Lubię uwodzić zajętych facetów

Kręci mnie to,a jak jest z wami?

Tez lubie jak mnie uwadza kobiety

ja tez lubie uwodzic ale tych wolnych. Zajetych nie ruszam, jak mozna zrobic to innej kobiecie?

a masz kobietę?

to nie masz hamulców dziwkom mówię NIE!

poprzedni post był do Mietka o o o A ty homarek sie nie ciskaj tak,bo gdybys sie nie dal to twoja kobieta by nie odeszla :)

Nie jestem dziwka bo nie biore za to kasy ;) kreci mnie swiadomosc ze wowczas gdy facet powinien byc w domu,to jest ze mna :)

Gdybym chciala to kazdego uwiode.NO PROBLEM

krewetka poprostu lubi jak mezaty facet zdradza swoja kobiete dla niej to nie wina krewetki tylko faceta a moze zony ze nie umie dac radosci swojemu facetowi ;)

jak to jest krewetka z toba

dokladnie tak Mieciu ;)

uwodzisz wszystkich czy tylko tych wybranych

i mąż wygonił krewetkę od kompa:)

mowila ze lubi podrywac kolejka sie ustawia a krewetka obiad mezowi podaje ;)

krewetka musze cie niestety rozczarowac nie kazdy jest milosnikiem owocow morza odrobine sie przeceniasz, choc dowartosciowuja cie posty wkurwionych porzuconych ale to tak nie dziala po prostu moze cie przeleciec, pewnie ale zebys od razu uwiodla???

Krewetka hehe dobre sobie ;) Kazdego! a jak nie uwiedziesz to powiesz sobie że nie chciałaś? niby dobry ten sposób, ja też każdą kobiete uwiode! podobnie do Ciebie - każdą którą zechce! no chyba że nie zechce to nie uwiode. A poza tym nic mi do Twego uwodzenia, życze czerpania satysfakcji przy uwodzeniu ;) Mietka zdaje sie juz uwiodłaś ;) hehe! A co do tego matoła co mu zona odeszła! I tak by odeszła, bo pewnie nie mogła patrzec jak slinisz sie do każde biustu wiec kazda jedna przygodna kobietka byłaby dobrym pretekstem dla Ciebie i dla Niej. Faceci dzielą sie na Rogaczy i tych co wierzą że nimi nie są, za to kobiety na Te co czerpią satysfakcje i te co jedynie daja satysfakcje i coś czuje że Krewetka Ty jedynie dajesz satysfakcje i o zgrozo nie sobie...za to masz okazje udowadniac kazdemu że dasz rade ..hehe pozdrawiam

Nie wiem czy niektorych myslenie boli podobnie jak czytanie ze zrozumieniem????Miedzy mna a ta szmata nic nie bylo,i dlatego ze jej nie wyszlo zrobila ze mnie .....nawet nie wiem jak to nazwac,lowelasem nie jestem,nie slinie sie do nikogo bomam za duzo lat i byle laska nie robi na mnie wrazenia,a niektorzy z was powinni uzywac oczu i odrobiny intelektu czytajac posty.pozdrawiam.

A do ciebie Krewetka to przyjmij do wiadomosci ze kiedys ty zalozysz rodzine,bedziesz miala meza i jakas Krewetka 2 bedzie sie jarac ze zamiast kochas zamiast z zonka w lozeczku to ja posuwa.Tego ci zycze a pamietaj ze los bywa przewrotny.

Mnie byś nie uwiodła. I to nie dlatego, że jestem zajęty. Jestem wolny. Ale mnie byś nie uwiodła. I nie dlatego, że mi się nie podoba to co robisz. Mam to gdzieś. Ale napisałaś "Gdybym chciala to kazdego uwiode.NO PROBLEM" Więc mnie byś nie uwiodła.

Homarek przecież ty to baba jesteś :D żaden facet tak nie pisze , no chyba ze jakaś pizdunia . Daruj sobie te wywody bo na facetach znasz sie tyle ze nie dziw ze cię któryś w trabe puścił z jakaś krewetka hahahahaha

Nic mi do twojego uwodzenia, ale brzmisz prostacko. Nie kazdego wiec uwiedziesz, nie kazdy jest amatorem prostych dziewuch.

