Co zrobić, gdy..

Trzy lata temu poznałam pewnego chłopaka, który się we mnie zadurzył. Lubiłam go, ale nie chciałam z nim być i go odrzuciłam. Kumplowaliśmy się przez dwa lata, aż pewnego dnia mnie pocałował. Chciałam, żeby ktoś był o mnie zazdrosny.. dlatego pozwoliłam mu się pocałować kolejny raz. Od tamtego czasu czasem pozwalaliśmy sobie na drobne pocałunki. W tym roku zdajemy maturę. Pewnego dnia o mały włos nie doszło do czegoś większego.. wtedy zrozumiałam, że go kocham i nie wyobrażam sobie życia bez niego. Powiedziałam mu to na studniówce. Myślałam, że od tamtej pory będziemy razem.. ale niczego takiego nie było. Kazałam mu podjąć decyzję- albo jesteśmy razem, albo traktujemy się jak zwykli znajomi. Nie odpowiedział, ale jeszcze ta=ego samego dnia potraktował mnie jak śmiecia.. dlatego zdecydowałam, że będę go unikać. On, widząc moje zachowanie, też przestał się odzywać. Brakuje mi go.. i nie wiem, co zrobić. Ugiąć się, czy też nie..? Dodam, że przez cały czas flirtował z różnymi dziewczynami, miał ich wiele.. i zaczął pić.

Dziecko nie marnuj czasu. Skup sie na nauce, na prawdziwą miłość jeszcze przyjdzie w zyciu czas.

Nie mówię o prawdziwej miłości, nie wiem, czy on nią jest. I nawet nie wiesz, ile poświęcam czasu na naukę. Codziennie go widzę i po prostu żałuję, że wcześniej go nie zauważałam.