina ze tak reaguje hehe :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa_Róża
aastazja, a może warto pomyśleć o zmianie lekarza? Ja przez ostatnie 2 lata chodziłam ciągle do jednej ginekolog. Bardzo sympatyczna i ciepła osoba, ale jakoś wizyty były dla mnie okropnie stresujące, zupełnie nie wiem dlaczego. 2 mies. temu zmieniłam ginekologa i jestem bardzo zadowolona, wreszcie przestałam się stresować, a wizyty są przyjemniejsze niż u dentysty. Chodzę teraz do gin. co 1,5- 2 mies. i jest już bez stresu, a moją gin. uwielbiam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maciapacia
mnie stresuje tak bardzo,ze nie chodze wcale...nigdy nie bylam u gina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aastazja;;;;
różne opinie bo jedna koleżanka go chwali a druga krytykuje, ale nie mam wyjscia, musze isc do niego, bo on jedynie przyjmuje najczęściej i ponoc do niego chodzi bardzo malo młodych pań cokolwiek to znaczy:), a ja po prostu musze isc...bo na prywatna wizyte nie dam rady wytrzymac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aastazja;;;;
chciałabym być już po wizycie...boję się, że jak tam pójdę to po prostu ucieknę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa_Róża
aastazja, dasz radę, spokojnie, nie martw się na zapas;) Może wypij sobie melisę przed wizytą, nawet 2 filiżanki, mi zawsze pomagało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aastazja;;;;
malinowa->dzięki za radę...muszę się jakoś przełamać, ciężko mi iść bo mam uraz do facetów...dlatego w wieku 27 lat wciąż nie zdecydowałam się na jakikolwiek kontakt z mężczyzną i chyba dlatego tak trudno mi iść i rozebrać się przed ginem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa_Róża
Dlatego ja chodzę od początku do ginekologa- kobiety i jest mi zdecydowanie łatwiej. 2 razy miałam kontakt z mężczyznami- ginekologami, którzy mnie okropnie zrazili do siebie. Już nigdy więcej nie pójdę do gin.- mężczyzny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aastazja;;;;
malinowa->u mnie jest ten problem, że w moim miasteczku nie ma ani jednej pani ginekolog i jestem skazana na samych facetów, jeśli ten mnie zrazi to już nigdy nie pójdę na nfz...a teraz robię to wyjątkowo bo sytuacja jest nagląca, zazdroszczę ci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa_Róża
Ale u mnie jest tak samo;) W mojej przychodni przyjmuje tylko 2 mężczyzn, dlatego ja chodzę do lek. w innym mieście. Ale rozumiem Twoją sytuację, w takim razie powodzenia, dasz radę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aastazja;;;;
malinowa->nie dziekuje...okaże się czy dobrze trafiłam czy źle...najwyżej nigdy więcej mnie tam nie zobacżą i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×