Klikclic chyba jestes bardzo mloda albo nie znasz sie kompletnie na facetach,poczytaj sobie posty innych bardziej dojrzalych facetow to zrizumiesz ze nie kazdy jest 16 letnim smarkiem na kafe,uwierz ze jakbym byl kobieta to trche inaczej bym pisal(znam opinie kobiet na temat takich dziwek jak Krewetk)Milego dnia,ups moze nie powinienem tak pisac,bo faceci z natury prosci takich grzecznosciowych slow nie znaja,mimo wszystko milego

a jak kiedys to wroci do ciebie:)? to co zrobisz jak ci jakas niunia bedzie gacha podrywala...

nie kreca mnie mezczyzni zajeci. Nie lubie sie dzielic, nie lubie byc druga. Licze sie tylko ja i moje potrzeby:)

Kredek dobrze cie określił.Jakbym takiego coś zauważył,ze mnie podrywa podszedłbym do niej i wysmiał się z niej.Obojetnie gdzie by to było:D

Krewetka zalozyla topik i zwiala,pewnie nie spodziewala sie takich postow.Hihihi:-)

Duchu,jakbys mua pod reka taka Krewetke to by ci pomogla temat ogarnac,pod warunkiem ze jestes zajety:-)

Ja też miałem taką koleżankę. Przyjaźniliśmy się w liceum, nic więcej, tylko przyjaźń była. Choć to była pierwsza dziewczyna z którą się całowałem z języczkiem. Potem jakoś na dłuższą chwilę nasze drogi się rozeszły. W między czasie poznałem moją ówczesną dziewczynę, bardzo się zakochałem, zaangażowałem itp. poza tym łączył nas fantastyczny seks, miałem wrażenie że znamy nasze ciała i potrzeby na wylot. Ogólnie plany były by się zaręczyć i ślub wziąć. Jakoś przypadkiem spotkałem tą moją koleżankę na mieście, nie widzieliśmy się od skończenia ogólniaka chyba z 4 lata, okazało sie że ona już zaręczona była, wynajmowała kawalerkę razem ze swoim narzeczonym, ale często wpadała do rodzinnego domu. Odnowiliśmy znajomość, właśnie jak była w rodzinnym domu to często zapraszała na pogaduchy, pod czas których zaczęła mnie kokietować, na początku byłem obojętny, ale ona a to siadała mi na kolanach, a to usiadła tak że koronkę od pończochy było widać, poza tym zawsze jakieś wino piliśmy, no i stało się, wpierw pocałunki, na kolejnych spotkaniach robiła mi loda, a potem już normalnie się rżnęliśmy. Była gorsza w te klocki od mojej dziewczyny, ale i tak nie mogłem sobie odmówić tych spotkań (zwykle spotkanko raz na miesiąc lub dwa), które zawsze kończyły się lodem/minetką albo szybkim jeźdźcem. Z reguły ona inicjowała zbliżenie. Czasem podczas sączenia winka od przytulania, a czasem już w drzwiach pokoju swojego przysysała się do mojego fiuta. Dziewczyna moja oczywiście nigdy się nie dowiedziała o tym romansie, kumplom też nic nie mówiłem, tylko mojemu najlepszemu przyjacielowi, ale to po dłuższym czasie. Koleżanka też wszystko trzymała podobno w tajemnicy. Niestety związek mój nie przetrwał, pojawiły się kłótnie o różne rzeczy, o pieniądze, o sprawy codzienne, o głupoty, no generalnie to że bzykałem koleżankę na boku nie miało najmniejszego wpływu na to że po ponad 3 latach rozstałem się z dziewczyną. Rozstanie owszem bolało, ale byłem przekonany że regularny seks będe miał zapewniony, wiadomo z kim... I tu zonk, jakoś miesiąc po rozstaniu wpadłem do tej koleżanki, jaja nabuzowane bo dawno nie bzykałem, nosiło mnie, po standardowej lampeczce wina objąłem ją i pocałowałem w szyję a ta się wyślizgnęła z objęć i z tekstem "przeeestań, mam narzeczonego przecież", zaczęła się wymigiwać i nici z seksu wyszły. Na kolejnych spotkaniach też już nic i ona chłodniejsza była, tj. nadal kumpela do pogadania, ale bez erotycznych podtekstów, spotkania były co raz rzadsze i jakoś się wszystko rozmyło i kontakt urwał... Do tej pory cholernie mnie to zastanawia, że byłem dla niej mega-atrakcyjny jak byłem w związku, a jak stałem się singlem to stałem się aseksualny :O dziwne...

Denis Rodman, znudziłeś się jej.

szukam dziewczyny ktora uwiedzie mojego meza a najlepiej sie z nim przespi zaplace majamajj@vp.pl